Od 15 lat w Opolu działa profesjonalny serwis autobusowy – Bus-Service. Nadal nowoczesna placówka była wówczas jedną z pierwszych tego typu w Polsce.
Obecnie Bus-Service ma trzy oddziały, dwa w Opolu i jeden w Olsztynie – ten ostatni uruchomiono w lutym bieżącego roku. To nowoczesny budynek, składający się z części administracyjnej, w której pracować będzie około 17 pracowników oraz z hali z 4 miejscami pracy dla mechaników. Serwis ma bardzo dogodną lokalizację – mieści się przy drodze krajowej nr 16, między miejscowościami Łęgajny i Kaplityny pod Olsztynem. Obiekt będzie pełnić funkcję autoryzowanego serwisu autokarów marki Mercedes, VDL oraz Setra. Takie same naprawy i autoryzacje wykonywane są w Opolu, z tą różnicą, że jedna z placówek w Opolu specjalizuje się w marce SOR, gdyż obsługuje tamtejszy PKS posiadający autobusy tej marki.
Serwis mieszczący się przy ulicy Działkowej jest jednocześnie siedzibą firmy. Specjalnością przedsiębiorstwa jest obsługa firm autokarowych, a wynika ona z możliwości techniczno-organizacyjnych oraz doświadczenia, jakie wywodzi się z technicznego działu (z jakiego przed laty powstała firma) lidera największej platformy autobusowej w Polsce – firmy Sindbad.
Dzisiaj jednak nie tylko Sindbad korzysta z usług naprawczych Bus-Service przy ulicy Działkowej. Są to podwykonawcy skupieni wokół platformy oraz zupełnie niepowiązani z platformą przewoźnicy. Placówka zatrudnia 24 mechatroników, gdyż słowo „mechanik” czy „elektryk” są nieadekwatne do wykonywanych zadań – współczesne autobusy są coraz bardziej skomplikowane. Poza mechatroniką wykonywane są wszelkie inne prace związane z obsługą autobusów – od mechaniki, po blacharstwo i lakiernictwo. Do rozwoju tej ostatniej usługi przyczyni się nowo wybudowana lakiernia o długości komory 16,5 metra, która jest już na etapie odbiorów technicznych. Gama usług jest tak bogata, że łatwiej jest wymienić, czym serwis się nie zajmuje – jest to tylko regeneracja pneumatyki, a i to może pojawić się wkrótce w ofercie Bus-Service.
Godziny pracy obejmują dwie zmiany (6.00-22.00) i w soboty do 14.00, a w niedziele i święta działa 24-godzinny serwis wyjazdowy w ramach marek Setra i Mercedes. Mimo takiego szerokiego wachlarza dostępnych dla klientów godzin zapełnienie grafiku pracami serwisowymi sięga 80-90% i coraz częściej przekracza te wartości. Dlatego planowana jest rozbudowa o 16 pełnowymiarowych stanowisk naprawczych.
Jak wygląda praca w serwisie? Najwięcej usterek dotyczy rzeczy drobnych, ale o takim poziomie skomplikowania, że ani kierowca, ani niedoświadczony serwisant nie są w stanie zaradzić sytuacji. Pneumatyka otwierania drzwi, klimatyzacja czy silniki Euro 6 to zadanie tylko dla przeszkolonych ludzi. Dlatego Bus-Service co miesiąc oddelegowuje na szkolenia po 2-3 pracowników. Więcej jednocześnie nie można, aby nie zakłócić harmonogramu prac.
Coraz rzadszą usługą stają się odbudowy całych autobusów. Wielu użytkowników nauczyło się liczyć koszta i decyduje się na nowe autokary, które i tak odwiedzają serwis przy Działkowej – w ramach umów gwarancyjnych. Nie brakuje też klientów zagranicznych, którzy znając wysoką jakość usług, z chęcią fatygują swoje autobusy do Opola, zwłaszcza, gdy mają po drodze. Koniecznością jest magazyn części, który „zamraża” kwotę ponad 1 mln złotych, ale inaczej nie można wykonywać napraw pilnych. Niesprawny autobus z pasażerami, czy to w ramach wycieczki, czy rejsowy, to zupełnie inna sprawa niż uszkodzona ciężarówka. Ładunek płytek ceramicznych czy telewizorów nie denerwuje się, nie krzyczy, nie obraża kierowcy. Dlatego pomimo możliwości dostarczenia przez kuriera prawie wszystkich części w czasie krótszym niż 24 godziny może to być za długo i konieczny jest spory zapas zamienników dostępnych od ręki. Ponadto duże naprawy powypadkowe z natury chłoną sporo elementów do rekonstrukcji pojazdu i warto mieć ich więcej na stanie. Pomoc wyjazdowa, jaką ma Bus-Service, najczęściej dokonuje drobnych napraw w plenerze.
Dlaczego niektóre serwisy ciężarówek nie podejmują się napraw autobusów? Zdaniem Marcina Wocława, Prezesa Zarządu Bus-Service, brakuje im jednej, ale bardzo istotnej, kluczowej rzeczy.
- Takim serwisom brakuje serca do autokarów – wyjaśnia. - Generalnie serwisy ciężarowe niechętnie naprawiają autobusy. Wynika to z innej gamy problemów technicznych i mentalnych. Serwisanci ciężarówek nie rozumieją lub nie czują, że nawet drobna awaria klimatyzacji autobusowej może spowodować duży dyskomfort dla pasażerów.
Rzeczywiście, drobnostka, jaką zniósłby kierowca ciężarówki, w autobusie jest pomnożona przez... liczbę pasażerów. Dodajmy, coraz bardziej wymagających pasażerów. Dlatego priorytetem w hali warsztatowej nie są autobusy platformy ani już stojące na kanale pojazdy, ale te, które właśnie realizują przewóz, a uległy awarii. Do takiej polityki warsztatowej trzeba mieć serce, inaczej się nie da.
Grzegorz Teperek
Komentarze (1)