Inne

Inne

ponad rok temu  18.06.2012, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Polacy przesiadają się do małych aut benzynowych

Diesel nadal traci
Tendencje rynkowe są nieubłagane: spadek zainteresowania pojazdami z silnikami Diesla okazał się czymś więcej, niż tylko krótkotrwałym trendem. Eksperci serwisu otoMoto.pl podsumowali zapytania użytkowników z okresu od stycznia do maja br., a wynik porównali do analogicznego okresu w roku ubiegłym (styczeń-maj 2011 r.). Liczba wyszukiwań samochodów z silnikami wysokoprężnymi spadła z 66 do 60 proc. Warto zaznaczyć, że spadek ten dotyczył przede wszystkim pojazdów z największymi silnikami Diesla o pojemności od 2,0 do 2,5 litra (liczba zapytań spadła o 41 proc.), jak również o pojemności o 1,9 do 2,0 litra (spadek o 21 proc.). Co ciekawe, wzrosło zainteresowanie pojazdami zasilanymi olejem napędowym z nieco mniejszymi silnikami: 1,6 litra (+ 20 proc.) i 1,7 litra (+ 31 proc.).

Benzyna wraca do łask
W tym samym czasie rosnącym zainteresowaniem cieszyły się auta z benzynowymi jednostkami napędowymi (wzrost z 32 do 37 proc.). Spadło nieco zainteresowanie najmniej ekonomicznymi modelami benzynowymi o pojemności skokowej od 2,5 do 3 litra (-10 proc.). Wyraźnie wzrosło z kolei zainteresowanie samochodami z silnikami 1,4 – 1,6 litra (+ 44 proc.), a skokowy wzrost popularności (o 60 proc.) nastąpił w odniesieniu do oszczędnych pojazdów z motorami od 0,9 do 1,4 litra.

- Coraz więcej polskich kierowców przekonuje się, że eksploatacja samochodów benzynowych wyposażonych w silniki o niewielkiej pojemności jest tańsza, niż wielu aut z silnikami Diesla

- mówi Marcin Świć, dyrektor serwisów motoryzacyjnych Grupy Allegro. - Pojazdy z silnikami wysokoprężnymi wymagają kosztownych serwisów, do tego różnica w spalaniu pomiędzy samochodami zasilanymi benzyną i olejem napędowym zaciera się coraz bardziej. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że wiele aut z zapłonem iskrowym można dostosować do zasilania gazem płynnym. W przypadku Diesli nie ma takiej możliwości. Rosnące ceny paliw sprawiają, że Polacy zaczynają dokładnie kalkulować przez zakupem, jaki pojazd będzie generował najniższe koszty utrzymania. Samochody benzynowe są zdecydowanie lepszym wyborem dla osób, które pokonują nie więcej niż 15 -20 tys. km rocznie.

Rynek nie nadąża za zmianami
Rynek samochodów używanych nie zdążył jeszcze zareagować na zmianę preferencji Polaków. W tym roku oferowane są pojazdy podobne do tych, jakie można było znaleźć na rynku rok temu. Samochody z silnikami Diesla stanowią podobny odsetek, nie przybyło ofert pojazdów z silnikami o niższej pojemności skokowej. Obecnie ceny aut z drugiej ręki są niemal identyczne, jak rok temu. Cały czas rośnie także liczba ofert w serwisie otoMoto.pl. W maju 2012 r. przekroczyła ona poziom 3,5 mln, wobec ok. 3 mln w maju roku ubiegłego. Rośnie także liczba ogłoszeń, która przekroczyła próg 800 tys.

- Aby na rynku pojawiły się inne samochody, potrzeba czasu. Mnóstwo samochodów z dużymi jednostkami napędowymi jeszcze długo będzie przechodziło z rąk do rąk – mówi Marcin Świć. - Na polskim rynku co roku pojawia się mniej więcej milion aut: ok. 270 tys. nowych i ok. 700 tys. używanych, sprowadzanych zza granicy. Rynek zacznie dostosowywać się do wymagań klientów, ale jest to powolny, długofalowy proces. Mniej poszukiwane auta zaczną tanieć, a importerzy zaczną sprowadzać te modele, które będą miały szansę się dobrze sprzedać. W ciągu najbliższych lat spodziewam się coraz większej popularności samochodów z niewielkimi silnikami i dalszego wzrostu popularności samochodów benzynowych.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony