Miesiąc temu wystartował kolejny sezon Formuły 1 – 20 kierowców ponownie zawalczy podczas 24 Grand Prix na terenie całego świata. Zawodnicy będą mieć do dyspozycji tylko 4 silniki do wykorzystania. Użycie każdej kolejnej jednostki poskutkuje karami na starcie. A to tylko początek zmian w regulaminie wyścigów w nadchodzących latach.
Inżynierowie PETRONAS, rozwijający produkty dla F1, opowiadają o zrównoważonej rewolucji w królowej motosportu w tym również o fundamentalnej zmianie - paliwach.
Od ośmiu lat bolidy Formuły 1 napędzają turbodoładowane silniki V6 o pojemności 1,6 litra. Takie zaawansowane jednostki mogą się pochwalić mocą na poziomie 850 KM. Do tego kierowcy mogą korzystać z dodatkowego doładowania z silnika elektrycznego, który dostarcza dodatkowo 160 koni mechanicznych. Moc elektryczna jest uzyskiwana dzięki zaawansowanym systemom odzyskiwania energii cieplnej i kinetycznej (ERS). Podczas wyścigu zawodnicy pokonują przeciętnie 300 kilometrów, doliczając do tego kwalifikacje, testy i treningi, w trakcie weekendu bolid przejeżdża około 500-600 kilometrów.
Ograniczenie liczby silników w sezonie do czterech jest wyzwaniem technicznym – trzeba zadbać, aby bezawaryjnie pokonały przynajmniej 6 Grand Prix – czyli przejechały około 2500 km. Niby niewiele, ale tak wyżyłowane maszyny, przypomnijmy – 530 KM z litra pojemności, potrzebują doskonałego smarowania. Dlatego podczas zawodów ekipom F1 towarzyszą inżynierowie PETRONAS, którzy na bieżąco badają parametry olejów i płynów funkcyjnych w bolidzie. Te analizy trafiają później do laboratorium w Santenie pod Turynem, gdzie działania badawcze są dalej integrowane zarówno w odniesieniu do olejów dla F1, jak i dla pojazdów drogowych.
Nadchodzą zmiany
W połowie tego roku możemy spodziewać się gotowych regulaminów na 2026 rok. Wiodące zespoły, takie jak Mercedes-AMG PETRONAS, już kilka miesięcy temu rozpoczęły prace badawcze nakierowane na osiągnięcie kamieni milowych w sezonie 2026. Rzeczywiście, za dwa lata zespoły będą musiały ścigać się na zrównoważonych paliwach, których definicję wprowadziła unijna dyrektywa RED. Inżynierowie PETRONAS intensywnie pracują nad tym, aby uzyskać najlepszą jakość, gwarantującą odpowiednią wydajność i wytrzymałość jednostki napędowej.
- Modernizacja paliwa F1 do 2026 r. będzie stanowić dla naszej branży kamień milowy w zakresie zrównoważonego rozwoju i poważne wyzwanie technologiczne. Tak jak w przypadku olejów, aby spełnić wymogi przepisów, będziemy musieli zmienić formułę naszego paliwa PETRONS Primax. Korzystając z naszego rozległego know-how te składniki będą pochodzić gównie syntetycznych cząstek i bio-cząstek drugiej generacji. Zrównoważone komponenty paliwowe to będzie z pewnością ekscytujące pole do rywalizacji – dodaje Andrea Dolfi.
PETRONAS jako sponsor tytularny zespołu Mercedes-AMG dostarcza zarówno oleje silnikowe z gamy Syntium, jak i specjalne paliwa Primax. Do tego w bolidach F1 stosowane są dedykowane płyny hydrauliczne, płyny chłodzące do akumulatorów elektrycznych oraz płyny przekładniowe z gamy Tutela. Silnik tegorocznego bolidu W15 kręci się do 15 tysięcy obrotów na minutę, a turbina nawet 8 razy szybciej. Tu nie ma miejsca na błędy. Dlatego rozwój konkretnych produktów dla tak wymagających mechanizmów trwa latami.
Oleje z motosportowym rodowodem
Współczesne jednostki napędowe, o małych pojemnościach, są bardzo wysilone i pracują w skrajnych temperaturach. Proces zmniejszania pojemności mogliśmy zaobserwować również w F1.Dość by powiedzieć, że jeszcze w sezonie 1995 w bolidach montowano wolnossące silniki V12. Na przestrzeni kolejnych sezonów redukowano liczbę cylindrów, a tym samym też pojemność motoru. Dzisiejsze V6 są niemal dwa razy mniejsze, od silników stosowanych 20-30 lat temu. Podobną zmianę możemy zauważyć na rynku samochodów osobowych, dzisiaj standardem stały się silniki o pojemności 1-litra, które oferują tą samą moc co dawniej jednostki 2-litrowe i większe.
Jednak, aby mniejsze silniki zapewniały zbliżone parametry muszą być odpowiednio smarowane. W takich jednostkach wyzwaniem jest zarządzanie temperaturą. Odpowiedzią na to jest technologia PETRONAS CoolTech+, czyli taka formulacja olejowa, która zapewnia optimum termalne silnika. Przekłada się zarówno na jego wytrzymałość, ale także na pobór paliwa. CoolTech+ wywodzi się wprost z doświadczeń motorsportowych i stanowi idealny przykład transferu technologii.
Komentarze (0)