Podczas briefingu prasowego na Warsaw Moto Show 2015 spółka Arrinera Automotive ogłosiła, że jest na finiszu prac związanych z pierwszym polskim samochodem wyścigowym – Arrinera GT4, który swoją oficjalną, światową premierę będzie mieć w styczniu 2016 r.
Testowa wersja pierwszego polskiego supersamochodu była gwiazdą Warsaw Moto Show 2015 (20-22 listopada br.). Newsem była z kolei informacja, że 14 stycznia 2016 r., podczas Autosport International – The Racing Car Show w Birmingham, światu zaprezentowany zostanie drugi samochód Arrinery: wyścigowa Arrinera Hussarya GT4.
Twórcy nie chcieli jeszcze pokazać całego samochodu, zdecydowali się jednak uchylić rąbka tajemnicy i zademonstrować odwiedzającym targi pierwszą polską wyścigówkę w wersji 3D (na torze Slovakia Ring, który dla potrzeb wizualizacji został zeskanowany przez zespół Reality 51). Mediom ujawniono jedynie wizualizację fragmentów Arrinery Hussarya GT4. Na zobaczenie całego samochodu na żywo musimy poczekać do stycznia 2016 r.
- Motosport ma być dla firmy poligonem doświadczalnym, a zdobyta wiedza oraz doświadczenie zostanie zastosowane w dopracowaniu modelu drogowego Arrinera Hussarya. Uważam, że jest to najlepsza droga rozwoju dla pierwszego polskiego supersamochodu – powiedział Piotr Gniadek, wiceprezes Arrinera S.A.
W 2015 roku do projektu Arrinery zaproszony został Grzegorz Pękała, doradca i ekspert firm motoryzacyjnych specjalizujących się w wyścigach samochodowych, takich jak Mosler Europe i Lotus MotoSport. Właśnie pod jego kierownictwem zespół Arrinera Hussarya Racing stworzył zapowiedziany samochód wyścigowy.
- Już w niedługim czasie, udowodnimy na torze, na co stać naszą polską wyścigówkę – zapowiedział Grzegorz Pękała. - Mam nadzieję, że ten samochód będzie rozpalał emocje i zmysły miłośników motoryzacji. Gdybym miał podsumować cały projekt w jednym zdaniu, powiedziałbym, że tam, gdzie łączy się wysoka technologia ze sztuką, tam powstaje Arrinera.
Stylistyka modelu Arrinera Hussarya GT4 jest wyrazem dążenia do uzyskania optymalnych własności aerodynamicznych, a co za tym idzie – najlepszych osiągów na torze wyścigowym. Nadwozie oraz elementy aerodynamiczne opracowane zostały wspólnie z Politechniką Warszawską pod przewodnictwem prof. Janusza Piechny. Ich zadaniem jest wytworzenie jak najlepszego docisku do podłoża przy jak najmniejszej utracie prędkości i przyspieszenia.
Pojazd napędza umieszczony centralnie silnik V8 o pojemności 6,2 l, który generuje 450 KM i ponad 580 Nm. Napęd trafia na oś tylną. Jednostka współpracuje z sekwencyjną, 6-biegową skrzynią, sterowaną półautomatycznie przy pomocy łopatek przy kierownicy. Opony dostarcza firma Michelin, współpracująca z Arrinerą zarówno przy wersji wyścigowej, jak i drogowej samochodu.
Komentarze (0)