Pojazdy użytkowe

WYWIADY

ponad rok temu  15.02.2019, ~ Administrator - ,   Czas czytania 7 minut

Światła naprawiono dopiero w trzecim warsztacie, bo ... nie było żarówek

Fot. Inter Cars

Strona 2 z 2

Jak dużą część nowych klientów pozyskuje Pan z internetu?

Myślę, że wciąż nie są to oszałamiające liczby, a największy ich procent stanowią tzw. klienci z drogi, którym akurat w okolicy przytrafiła się awaria i potrzebują nagłej pomocy. To głównie oni, nie znając lokalnego rynku, szukają serwisów najbliższej usterki. Zazwyczaj, ze względu na duże odległości od rodzimej bazy, są to jednak naprawy jednorazowe.

Czy warsztat posiada własną stronę internetową oraz profile w mediach społecznościowych? 

Oczywiście, mamy własną stronę internetową. Wystartowaliśmy z nią w momencie zmiany siedziby firmy, kiedy to przenieśliśmy się do Modlnicy. Wówczas miałem obawy czy moi klienci „przyjdą” za mną pod nowy adres, bo warsztat jest zlokalizowany ok. 25 km od centrum Krakowa. Wątpliwości jednak okazały się płonne – zaufani klienci podążyli za nami, a strona w internecie została i działa do dziś. Profili w mediach społecznościowych jeszcze nie mamy.

Dlaczego zdecydowaliście się przystąpić do sieci Q Service Truck? Jakie korzyści płyną z tego dla Państwa jako warsztatu, a jakie dla klientów?

Jednym z czynników przystąpienia do sieci jest nasze bliskie sąsiedztwo z filią Inter Cars. Dzięki temu mamy cztery dostawy w ciągu dnia i jest to świetne rozwiązane logistyczne. Inter Cars dysponuje bardzo bogatą ofertą handlową, w tym także częściami dla autobusów. Posiada ponadto duży asortyment markowych produktów, co nie jest spotykane u wszystkich dystrybutorów. Część z nich mocno promuje bowiem marki własne, które często nie są najwyższej jakości. Osobiście jestem bardzo zadowolony z poziomu obsługi i współpracy z Inter Cars, który traktuje nas jako poważnego partnera. To szczególnie ważne np. w procesie reklamacji – w wieloseryjnej produkcji zawsze może bowiem trafić się wadliwy produkt, ale współpracując z Inter Cars wiem, że klientowi mogę natychmiast zaproponować wymianę na drugą część, a wadliwą skierować do reklamacji. Istotna była dla nas również możliwość głębszego korzystania ze szkoleń Inter Cars.

Jak widzi Pan przyszłość swojego warsztatu przez pryzmat przyszłości całej branży ciężarowej?

Mam 40 lat i pracować zamierzam dopóki zdrowie dopisze. Mam troje dzieci, dwóch synów oraz córkę, i mam nadzieję, że któreś z nich pójdzie w moje ślady. Samochody psuły się, psują i będą psuły się w przyszłości, więc ktoś musi je naprawiać. Ważne, żebyśmy mieli pracę i zdrowie, a reszta na pewno jakoś się ułoży.

Gdzie zaopatrujecie się w części zamienne?

Naszymi głównymi dostawcami są Inter Cars i Suder.

Z jaką najdziwniejszą usterką przyszło się Panu zmierzyć w dotychczasowej karierze mechanika?

Wbrew pozorom dziwne i niespotykane usterki zdarzają się często. Najczęściej wynikają one jednak z winy i nieuwagi mechaników. Z taką sytuacją mieliśmy choćby do czynienia ostatnio, kiedy przyjechał do nas klient z brakiem świateł stopu w przyczepie. Twierdził, że jesteśmy trzecim warsztatem, który odwiedza, w dwóch poprzednich sprawdzono całą instalację przyczepy, wymieniono wiele elementów, ale usterki nie znaleziono. Po dwóch godzinach okazało się, że w lampach… nie było żarówek. Inne przykłady to choćby szmaty znalezione w zbiornikach paliwa czy silniku, odwrotnie założone koło zamachowe albo ukryte wyłączniki.

Dziękuję za rozmowę.

Komentarze (1)

dodaj komentarz
  • ~ wg 1 ponad rok temuocena: 100%  Nie no. Świetny warsztat. 2 godziny im zajęło ustalenie, że nie ma żarówek? A następne 2 godziny je wymieniali? Razem 4 roboczogodziny , po jakieś 123 za godzinę.
    oceń komentarz 1 0 zgłoś do moderacji
do góry strony