To wszystko wzbogacone o imprezowe, rozrywkowe bonusy oraz kilkadziesiąt zadań do wykonania. Tutaj liczy się każda sekunda, ale w ogólnym rozrachunku liczą się tylko punkty otrzymane za zadania. Tegoroczna edycja (7-10 lipca) była czwartą z kolei. Świadomość znaczenia eventów tego typu sprawia, że w imprezę coraz mocniej angażują się firmy naszej branży, odnosząc przy tym niemałe sukcesy. W tegorocznej, czwartej edycji Rage-Race CERTUS Team zajął dziesiąte miejsce w ogólnej klasyfikacji. Na mecie była wielka feta, szampan i piękne kobiety! Biorąc pod uwagę fakt, że w imprezie uczestniczyło w sumie 50 zespołów, lokatę w pierwszej dziesiątce uznać należy za spory sukces.
W tym roku pod względem organizacyjnym Rage Race wypadł jeszcze lepiej niż poprzednio. Podczas przejazdu trasy o długości 1800 km każdy mógł śledzić poczynania ekip na stronie internetowej, dzięki zamontowaniu w każdym z aut odbiorników GPS.
- Trasa tegorocznego RR zaczynała się w Warszawie, następnie jechaliśmy przez Kazimierz Dolny, Ostrowiec Świętokrzyski, Częstochowa, Tychy, Katowice, Poznań, Gniezno z metą w Kołobrzegu. Impreza była bardzo mocno nagłośniona medialnie, dzięki czemu relacje z tegorocznego wyścigu można było obejrzeć na ogólnodostępnych kanałach telewizyjnych. Wśród głównych partnerów imprezy należy nadmienić tak znane marki jak: Martini, XTB, Big Star, CocaCola, czy AMG. Dzięki temu Certus po raz kolejny znalazł się w gronie najbardziej rozpoznawalnych marek na rynku – relacjonuje Marcin Wojnowski, kierowca zespołu CERTUS Team.
Więcej informacji: www.rage-race.pl
Komentarze (0)