18 złotych - to średni koszt zwrotu jednej części samochodowej z warsztatu samochodowego do dystrybutora. Dziś standardem jest oczywiście bezpłatna możliwość zwrotu części, z której serwisy regularnie korzystają.
Generuje to jednak spore koszty - usłyszeliśmy dziś podczas trwającego w Warszawie Kongresu Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Zamiennych.
Wyliczono, że w skali roku koszty związane ze zwrotami części to 233 miliony złotych łącznie u wszystkich dystrybutorów w Polsce. Skąd takie wyniki? Średnio zwracanych jest 6% zamawianych części. Miesięcznie dystrybutorzy w naszym kraju sprzedają minimum 18 milionów sztuk części. Całość mnożymy przez 12 miesięcy w roku. Wynik - 233 miliony złotych.
Najczęściej przyczyną zwrotu jest zły dobór części - to 38% przypadków. W blisko 29% przyczyną jest zakup przez warsztat tej samej części u innego dystrybutora w niższej cenie. Dość często (ponad 26% przypadków) mamy do czynienia z profilaktycznym zakupem, gdzie dostarczona przez dystrybutora część okazała się finalnie niepotrzebna podczas naprawy. Zaledwie w 5% przypadków zwrot wynika z rezygnacji klienta warsztatu z naprawy.
Jak ograniczyć liczbę zwrotów, a tym samym zaoszczędzić na wydatkach związanych z obsługą zwrotów? Podczas kongresu padła propozycja, by dystrybutorzy nagradzali warsztaty, które realizują najmniej zwrotów.
Podobnie odbywa się to przecież na innych polach działalności branży motoryzacyjnej - benefity czy bonusy za duże zakupy są czymś powszechnym. Dlaczego nie nagradzać w podobny sposób najlepiej zorganizowanych serwisów?
Opracował
Piotr Łukaszewicz
Komentarze (0)