Cyfryzacja, elektryfikacja czy coraz większa automatyzacja rewolucjonizują branżę motoryzacyjną, która od ponad 120 lat dostarcza nam - kierowcom mobilność. Zdaniem SDCM, zbyt mało wagi przykłada się do warsztatów i ich pracowników, dla których ta rewolucja może być najbardziej dotkliwa.
Pojazdów elektrycznych przybywa czy się to komuś podoba czy nie. Decyzje polityczne, które zapadają na forum Unii Europejskiej jeszcze ten proces przyspieszają, Nie oznacza to oczywiście, że pojazdy z silnikami spalinowymi zaraz znikną. Niemniej na zmiany trzeba się przygotowywać, ponieważ coraz więcej tego rodzaju pojazdów trafiało będzie do warsztatów niezależnych, choćby po drobne usługi typu wymiana opon.
Obsługa aut elektrycznych i hybrydowych nie jest zarezerwowana dla ASO!
Mówiąc o przygotowaniach trzeba mieć na uwadze szkolenia dla mechaników, podnoszenie ich kwalifikacji czy uzyskiwanie odpowiednich uprawnień. Bez tego oraz bez odpowiedniego sprzętu i odzieży ochronnej nie warto i nie wolno zabierać się za naprawy elektryków czy też hybryd. Właściciele warsztatów, którzy chcą dalej rozwijać swoje firmy będą musieli wychodzić naprzeciw oczekiwaniom klientów i inwestować w szkolenia oraz sprzęt.
– Dystrybutorzy od dawna dbają o to, by warsztaty miały dobrze przygotowanych do zawodu pracowników. Są między innymi aktywnymi partnerami w szkoleniu zarówno uczniów szkół, którym dostarczają nowoczesny sprzęt i wiedzę, jak i pracowników warsztatów, którym oferują najnowocześniejsze szkolenia - mówi Tomasz Bęben, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM).
Dziś w sektorze motoryzacyjnym walka o klienta rozpoczyna się już w obrębie pojazdu, gdzie jakość danych przesądza o możliwości świadczenia usług. Niestety istnieją systemowe bariery utrudniające niezależnym usługodawcom sprawiedliwy dostęp do danych, funkcji i zasobów generowanych przez pojazdy. Producenci pojazdów tu pełnią rolę „strażników dostępu” do tych zasobów. Branża wskazuje potrzebę pilnego uregulowania tej kwestii na poziomie europejskim, tak by utrzymać konkurencyjność na rynku motoryzacyjnym. Pozostawienie tej kwestii negocjacjom z producentami pojazdów skazuje niezależne warsztaty na porażkę. Ich pozycja negocjacyjna z wielkimi koncernami jest żadna, a trudno oczekiwać by te chętnie i za małe pieniądze dzieliły się danymi pokładowymi pojazdów. Inną kwestią jest tutaj fakt, że te ostatnie należą po zakupie pojazdu do kierowcy i to on powinien decydować komu te dane chce udostępnić.
– Obecnie obserwujemy kolejne opóźnienia, które mogą spowodować, iż przepisy nie zostaną przyjęte przed końcem kadencji Parlamentu Europejskiego, która dobiega końca w maju 2024 r. Będzie to hamulec dla konkurencyjności i innowacyjności usług okołomotoryzacyjnych. Dlatego wzywamy Komisję do natychmiastowego wznowienia procesu dotyczącego sektorowych przepisów w zakresie dostępu do danych i zasobów w pojazdach – dodaje Tomasz Bęben.
Żródło: SDCM
Komentarze (1)