Pakiet Motoryzacyjny Komisji Europejskiej, zaprezentowany 16 grudnia podczas sesji plenarnej w Strasburgu, był długo wyczekiwany po roku intensywnych debat na temat przyszłości europejskiej motoryzacji. Zapowiedź większej elastyczności w realizacji norm CO₂ oraz otwartość na szerszy wachlarz technologii po 2035 roku to sygnał odejścia od podejścia „jednej drogi dla wszystkich”.
Tę publikację pozytywnie ocenia Europejska Federacja Dystrybutorów Niezależnego Rynku Motoryzacyjnego (FIGIEFA). Przeanalizujmy kilka ważnych punktów.
Więcej części, więcej pracy
Z perspektywy niezależnego rynku części większa różnorodność technologii oznacza jednak rosnącą złożoność. Już dziś hurtownie części motoryzacyjnych oferują od 50 do nawet 250 tysięcy komponentów, obsługując do 50 tysięcy modeli pojazdów. Każdego dnia części te trafiają do około 300 tysięcy warsztatów, które dbają o mobilność 285 milionów pojazdów poruszających się po drogach Unii Europejskiej. Rozszerzenie palety technologii napędowych to większe zapasy, wyższe koszty oraz konieczność ciągłego inwestowania w know-how. Są one niezbędnym warunkiem utrzymania sprawności europejskiego parku pojazdów.
Tani elektryk potrzebuje naprawy, nie tylko ładowarki
FIGIEFA pozytywnie ocenia inicjatywę Komisji dotyczącą małych, przystępnych cenowo samochodów elektrycznych produkowanych w Europie, które mogą zwiększyć dostępność zrównoważonej mobilności. Kluczowe jest jednak, aby nowe pojazdy na etapie homologacji podlegały tym samym zasadom naprawialności i dostępu do informacji technicznych, co obecne modele. Tylko takie podejście umożliwi bezpieczne, konkurencyjne, a także przyjazne dla konsumenta utrzymanie pojazdów przez cały okres ich użytkowania.
Baterie: brakujący element układanki
Pozytywnie oceniana jest również strategia Battery Booster, której celem jest wzmocnienie produkcji baterii w UE. Jednocześnie niezależny rynek zwraca uwagę na dużą lukę w pakiecie – brak odniesienia do naprawialności baterii trakcyjnych. Tymczasem naprawa i regeneracja baterii to integralna część łańcucha wartości oraz jeden z kluczowych warunków budowania zaufania konsumentów do elektromobilności. Bez ram prawnych wspierających naprawialność koszty użytkowania pojazdów elektrycznych mogą nadal pozostać barierą dla ich masowego upowszechnienia.
Floty firmowe pod presją realiów rynkowych
Zdaniem FIGIEFA, nowe propozycje dotyczące „czystych” flot firmowych, które od 2030 roku mają obejmować duże przedsiębiorstwa, wymagają szczegółowej oceny. Dystrybutorzy części samochodowych sami operują rozbudowanymi flotami sprzedażowo-dostawczymi, które są niezbędne do zapewnienia szybkich napraw i ciągłości mobilności. Obecnie na rynku wciąż brakuje elektrycznych pojazdów użytkowych zdolnych obsłużyć pełen dzienny cykl dostaw, co rodzi pytania o praktyczną wykonalność nowych wymogów bez szkody dla konkurencyjności sektora.
Aftermarket jako fundament mobilności
FIGIEFA z zadowoleniem przyjmuje zapowiedź przeglądu rozporządzenia homologacyjnego dotyczącego typu pojazdu, w tym przepisów o dostępie do informacji technicznych. Kompleksowa ocena powinna jednak realnie odpowiedzieć na pytanie, czy obecne regulacje zapewniają równe warunki konkurencji dla wszystkich uczestników rynku w szczególności dla niezależnych operatorów, którzy odgrywają kluczową rolę w zapewnianiu bezpieczeństwa, dostępności i zrównoważonej mobilności przez cały cykl życia pojazdów.
– Transformacja europejskiej motoryzacji nie kończy się na produkcji nowych, niskoemisyjnych pojazdów. Jej sukces zależy od tego, czy samochody – także elektryczne – pozostaną naprawialne, dostępne kosztowo i bezpieczne przez wiele lat użytkowania. Bez silnego, konkurencyjnego niezależnego rynku części i serwisu nie da się pogodzić celów klimatycznych z potrzebami konsumentów i europejskiej gospodarki – podkreśla Tomasz Bęben, prezes zarządu Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM), członek zarządu FIGIEFA.
Zmiany regulacyjne powinny więc wzmacniać, a nie ograniczać rolę rynku aftermarketowego jako filaru mobilności oraz bezpieczeństwa w Europie. Tylko partnerskie podejście do regulacji, uwzględniające głos niezależnych producentów i serwisów, pozwoli osiągnąć cele klimatyczne bez podważania dostępności transportu dla obywateli i firm.



Komentarze (0)