Przykład możliwości zakładu „Tapicer”, a jednocześnie życzenie klienta. Nowe technologie pozwalają na takie kaprysy
Maszyny wykorzystywane w tapicerstwie są mało skomplikowane ze względu na pracę jednostkową. Oprócz licznych narzędzi ręcznych używane są maszyny do szycia (Prebena, Bea, Makita, Juki, Adler) oraz numerycznie sterowane hafciarki. Taki sprzęt posiada też Mirosław Flasiński. Dzięki niemu może oferować niezliczone wzory – także zaprojektowane przez klientów. Potrzeba też sporej powierzchni produkcyjno-magazynowej. Ciekawostką jest świadome wycofanie się firmy „Tapicer” z usług wyjazdowych. O wiele prościej i efektywniej wykonywać prace na miejscu. Tapicerstwo samochodowe w pewnym sensie stoi rozdrożu. Z jednej strony dostępne są wspaniałe materiały, narzędzia, technologie, są też klienci nieszczędzący grosza na usługi. Z drugiej nie ma nowych kadr, a te doświadczone powoli wymierają.
– Jeśli wykonujesz coś, co ludziom jest potrzebne, i robisz to dobrze, można się utrzymać. Jednak gospodarka jest dynamiczna i ostatnie czasy pokazują dość wyraźnie, że z racji wzrostu kosztów energii, podatków i materiałów utrzymanie się na rynku jest trudne – kończy Mirosław Flasiński.
Może są wśród czytelników tego artykułu zainteresowani tapicerstwem? Mimo wszystko to branża z ogromnym potencjałem i przyszłością.
Grzegorz Teperek
Artykuł pochodzi z archiwum Nowoczesnego Warsztatu
Komentarze (0)