Auto Serwis DAP w Pabianicach to warsztat samochodowy z dużym doświadczeniem. Właściciele otwierali go, gdy w Fabryce Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej jeszcze przez rok produkowano syreny. 35 lat na rynku to z pewnością dowód wysokiej jakości usług, sprawnego zarządzania i wyczucia rynku.
Zakres usług? Łatwiej powiedzieć, czego tutaj zrobić nie można. Bo można niemal wszystko. Jest kompleksowy serwis mechaniki pojazdowej, warsztat blacharskolakierniczy, serwis wulkanizacyjny z magazynem opon, myjnia z kosmetyką aut. Serwis ma nawet lawetę, nie zabrakło też samochodów zastępczych czy świadczenia usług door to door dla klientów. A tych nie brakuje – brakuje raczej czasu. Oczekiwanie na przyjęcie samochodu „na warsztat” trwa nawet trzy dni.
W maju tego roku pabianicki DAP stał się członkiem sieci Bosch Car Service, niejako w ramach prezentu na 35. urodziny. Co sprawia, że niezależny serwis, który radzi sobie lepiej niż dobrze, chce stać się członkiem dużej sieci? Stosować się do zewnętrznych wymagań? Ponosić opłatę franczyzową?
Kompleksowa oferta
- Ostatnie lata to czas dużych zmian w naszym serwisie. Zmiana właściciela, zbudowanie nowego zespołu, doposażenie warsztatu związane z środkami unijnymi, a przede wszystkim decyzja o poszukiwaniu dużego partnera, który pozwoli nam jeszcze bardziej rozwinąć koncepcję serwisu – opowiada Tomasz Payerhin, wiceprezes zarządu, menadżer serwisu DAP. – Bo taki mamy pomysł na ten serwis. Chcemy oferować maksymalnie szeroki zakres usług, aby klient nie szukał rozwiązań swojego problemu w kilku miejscach. Przy czym naszym klientem jest i pozostanie zarówno prywatny właściciel samochodu, jak i klient flotowy.
Obsługa klienta flotowego to w podłódzkich Pabianicach ważna część działalności wielu usługodawców. W mieście nie brakuje dużych przedsiębiorstw. Jednym z nich jest działający w branży farmaceutycznej Aflofarm. Flota firmy to m.in. trzysta samochodów osobowych, którymi po całej Polsce jeżdżą przedstawiciele handlowi.
– Z serwisem DAP współpracujemy od lat – opowiada Szczepan Cywiński, specjalista ds. floty samochodowej w firmie Aflofarm. – Jesteśmy zadowoleni. Ważne jest to, że mamy dobre usługi w bliskim sąsiedztwie. Nie musimy jeździć do Łodzi. Robimy tu wszelkie przeglądy, mechaniczne naprawy pogwarancyjne czy naprawy po szkodach komunikacyjnych.
Firmy często odświeżają floty, kupują nowe auta. Coraz lepszymi samochodami jeżdżą też klienci indywidualni.
– Potrzebowaliśmy solidnego, wiarygodnego partnera, który będzie nam w stanie dostarczyć też wiedzę techniczną czy instrukcje serwisowe związane z najnowocześniejszą motoryzacją. Wybraliśmy Boscha, który jest bardzo rozpoznawalny, a przy okazji zbudował największą na świecie sieć niezależnych warsztatów. Bosch też uwierzył w naszą historię i plan stworzenia serwisu, którego domeną będzie kompleksowość usług w standardzie autoryzowanych serwisów – opowiada Tomasz Payerhin.
Przy obsłudze najnowszych samochodów ważna jest też możliwość wykonywania przeglądów okresowych w czasie trwania gwarancji pojazdu (zgodnie z GVO). Współpraca z Boschem pozwoliła uzyskać autoryzację do takich przeglądów. Mogą je wykonywać wszystkie serwisy zrzeszone w tej sieci. Tomasz Payerhin podkreśla wagę dobrej diagnostyki w codziennej pracy.
– Dobra diagnoza ułatwia pracę nam wszystkim, a przede wszystkim skraca okres unieruchomienia pojazdu, zmniejsza koszty klienta, a nam zwalnia stanowisko – stwierdza. Podkreśla, że Bosch na etapie zawiązywania współpracy zasugerował wymianę urządzeń diagnostycznych w serwisie. Teraz mechanicy korzystają z boschowskiego KTS-a, zakupionego przez serwis razem z diagnoskopem. – To była dobra sugestia – podsumowuje. Praktycznym rozwiązaniem okazało się także oprogramowanie ESI, które pozwala m.in. oszacować czas pracy czy dobrać odpowiednie części. - Duża oszczędność czasu – podkreśla menedżer, zaznaczając, że spełnienie wymagań stawianych przez Boscha nie było dla tego serwisu większym problemem. Poza wymianą diagnostyki pracownicy serwisu musieli zadbać jedynie o lepsze oznakowanie punktu.
Kilka miesięcy doświadczeń
Mimo, że serwis dołączył do sieci Bosch w maju, już po tych kilku miesiącach menedżer serwisu wskazuje konkretne korzyści. Pracownicy brali już udział w kilku szkoleniach – mechanicy w technicznych, panie z biura obsługi klienta z umiejętności miękkich. Oba konkretne, merytoryczne, przydatne. Jedyne uwagi załogi dotyczyły faktu, że Bosch ma tylko jedno w kraju centrum szkoleniowe dla pracowników warsztatu. Inaczej jeździliby na szkolenia częściej. Pomoc w rozwoju pracowników to, jak podkreśla Tomasz Payerhin, ważne wsparcie. Pracownicy, którzy są wysyłani na szkolenia, widzą zaangażowanie pracodawcy, a przez to chcą pracować w tej firmie i są bardzo lojalni. – Wraz z członkostwem w sieci przyszli do nas nowi klienci – wymienia kolejne zauważone zmiany T. Payerhin.
– Przynależność do Boscha ma duże znaczenie dla klientów flotowych, gdzie firma działa na terenie całego kraju. Floty korzystają więc z gwarancji sieciowej. Mieliśmy też klientów z Wiednia, którzy przejeżdżając przez centralną Polskę, potrzebowali pomocy serwisu. Znali europejską sieć Boscha, więc dla nich było naturalne, że u nas znajdą pomoc na odpowiednim poziomie. Nie zawiedli się. Pojawiają się też nowi klienci z Łodzi czy Pabianic, zainteresowani różnymi usługami, którzy nasz serwis znali wcześniej, ale teraz jakby bardziej zaufali. Ta marka daje poczucie bezpieczeństwa i gwarancję jakości dla klientów.
Komentarze (0)