60 tysięcy ton zużytego oleju silnikowego rocznie jest spalanych w zwykłych piecach – oburza się Gazeta Wyborcza. I wskazuje winnych. Zdaniem dziennikarzy GW większość tego oleju wypalana jest w warsztatach samochodowych.
Gazeta informuje o skardze złożonej do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przez działaczy Alarmu Smogowego. Uważają oni, że w Polsce proceder spalania oleju silnikowego (zamiast oleju opałowego) w zwykłych piecach kwitnie. Dziennikarze GW dodają, że w trakcie spalania oleju silnikowego wytwarza się cała masa trucizn, m.in. tlenek węgla czy metale ciężkie, a spalenie jednej tony takiej substancji skutkuje emisją do atmosfery 10 kg substancji szkodliwych.
Skąd dziennikarze Gazety Wyborczej wiedzą, że większość “zaginionego” oleju wypalana jest właśnie w warsztatach samochodowych? Gazeta szacuje, że w Polsce jest ok. 35 tysięcy warsztatów, a jedna trzecia stosowanego przez nie oleju znika. Dla GW tłumaczy to Marek Kowalski, szef firmy Oiler, zajmującej się odbiorem i zagospodarowywaniem zużytych olejów: - Widzimy to najbardziej od jesieni do zimy. Od kwietnia do listopada odbieramy olej. A potem przez zimę nie. Bo warsztaty wykorzystują olej do ogrzewania.
Gazeta pisze też o ofertach sprzedaży w internecie pieców, które są – tu cytat – „idealnym urządzeniem do obniżenia kosztów funkcjonowania warsztatu samochodowego”. Dziennikarze GW poprosili o stanowisko w tej sprawie Ministerstwo Środowiska.
na podstawie: wyborcza.biz
Komentarze (0)