Ministerstwo Finansów przedstawiło projekt ustawy o podatku od handlu detalicznego. Jak informowaliśmy, branża motoryzacyjna protestowała przeciwko kryteriom, jakie miały decydować o tym, kto podatek zapłaci.
Przedstawiciele branży (m.in. Związek Dealerów Samochodowych) mieli uzasadnione obawy, bo jeśli podatek miałyby płacić podmioty prowadzące sprzedaż na dużej powierzchni – podatek dotyczyłby niemal każdego salonu samochodowego (a pierwotnie miał to być podatek dla hipermarketów).
Ostatecznie ministerstwo zrezygnowało z kryterium powierzchni punktu handlowego. Podatek będzie wyliczany od obrotu. Kwota „wolna od podatku” to 1,5 miliona złotych netto miesięcznie. Będzie to podatek progresywny ze stawką 0,7 proc. przy przychodzie miesięcznym w wysokości 300 mln złotych, oraz stawką 1,3 proc. od nadwyżki przychodu ponad 300 mln złotych.
Zwolnione z tego podatku są podmioty sprzedające leki i wyroby medyczne refundowane, posiłki przygotowane przez zbywcę, gaz ziemny, wodę, ciepło systemowe oraz energię elektryczną. Na liście zwolnionych z podatku, opublikowanej na stronach Ministerstwa Finansów, nie ma słowa o branży motoryzacyjnej. Przypominamy jednak, że to na razie projekt ustawy. Będzie konsultowany i niewykluczone są zmiany. Sam projekt nie został jeszcze w całości upubliczniony, a podano jedynie szereg informacji na ten temat.
Komentarze (0)