Warto wiedzieć

Auto detailing

2 dni temu  26.05.2025, ~ Administrator - ,   Czas czytania 8 minut

Autodetailing w Polsce - branża rośnie. O czym zapominają serwisy?

W imię nauki poświęcić warto na pewno samochód będący w posiadaniu naszym czy rodziny, ale nie warto iść na skróty, tj. pracując fizycznie bez środków ochrony osobistej, bez ubezpieczenia na zdrowie itd.

Strona 2 z 2


Na rodzimym rynku ścierają się dziś mistrzowie zawodu i coraz to młodsze pokolenie, które kusi szybki zarobek. I tu dochodzimy do refleksji dotyczącej wypalenia zawodowego oraz ryzyka chorób zawodowych

Co jeszcze psuje rynek?
Jak traktować produkty wprowadzane na rynek pod markami dobrze znanych koncernów, np. olejowych? Czy są warte swej ceny?
– Rynek detailingowy, a nawet podstawowa pielęgnacja pojazdów to bardzo chłonne segmenty. Współcześnie ludzie są bardziej wyedukowani, wiedzą, że o auto trzeba dbać. Jak wiadomo, grube ryby wykorzystują to od lat, wprowadzając kosmetyki własnej marki. Jednakże pamiętać trzeba, że nie są oni skorzy do wydawania pieniędzy na wysokiej jakości składniki, więc takie produkty nie będą wiele warte mimo potężnych kwot przeznaczonych na marketing – ocenia tego typu propozycje Michał Przyłęcki z firmy Ultra Detailing Luksusowa Kosmetyka Aut.
I tu dygresja. Niemało punktów ASO zdywersyfikowało usług właśnie o studia pielęgnacji pojazdów. Celują w tym reprezentujący marki premium. Tu oczywiście nie ma miejsca na pobłażanie w kwestii bhp i środków ochrony osobistej.
– Faktycznie, coraz częściej słyszymy, że dealer rezygnuje z usług podwykonawców i wprowadza takie usługi dla swoich klientów in house. Na taką woltę wpływają dwa aspekty: po pierwsze, słaba jakość usług podwykonawców i zbyt duża liczba reklamacji, z których punkt dealerski musi się tłumaczyć; a po drugie oczywiście biznes – w końcu po co dawać komuś zarobić?

I jakkolwiek zdania są podzielone, to można przypuszczać, że renomowany punkt na mapie kraju nie pozwoli sobie raczej, by dobre imię ucierpiało z powodu niefachowych usług typu auto-spa. Czy oznacza to sporo upadłości, a też przejęć biznesów, które pogrążyły niefachowe prace? 

Budowanie jakości w ramach sieci
Mordor Detailing to sieć, która od kilku lat zrzesza pod jednym brandem warsztaty wyspecjalizowane w kompleksowej pielęgnacji pojazdów. I o dziwo, nie działa w ramach franczyzy. Co ciekawe, firma wyróżnia się unikatowym podejściem do zarządzania: bez franczyzy, za to z pasją do jakości.
– Każdy z oddziałów jest zarządzany bezpośrednio przez naszą firmę – mówi Gerard Iniarski, odpowiedzialny za komunikację w Mordor Detailing. – Dzięki temu możemy zapewnić jednolity, wysoki standard usług we wszystkich lokalizacjach. Nasz zespół liczy ponad 30 osób, a kadra menedżerska to specjaliści, którzy zaczynali pracę od podstaw i doskonale znają każdy aspekt naszej działalności.
Taki, a nie inny model biznesowy koreluje z ambicjami o rozwoju w sieć ogólnopolską. Firma rozpoczęła działalność w Warszawie na Mokotowie, obecnie posiada trzy lokalizacje w stolicy oraz punkty w Gdyni, Krakowie, Wrocławiu, Szczecinie, Toruniu, Pułtusku i najnowszy – w Łodzi. 
– Naszym celem jest obecność w każdym województwie. Wierzymy, że dzięki konsekwentnemu podejściu do jakości i satysfakcji klienta jesteśmy w stanie to osiągnąć – podkreśla Gerard Iniarski. 
Klienci Mordor Detailing mogą liczyć na kompleksową pielęgnację pojazdów. Coraz częściej wykonuje się zaawansowane usługi, takie jak oklejanie karoserii folią PPF, która zapewnia wyjątkową ochronę lakieru. Zespół tworzą pasjonaci motoryzacji, a firma stawia na ich ciągły rozwój i szkolenia, aby byli na bieżąco z najnowszymi technologiami i trendami w branży. To właśnie z myślą o potrzebach klientów wprowadzono usługi mechaniczne w punkcie w Starych Babicach oraz Mordor Wulkanizacja na warszawskiej Pradze. 
Na marginesie wspomnijmy, że w przypadku przynajmniej jednego punktu sieć ta rozszerzyła się, przejmując dobrze prosperujący biznes. Ten przez blisko dekadę prowadził młody człowiek. Czyżby wypalił się zawodowo? Otóż nie. Po prostu osiągnął sukces, więc uznał, że to najlepszy czas zrobić miejsce następcom. 

Słów kilka o postępie technologicznym
Jeden z ostatnio szeroko dyskutowanych trendów to na pewno szklana ochrona lakieru. Czy da się dowieść jej przewagi np. testami laboratoryjnymi/porównawczymi?

– Postęp technologiczny mocno ruszył. Wciąż wprowadzane są nowe technologie przyspieszające zabiegi z zakresu detailingu. Szklana ochrona lakieru to produkty ceramiczne marki UG Japan, które mają ułatwić proces aplikacji, zadbać o bezpieczeństwo aplikatora dzięki niskim zawartościom lotnych związków oraz dawać dłuższą trwałość bez konieczności specjalnej opieki po aplikacji. Przewagi tych produktów doświadczają detailerzy, którzy zaczęli je stosować, ale również świadomi klienci, którzy różnicę widzą gołym okiem – wyjaśnia Michał Przyłęcki.
Właściciel firmy Ultra Detailing Luksusowa Kosmetyka Aut od razu dodaje, że rynek jest psuty przez debiutantów po szkoleniach, którzy, nie mając wiedzy biznesowej, rozpoczynają działalność. 
– Jest to przede wszystkim problem mentalny. Do tej pory pracowali za 3500 zł miesięcznie, więc ciężko im zrozumieć, że jedna usługa kosztować winna o wiele więcej. Kolejne aspekty to tanie produkty napływające z Chin lub innych miejsc świata i stałe obniżanie cen usług, bo klienta trzeba zdobyć – podsumowuje.
Tymczasem bardzo uśredniona usługa to koszt rzędu ok. 2-2,5 tys. zł – tyle zostawia statystyczny klient, a to oznacza, że typowa usługa wykracza poza kombinację szczegółowego mycia detailingowego i pełnej dekontaminacji karoserii.

Rafał Dobrowolski
Fot. materiały: Ultra Detailing Luksusowa Kosmetyka Aut

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony