Elektromobilność

Prawo

ponad rok temu  02.06.2022, ~ Michał Żak - ,   Czas czytania 5

Fit for 55 i apel do Parlamentu Europejskiego
Strona 1 z 2

Europejska branża dealerów samochodów wzywa do ambitnej, ale jednocześnie realistycznej transformacji mobilności neutralnej dla klimatu. AECDR (Alliance of European Car Dealers and Repairers), europejski sojusz organizacji zrzeszających dealerów, do którego należy także polski Związek Dealerów Samochodów, właśnie opublikował i przekazał do posłów Parlamentu Europejskiego swoje stanowisko w sprawie polityki „Fit for 55”.

To kompleksowy dokument zawierający stanowisko dealerów dla procesu transformacji w kierunku neutralnej dla klimatu mobilności w UE do 2050 roku (w tym średnioterminowego celu 55% redukcji emisji CO2 do 2030 roku). Dokument wskazuje na pewne rzeczywiste obawy pochodzące bezpośrednio od przedsiębiorców z tej branży i wzywa decydentów politycznych Unii Europejskiej do bardziej ambitnego, ale realistycznego podejścia do wyboru polityki oraz rozwiązań technicznych, które zostaną przyjęte w przyszłości. A wszystko w momencie, w którym Parlament Europejski zatwierdza nowe normy CO2 dla nowych pojazdów na lata 2025, 2030 i 2035. W tym sensie AECDR wzywa Radę Europejską i wszystkie instytucje Unii Europejskiej, by stosować realistyczne podejście.

- Trwająca transformacja powinna zwiększyć stabilność i zatrudnienie w europejskich przedsiębiorstwach. Nierealistyczne cele mogą wywołać niezwykłą presję na tysiącach dealerów, którzy obecnie inwestują ogromne sumy pieniędzy w przyszłościowe przedsiębiorstwa. Dlatego apelujemy do unijnych decydentów politycznych, aby wziąć pod uwagę rzeczywistość doświadczaną przez firmy na całym kontynencie. Zatwierdzenie nowych norm CO2 dla nowych pojazdów na czerwcowej sesji plenarnej będzie pierwszym kamieniem milowym do przyjęcia ambitnych, ale realistycznych rozwiązań dla wszystkich zaangażowanych w tę transformację, a dealerzy samochodowi są kluczową częścią tych rozwiązań - powiedziała Antje Woltermann, Rzeczniczka AECDR.

Jej zdaniem od dziesięcioleci firmy dealerskie reprezentowane przez AECDR dostarczają niezawodne rozwiązania w zakresie mobilności obywatelom i przedsiębiorstwom europejskim. Było to zawsze możliwe dzięki regularnym inwestycjom, które jednocześnie stworzyły podwaliny, aby kontynuować tę działalność w przyszłości. Naturalna postawa słuchania klientów i dążenie do najlepszych dostępnych rozwiązań sprawiły, że branża motoryzacyjna jest rozpoznawalna jako pionier zrównoważonego wzrostu w całej Europie. W związku z tym europejska branża dealerska nie tylko wspiera decyzję UE o wyznaczeniu jasnej ścieżki w kierunku mobilności neutralnej dla klimatu, ale w przyszłości jest też zdecydowana wykorzystać wszystkie zasoby, którymi dysponuje, aby tak się stało. Europejscy przedsiębiorcy już zaczęli dużo inwestować, aby umiejętności pracowników i struktury zatrudnienia były kompatybilne ze wszystkimi istniejącymi technologiami pojazdów o niskiej lub zerowej emisji dwutlenku węgla.

- W naszym dokumencie, opartym na doświadczeniach europejskich dealerów samochodowych i ich stałych relacjach z klientami (zarówno prywatnymi, jak i biznesowymi), AECDR wzywa UE do bardziej ambitnego, ale realistycznego podejścia do mobilności neutralnej dla klimatu - dodała.

