Jeden kierowca, jeden Volkswagen Caddy i milion kilometrów na liczniku. „To zasługa funkcjonalności, wytrzymałości i niezawodności tego samochodu" - mówi właścicielka pojazdu. Wyprodukowany w 2007 roku Volkswagen Caddy po przejechaniu miliona kilometrów przeszedł na zasłużoną emeryturę, a właścicielka firmy, w której pracował, odebrała w gdańskim salonie marki Volkswagen Samochody Dostawcze CityMotors kluczyki do najnowszego Volkswagena Caddy 5.
Milion kilometrów - to często dystans niemożliwy do przejechania nawet przez trzy generacje pojazdów. W przypadku firmy pani Renaty Wadeckiej – właścicielki hurtowni farmaceutycznej z Gdańska, dystans ten osiągnął "w pojedynkę" Volkswagen Caddy - samochód, który dzielnie i bezawaryjnie służył firmie przez piętnaście lat. Samochód, od momentu wyprodukowania i zakupu w 2007 roku należał do floty pojazdów jednej z gdańskich hurtowni farmaceutycznych. Przez cały okres eksploatacji był praktycznie bezawaryjny, a jedyne czynności serwisowe przy nim wykonywane wynikały z konieczności przeglądów okresowych, wymiany oleju, klocków hamulcowych, czy opon.
- Nasz Caddy przejechał milion kilometrów, ponieważ to świetny pojazd, który był przez nas systematycznie serwisowany, dlatego okazał się tak bezawaryjny. Tak duży przebieg i bezawaryjna eksploatacja to także wynik tego, że przez cały okres swojego funkcjonowania auto było użytkowane przez jednego kierowcę - mówi właścicielka pojazdu.
- Przejeździłem tym samochodem piętnaście lat – byłem jego jedynym kierowcą. Prowadziło się go zawsze bardzo dobrze" – podkreśla Marek Szydłowski.
Komentarze (9)