W obecnym programie dofinansowania zakupu pojazdów elektrycznych "Mój elektryk" jest zapis o warunku średniorocznego przebiegu nie mniej niż 15 tys. km (w przypadku mikrofirm). Jeśli program się rozkręci i zwiększy sprzedaż i liczbę rejestracji "elektryków" może nie byc gdzie ich ładować. Tempo uruchamiania nowych ładowarek pojazdów elektrycznych wyraźnie zwolniło w tym roku. Przybywa ich przeciętnie 0,91 dziennie (I-VII). W zeszłym roku prawie 1 dziennie.
W porównaniu z liczbą rejestracji widać wyraźną dysproporcję. W 2020 średnio 27 rejestracji dziennie, w tym roku to aż 45 dziennie, czyli odwrotnie jak z ładowarkami, tempo przyspiesza. W rezultacie coraz więcej pojazdów elektrycznych przypada na jeden punkt ładowania.
- Jak zakłada KE w UE do 2025 roku ma powstawać 411 ładowarek dziennie. Wkład Polski – niecała jedna sztuka – to bardzo mało.
- Obecnie w Polsce znajduje się 0,8% wszystkich ogólnodostępnych stacji ładowania w Unii Europejskiej.
- Napęd elektromobilności dają firmy – chociaż jedynie 2% małych i 3% średnich przedsiębiorstw ma we flocie samochody w pełni elektryczne, to jednak aż 20% firm rozważa wybór i zakup pojazdów tego rodzaju.
- Aż 26% badanych firm posiadających takie auta wskazuje na chęć zakupu „elektryka" w ciągu 12 miesięcy.
- Firmy od kilku lat napędzają rozwój elektromobilności w Polsce - w 2020 roku odpowiadali za rejestrację aż 85% nowych samochodów elektrycznych
- W tym roku spośród uruchomionych instalacji 32% to szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 68% wolniejsze ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW.
- Dwa główne typy ładowarek – DC i AC mają zarówno wady i zalety.
Reasumując - pojazdów elektrycznych w Polsce przybywa znacznie szybciej niż infrastruktury do ładowania. Teraz na jeden punkt przypada około 9 pojazdów. Gdyby tempo powstawania ładowarek w Polsce nie wzrosło, w ich liczbie zrównalibyśmy się z Niemcami za około 130 lat. Oczywiście takie porównania są tylko teoretyczne i oparte na założeniu, że nasi zachodni sąsiedzi nic nie dołożyliby do istniejących tam już 44 tys. instalacji. W rzeczywistości montują nowe szybciej niż w Polsce.
– Obecnie w Polsce znajduje się 0,8% wszystkich ogólnodostępnych stacji ładowania w Unii Europejskiej. Są kraje, gdzie jest ich mniej, jednak z pewnością u nas jest ich zbyt mało. W mojej ocenie tegoroczny spadek tempa budowy infrastruktury jest incydentalny i nie będzie trwały. Tendencja powstawania nowych stacji w dłuższej perspektywie ma charakter liniowo wzrostowy i z pewnością będzie się poprawiać. W lipcu uruchomiono już zresztą 36 nowych, ogólnodostępnych stacji ładowania, czyli więcej niż jedną dziennie. Jako przedstawiciel firmy, która zajmuje się projektowaniem i montażem ogólnodostępnych stacji ładowania widzę zwiększające się zainteresowanie i rosnącą liczbę próśb o wyceny. Wkrótce te zapytania ofertowe będą widoczne w statystykach uruchamianych stacji – ocenia Karol Kubiak Młodszy Specjalista ds. Administracyjno-Technicznych ze SPIE Building Solutions – firmy montującej stacje ładowania w obiektach biurowych i handlowych.
Jak ładować – szybko i drożej, czy wolno i taniej
Technologia rzeczywiście jest coraz bardziej dostępna i przystępna kosztowo. Ładowarek szybko przybywa w otoczeniu hoteli i restauracji. Żaden duży obiekt biurowy nie powstaje już bez takiej infrastruktury.
– Są dwa podstawowe modele stacji ładowania – AC i DC. Różne rodzaje budynków mają różne potrzeby, sieci energetyczne, różne parametry i możliwości, a dopasowanie optymalnego modelu jest bardzo ważnym etapem prac. Przy planowaniu i rozwoju instalacji do ładowania pojazdów ważne jest kompleksowe spojrzenie i ocena potrzeb np. wymagana liczba stanowisk do ładowania. W każdym przypadku konieczne są konsultacje techniczne dotyczące doboru odpowiedniej mocy przyłączeniowej, wykonanie audytu mającego na celu analizę energetyczną, analizę możliwych rozwiązań, doradztwo, planowanie. Przygotowanie projektów wykonawczych i dokumentacji powykonawczej to kolejny krok. Dopiero wtedy są zamawiane i dostarczane urządzenia. Wykonanie instalacji, montaż urządzeń czasem z uwzględnieniem robót budowlanych trwa już dość krótko – zazwyczaj do kilku dni. Po instalacji konieczne są pomiary elektryczne, konfiguracja urządzeń, oznaczenia stanowisk. Proces kończy się uzyskaniem pozytywnych odbiorów Urzędu Dozoru Technicznego. Firmy montujące taką infrastrukturę muszą też pamiętać o zapewnieniu serwisu w trakcie użytkowania – komentuje Karol Kubiak.
W tym roku spośród uruchomionych instalacji 32% to szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 68% wolniejsze ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW.
Stacje ładowania AC znajdują zastosowanie w domowych instalacjach, biurowcach:
- mają mniejsze rozmiary (nie posiadają prostownika na wyposażeniu stacji),
- są tańsze w zakupie,
- mniejsza moc ładowania (do 43kW),
- dłuższy czas ładowania,
- działają na podstawowej taryfie za prąd.
Stacje ładowania DC - znajdują zastosowanie w miejskich publicznych punktach (galerie, parkingi), przy stacjach benzynowych na autostradach:
- mają większe rozmiary (posiadają prostownik),
- są droższe w zakupie,
- moc ładowania nawet do 350kW,
- szybsze ładowanie,
- droższa taryfa.
* dane raport PKO Leasing
Komentarze (0)