Jakie jest ryzyko szkody całkowitej w popularnych modelach używanych samochodów? autoDNA sprawdza na podstawie własnych danych za 2022 r.
Jak wynika z danych autoDNA za rok 2022, wśród popularnych na rynku aut używanych ryzyko wystąpienia szkody całkowitej jest dość spore - od 11,2% do nawet 16,8%. Taki odsetek raportów dla wybranych modeli w 2022 r. zawierało wpis dotyczący wystąpienia takiego zdarzenia. Ich średnia wartość waha się od 32,5 tys. zł do nawet blisko 52 tys. zł. Procentowe prawdopodobieństwo w rankingu oznacza szkody całkowite odnotowane w raportach wygenerowanych przez korzystających z serwisu autoDNA. Dla danego auta raport mógł zostać wygenerowany kilkukrotnie w ciągu roku, co wpływa na pozycję poszczególnych modeli.
Szkoda całkowita w historii popularnych pojazdów
Zakup używanego auta jest obarczony ryzykiem nabycia powypadkowego pojazdu. O wcześniejszym uszkodzeniu samochodu świadczy m.in. fakt wystąpienie tzw. szkody całkowitej w jego historii. Miliardy rekordów w bazie autoDNA zawierają również dane na ten temat.
Zestawienie za rok 2022 TOP 10 aut z największym prawdopodobieństwem szkody całkowitej oprócz "pewniaków" jak Volkswagen Passat czy Opel Astra, pokazuje też w porównaniu do analogicznego rankingu z 2021 r. "nowe" modele z innych segmentów. Po raz pierwszy pojawił się na nim miejski Ford Fiesta, i to od razu na pierwszym miejscu. W przypadku tego popularnego auta aż 16,8% wszystkich sprawdzeń w bazie danych autoDNA w 2022 r. kończyło się wygenerowaniem raportu ze szkodą całkowitą. Jej średnia wartość dla Ford Fiesty wyniosła 34,5 tys. zł.
Mazda 5 oraz Ford Fiesta – tegoroczni debiutanci
Tegoroczną nowością w zestawieniu jest także kompaktowy minivan Mazda 5 z wynikiem na poziomie 13,5% oraz średnią wartością szkody 37,5 tys. zł. Mazda 5 była oferowana w Europie do 2015 r., a jej charakterystyczną cechą są przesuwne, boczne drzwi oraz możliwość konfiguracji siedzeń w drugim, a nawet trzecim rzędzie. Auto sprawdza się jako rodzinny wóz, lecz niestety jak pokazują dane autoDNA, trzeba się mieć na baczności, bo nie brakuje powypadkowych egzemplarzy.
Na liście top 10 są oczywiście popularne modele jak BMW serii 5 oraz 3, Audi A6 oraz A4, jak również auta kompaktowe – Opel Astra, Ford Focus i Volkswagen Golf. Największą wartość szkody notuje Audi A6, zaś najniższą BMW serii 3 oraz Volkswagen Golf. W przypadku A6 na wycenę wpływa wysoki koszt części i robocizny. Co ciekawe, średnia wartość szkody dla Forda Focusa – blisko 40 tys. zł – jest wyższa od Volkswagena Passata o ponad 3 tys. zł. "Najtańsze" szkody całkowite na liście top 10 mają Volkswagen Golf i Opel Astra - 32,5 tys. zł i 33,1 tys. zł odpowiednio.
Łącznie w 2022 odnotowano w raportach wygenerowanych przez autoDNA ponad 460 tys. przypadków szkód całkowitych. To sporo, bo w Polsce liczbę aut zarejestrowanych i faktycznie jeżdżących, czyli potencjalnie dostępnych na rynku wtórnym, szacuje się na 19-20 mln sztuk.
Szkoda szkodzie nierówna
Wystąpienie szkody całkowitej to istotna informacja dla potencjalnego nabywcy samochodu. Czy taka wada oznacza automatyczne skreślenie auta? Niekoniecznie. Wiele zależy od rozmiaru i charakteru szkody, a także od standardu, w jakim pojazd został naprawiony. Definicja szkody całkowitej według towarzystw ubezpieczeniowych dla polis typu OC to uszkodzenie, którego wartość naprawy przekracza wycenę samochodu przed jego wystąpieniem. W sytuacji, gdy pojazd ma ubezpieczenie Autocasco, do stwierdzenia szkody całkowitej wystarczy, aby wycena szkody przekracza 70% wartości pojazdu.
W obu sytuacjach samochód może nie zostać naprawiony przez ubezpieczyciela, a jego właściciel otrzyma odszkodowanie w gotówce. Mimo to ze względu na różnice w kosztach robocizny szkoda całkowita orzeczona np. w Niemczech może być opłacalna do likwidacji w Polsce po uprzednim imporcie uszkodzonego auta.
Jeśli likwidacja szkody nastąpiła przy użyciu oryginalnych części i z zachowaniem standardów producenta, co ma wysoki wpływ na jej wartość, to taki samochód jest pełnowartościowy. Został on bowiem przywrócony do stanu, w jakim był w momencie opuszczania fabryki – w zakresie wymiany uszkodzonych elementów np. reflektorów i zderzaka z przodu, czy też wymiany poduszek powietrznych. Nie należy również przejmować się wysokimi wartościami - w przypadku wymiany np. reflektorów typu LED z przodu, zderzaka i np. maski, koszt może sięgnąć kilkudziesięciu tysięcy złotych, a samochód po naprawie będzie w pełni sprawny.
Warto też podkreślić, że przy obecnym stopniu skomplikowania aut, cenach części oraz kosztach robocizny w autoryzowanych warsztatach, nie trzeba poważnej kolizji, aby samochód kwalifikował się do szkody całkowitej. Szkoda całkowita brzmi groźnie, ale nie musi wcale oznaczać, że dany pojazd to wrak, który nie nadaje się do naprawy.
Komentarze (0)