Kryzys wywołany pandemią COVID-19 spowodował szereg komplikacji. Szczególnym problemem jest spadek popytu na samochody, a także luki w łańcuchach dostaw, które powstały wskutek zamknięcia granic. Pomimo pesymistycznych prognoz, sytuacja powoli się zmienia. O komentarz na temat obecnej kondycji branży oraz jej przyszłości zostali poproszeni członkowie Wschodniego Sojuszu Motoryzacyjnego – organizacji zrzeszającej ponad 30 przedsiębiorstw.
Branża motoryzacyjna w obliczu wyzwań
Jak podaje Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów (ACEA), w wyniku pandemii koronawirusa w ubiegłym miesiącu w Europie odnotowano spadek sprzedaży pojazdów mechanicznych o 78% w porównaniu do analogicznego okresu w poprzednim roku. W Polsce w tym samym czasie zanotowano spadek o 67%.
– Zdecydowanie największym wyzwaniem z jakim mierzy się obecnie nasza branża jest brak popytu na samochody i części zamienne. To wynik wymuszonej izolacji społecznej oraz ograniczeń związanych z przemieszczaniem się. Przekłada się to jednocześnie na możliwości podażowe. Nadwyżka mocy produkcyjnej, która pojawiła się w związku z epidemią wpływa niekorzystnie na płynność finansową – komentuje Ryszard Jania, prezes Pilkington Automotive Poland, spółki zajmującej się produkcją szyb dla branży automotive. Na spadek popytu zwraca także uwagę Janusz Soboń, prezes zarządu KIRCHHOFF Polska, producenta metalowych i hybrydowych szkieletów strukturalnych nadwozi i podwozi. – Obecnie największym wyzwaniem jest odbudowa rynku, który załamał się z kilku powodów. Jednym z nich jest oczywiście pandemia COVID-19. Poza tym obserwujemy również spadek popytu oraz presję polityków i społeczeństwa na mobilność zero- i niskoemisyjną.
Sytuację w branży dodatkowo utrudnia silne umiędzynarodowienie sektora motoryzacyjnego. Zamknięcie granic oraz zwiększone kontrole spowodowały, że łańcuchy dostaw zostały przerwane. Ponadto, w każdym kraju istnieje inne stadium zagrożenia COVID-19, funkcjonują różne obostrzenia i regulacje prawne, co dodatkowo utrudnia swobodne podejmowanie działań w zakresie transportu i dystrybucji. Mimo to sytuacja jest lepsza niż w marcu lub na początku kwietnia, kiedy stan zagrożenia COVID-19 w Polsce i krajach UE był największy. W tym momencie niektóre sektory gospodarki ulegają stopniowemu odmrażaniu, co może się przełożyć na poprawę kondycji branży automotive. Część producentów planuje wznowić produkcję w najbliższych tygodniach. Należy przy tym pamiętać, że wprowadzenie kluczowych zmian będzie miało charakter stopniowy, a to z kolei wydłuży czas powrotu do sytuacji sprzed pandemii.
W poszukiwaniu skutecznych rozwiązań
Pandemia wymusiła na przedsiębiorcach konieczność dostosowania swojej działalności do nowych realiów. O ile wiele zadań i obowiązków wykonywanych jest zdalnie, o tyle nie jest to możliwe w branżach, u podstaw których leży produkcja. Pomimo tego typu trudności, niektórzy przedsiębiorcy zwracają uwagę na fakt, iż wybrane elementy ich działalności mogą być realizowane za pośrednictwem Internetu. Szczególny potencjał niesie za sobą sprzedaż, bowiem pewne rozwiązania w tym obszarze są już wykorzystywane.
– Prowadzenie sprzedaży B2C w formie on-line na rynku części zamiennych funkcjonuje już od lat. Trudno mi sobie jednak wyobrazić taką formę sprzedaży komponentów na tzw. pierwszy montaż samochodów. Związane jest to z procesem wprowadzania nowego produktu, jego homologacji i utrzymywania wymagań procesowo-produktowych w całym cyklu jego życia – tłumaczy Ryszard Jania.
Firmy, które do tej pory nie wdrażały sprzedaży on-line stoją przed koniecznością podjęcia ryzykownej decyzji o przeznaczeniu na ten cel dodatkowych środków.
– Sporo firm z branży motoryzacyjnej sprzedaje swoje produkty przez Internet. W obliczu nowej sytuacji zmieniają się łańcuchy dostaw. My również planujemy wdrożyć podobne rozwiązania. Trzeba jednak zauważyć, że to także wymaga od nas dodatkowych inwestycji w narzędzia informatyczne, logistyczne, ale także organizacyjne. Zaletą tego rozwiązania jest popularność tego segmentu rynku wśród konsumentów oraz możliwość skalowania sprzedaży internetowej na wiele krajów – dodaje Monika Bąk.
Z kolei Prezes Zarządu KIRCHHOFF Polska, Janusz Soboń dostrzega potencjał w wykorzystaniu cyfrowych technologii w sprzedaży samochodów. – Wiele obiecujących możliwości niesie ze sobą wirtualna rzeczywistość, którą coraz częściej wykorzystuje się nie tylko w procesach produkcji, ale również w marketingu i sprzedaży. Okulary VR pozwalają na wirtualne przetestowanie pojazdu oraz doświadczenie emocji, które odczuje w kontakcie z produktem potencjalny klient. Obecnie, kiedy koniecznością stało się utrzymanie jeszcze większego dystansu w kontaktach bezpośrednich, prezentacja samochodu oraz prowadzenie testów w taki sposób może być skutecznym rozwiązaniem pozwalającym na rozwój sprzedaży w branży motoryzacyjnej – tłumaczy.
Komentarze (1)