Tegoroczny sezon Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski dobiega końca. Mimo iż losy najważniejszego tytułu rozstrzygnęły się w Lublinie, to podczas ostatniej, rozgrywanej w najbliższy weekend rundy, czyli Rajdzie Śląska, nie powinno zabraknąć emocji. Z czwartym numerem startowym na trasę wyruszy Dominykas Butvilas. Na prawym fotelu towarzyszyć mu będzie świeżo upieczony mistrz Polski, Kamil Heller.
Rajd Śląska rozgrywany jest w tym roku po raz pierwszy i tym samym debiutuje w cyklu RSMP. Bazą zawodów będzie nowo otwarty po gruntownej modernizacji Stadion Śląski. Tam też zlokalizowano park serwisowy oraz otwierający zmagania, piątkowy super oes. Ogółem na ponad 40 zgłoszonych załóg czeka 13 odcinków specjalnych, których łączna długość sięga niemalże 150 kilometrów. Pomimo faktu, że impreza jest nowa w kalendarzu, niektóre oesy (m.in. Ochaby, Bzie, Chybie) znane są z rozgrywanych w tym regionie takich rajdów jak Rajd Wisły, Cieszyńska Barbórka czy Rajd Tyski. Zwycięzcę dwudniowej rywalizacji poznamy w niedzielny wieczór.
Dla Dominykasa Butvilasa Rajd Śląska będzie szczególny z dwóch powodów. Nieoczekiwanie na prawym fotelu u litewskiego kierowcy zagości Kamil Heller, który zastąpi dotychczas zajmującego to miejsce Renatasa Vaitkevičiusa. Obaj zawodnicy tworzyli już załogę w sezonach 2014 i 2015 podczas startów w RSMP oraz Mistrzostwach Europy. Ponadto śląska impreza będzie domową rundą dla firmy Auto Partner, która wspiera tegoroczne starty Dominykasa, a jej siedziba zlokalizowana jest w Bieruniu, w pobliżu odcinka testowego.
Dominykas Butvilas:
Nie ma co ukrywać, że ostatnie rajdy nie były dla nas udane, a aktualna sytuacja w tabeli zupełnie nie pokrywa się z tym, czego oczekiwałem. Oczywiście najłatwiej byłoby się poddać, ale takie podejście jest obce w naszym zespole. Dla Auto Partner Rally Team to dopiero pierwszy sezon w rajdach i wszyscy jesteśmy przekonani, że stać nas na osiąganie dobrych rezultatów. Podczas zbliżającego się Rajdu Śląska dojdzie u nas do zmiany na miejscu pilota – mój dotychczasowy partner Renatas Vaitkevičius nie mógł ze mną wystartować i zastąpi go Kamil Heller, z którym w przeszłości już startowałem. Obaj nieźle się znamy, mieliśmy wiele udanych momentów i w pełni mu ufam. Kamil jest prawdziwym profesjonalistą, dlatego też niezmiernie cieszy mnie fakt, że zgodził się on zasiąść na moim prawym fotelu i tym samym poniekąd uratować mój start na Śląsku. Nadchodząca impreza jest dla mnie kompletnie nowa. Jedynie jeden odcinek – Ochaby – kojarzę z Rajdu Wisły, w którym wspólnie z Kamilem brałem udział przed trzema laty. Na pewno nie będzie to łatwy weekend, niemniej jednak jestem bardzo zmotywowany do jak najlepszego występu. Ostatnia runda cyklu to okazja, by zakończyć sezon pozytywnym wydarzeniem i jednocześnie dobrze rozpocząć przygotowania do kolejnego. Dobry występ będzie też podziękowaniem dla wspierającej mnie firmy Auto Partner, której siedziba zlokalizowana jest w tym regionie.
Kamil Heller:
Rzut oka na listę zgłoszeń pozwala stwierdzić, że zamierzałem wystąpić w Rajdzie Śląska. Zaskoczeniem jest kierowca, z którym finalnie wystartuję. Po telefonie od Dominika udało mi się pozmieniać pierwotne plany i zdecydowałem się mu pomóc. Startowaliśmy razem przez dwa sezony, dlatego sądzę, że nasza współpraca będzie przebiegać bez zarzutu i od razu powinniśmy złapać dobry rytm. Po udanym sezonie miło będzie pojawić się na odcinkach, które miejscami przebiegają przez moje rodzinne strony.
Komentarze (0)