Dobiegają końca prace nad Flotimo – platformą Grupy Martom, pozwalającą na racjonalne i bezpłatne zarządzanie samochodami w firmie.
Platforma adresowana jest do firm, które mają od kliku do nawet kilkudziesięciu samochodów rozsianych po całym kraju, pozwalając na bieżąco monitorować stan takiej floty, kontrolować przebieg dokumentów i oceniać racjonalność wydatków.
W tworzeniu platformy brali udział zarówno klienci, jak i serwisy, które będą za jej pośrednictwem świadczyć usługi. Możliwe było dzięki temu zdiagnozowanie rzeczywistych potrzeb wszystkich uczestników procesu obsługi floty samochodowej i zaoferowanie rozwiązania, które na te potrzeby odpowie.
Flotimo jest obecnie w fazie testów, co oznacza, że już dziś korzysta z niego część klientów, testując w praktyce wprowadzone rozwiązania. Jak zapewnia pomysłodawca, pierwsze głosy są pozytywne – platforma spełnia pokładane w niej nadzieje i rzeczywiście ułatwia codzienną pracę.
Korzystanie z Flotimo jest intuicyjne, dzięki czemu cały proces trwa nie dłużej niż standardowa obsługa w serwisie samochodowym, a oprócz tego klient może także liczyć na szereg wartości dodanych. Jedną z nich będzie aplikacja mobilna dla kierowców pojazdów flotowych i osób zarządzających flotą, która właśnie powstaje. Program ten, zawierający w sobie część funkcjonalności wersji dostępnej z poziomu przeglądarki internetowej, ułatwi komunikację wszystkich uczestników procesu.
- Wyobraźmy sobie, że kierowca naszego auta służbowego, będący w innym mieście, udał się do serwisu celem wymiany opon. Przy tej okazji okazało się, że jedno z kół wymaga także naprawy. W tym momencie na wyświetlaczu naszego telefonu pojawi się stosowny komunikat z prośbą o decyzję w tej sprawie i przedstawiający jej koszty. Dzięki temu, zamiast dzwonić lub wysyłać e-maile z potwierdzeniem, naprawę będziemy mogli autoryzować od razu, jednym kliknięciem – opisuje Łukasz Bazarewicz, prezes Grupy Martom.
Istotne oszczędności czasu zagwarantuje także kolejna funkcjonalność platformy, czyli tzw. usługi sugerowane. Dzięki nim pojazd, który pojawi się w serwisie np. w celu wymiany ogumienia, zostanie także diagnozowany pod kątem ewentualnych usterek.
- Sprawdzenie poziomu płynów eksploatacyjnych, kontrola zużycia klocków hamulcowych czy innych podzespołów pozwoli osobie zarządzającej flotą na uzyskanie pełnej informacji o danym aucie niejako przy okazji, bez konieczności dodatkowego odrywania kierowcy od swojej pracy – zauważa Ł. Bazarewicz.
Cały proces zostanie ustandaryzowany, dzięki czemu korzyści z tego rozwiązania czerpać będą mogły wszystkie uczestniczące w nim strony. I tak klient flotowy, dysponując informacją o usterce, w odpowiednim czasie zdecyduje o momencie naprawy, nie musząc pamiętać o systematycznej kontroli aut. Z drugiej strony, co oczywiste, serwisy będą mogły skorzystać z możliwości dodatkowego zarobku związanego z obsługą samochodu, który jest już na miejscu.
Na chwilę obecną chęć skorzystania z Flotimo wyraziło już kilkadziesiąt warsztatów w największych miastach w Polsce. Cały czas prowadzone są także rozmowy z zakładami, które dobierane są ze względu na lokalizację lub zakres usług. Równolegle prowadzone są działania mające na celu pozyskanie klientów, pośród których znajdują się m.in. dysponujące dużą liczbą samochodów przedsiębiorstwa z branży medialnej z Warszawy, w coraz większym stopniu zainteresowane oferowanym rozwiązaniem.
Jak prognozuje pomysłodawca Flotimo, oficjalne uruchomienie platformy z wszystkimi jej funkcjonalnościami powinno nastąpić w kwietniu br.
Komentarze (0)