Dla pakietu „Fit for 55” AECDR postuluje kluczowe rekomendacje

W dokumencie postuluje się większy nacisk na infrastrukturę ładowania: cel 3,5 miliona punktów ładowania do 2030 roku nie wystarcza do obsługi prognozowanej wielkości floty pojazdów. Według sojuszu ta liczba powinna być podwojona. Oprócz liczby punktów ładowania nowe przepisy AFIR powinny również wprowadzić krajowe wymagania dotyczące zdolności ładowania o dużej mocy (>150 kW/godz.), co jest konieczne aby zaspokoić zapotrzebowanie na energię wszystkie typy pojazdów (samochody osobowe, LCV i HCV). Osiągnięcie wszystkich tych celów (na całym kontynencie europejskim) jest warunkiem koniecznym pomyślnego przejścia na mobilność neutralną pod względem emisji dwutlenku węgla.

Kolejny głos dotyczy uniknięcia podziałów europejskiego rynku, „mobility poverty” i zakłóceń rynku: UE powinna promować szeroki, spójny system motywacyjny zarówno dla użytkowników prywatnych, jak i przedsiębiorców. Należy stworzyć instrumenty, które będą uwzględniać (a nie ignorować) nierówności strukturalne istniejące w całej UE, co uczyni pojazdy napędzane paliwami alternatywnymi konkurencyjnymi w stosunku do pojazdów zasilanych konwencjonalnie we wszystkich krajach oraz klasach społecznych, co nie pozostanie bez korzyścią dla klimatu. To co aktualnie jest obserwowane w salonach samochodowych to niepokojąca fragmentacja rynku (tj. we Włoszech czy Hiszpanii w 2021 roku penetracja rynku przez pojazdy typu BEV + PHEV wynosiła mniej niż 10% dla samochodów osobowych i 2% dla lekkich samochodów dostawczych, podczas gdy kraje takie jak Szwecja czy Dania są już znacznie powyżej 30% dla samochodów osobowych i 5% dla lekkich pojazdów użytkowych). Ponadto UE powinna uważnie przyjrzeć się skuteczności już obowiązujących przepisów dotyczących norm CO2 (zarówno w przypadku pojazdów lekkich, jak i ciężkich). W przypadku braku wysokiego popytu na pojazdy typu BEV – wsparte odpowiednią infrastrukturą ładowania i ogólnounijnymi programami motywacyjnymi – zauważalne jest konkretne ryzyko niedopasowania pomiędzy ofertą istniejącą obecnie w salonach a pojazdami, które użytkownicy są rzeczywiście skłonni kupić (w niektórych krajach UE znaczna część – od 10% do 30% – całkowitej liczby zarejestrowanych pojazdów typu BEV stanowią samorejestracje dealerskie, co oznacza, że podaż sterowana polityką niekoniecznie wpasowuje się w zapotrzebowanie klientów). AECDR apeluje o monitorowanie rynku i unikania tego rodzaju zakłóceń, które negatywnie wpływają na dealerów i ich klientów.

Komentarze (1)

dodaj komentarz
  • ~ Normalny 1 ponad rok temu To jest paranoja, jak może urzędnik nie mający pojęcia o czymkolwiek decydować o przemyśle. Ta cała neutralność fifty fifty jest nierealna, Europa to nie jest cały świat i nie da się jej odizolować od reszty świata, ja twierdzę że jest to przemyślana eksterminacja rdzennego narodu europejskiego i wykończenie Europejskiej gospodarki. Niema wyjścia, ludzie muszą wyjść z czym się da na ulice i pogonić tych strategów, którym marzy się zawładnięcie Europy, a potem całego świata. Historia już wielokrotnie pokazała że jest to jedyne rozwiązanie żeby pokazać psycholom gdzie jest ich miejsce , dziwię się że koncerny samochodowe jeszcze tego nie zrobiły. Oczywiście o naturę trzeba dbać, i jest cała masa obszarów które natychmiast trzeba zmieniać, a jednak uwzięli się tylko na motoryzację i energetykę.
    oceń komentarz 0 0 zgłoś do moderacji
do góry strony