Elektromobilność

Warto wiedzieć

3 dni temu  30.12.2024, ~ Michał Żak - ,   Czas czytania 4 minuty

Zeroemisyjne pojazdy w odwrocie

Mamy pierwszy w historii spadek rejestracji nowych samochodów elektrycznych w Polsce. Wg danych z listopada, w segmencie osobowych „elektryków” odnotowano spadek o 3,5% r/r, zaś w segmencie pojazdów dostawczych – aż o 29% r/r. Udział BEV na rynku nowych samochodów osobowych ledwo przekracza 3%. To jeden z najgorszych wyników w Unii Europejskiej. Wyprzedzamy jedynie Chorwację i Słowację.

W 2024 r. po raz pierwszy liczba rejestracji nowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV) w Polsce zmniejszyła się rok do roku. O niepokojących symptomach i zmarnowanych szansach pisze w swoim najnowszych raporcie Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM). To największa organizacja branżowa, która zrzesza ponad 250 przedsiębiorstw.

– 2024 był trudnym, jeżeli nie najtrudniejszym rokiem w dotychczasowej, krótkiej historii polskiej, nowej mobilności. W wielu państwach UE, po latach obowiązywania subsydiów, rynki straciły nieco na dynamice lub ustabilizowały się, co nastąpiło jednak przy wysokich wolumenach sprzedaży. Natomiast w Polsce jakikolwiek spadek nie powinien mieć miejsca na obecnym, bardzo wczesnym rozwoju sektora. Negatywnie na tempie rozwoju rynku odbiła się niespodziewana decyzja najpierw o zawieszeniu, a następnie o przedwczesnym zakończeniu programu „Mój elektryk”. Do września, gdy dotacje miały jeszcze wpływ na liczbę rejestracji, odnotowywaliśmy wzrost sprzedaży rok do roku. Nieznaczny, ale jednak wzrost. W ostatnich miesiącach jest to już ciągły spadek. Stan rynku BEV w 2024 r. bardzo kontrastował z sytuacją w obszarze infrastruktury ogólnodostępnej, gdzie nastąpił znaczny przyrost. Tylko w pierwszej połowie roku łączna moc punktów ładowania wzrosła o prawie 1/3, do ok. 300 MW. To rekordowy wynik – mówi Aleksander Rajch, Członek Zarządu PSNM.

Zdaniem organizacji, sytuacji nie poprawiają działania rządu, czyli przedwczesne zakończenie programu „Mój elektryk 1.0” oraz dalekie od optymalnych zasady funkcjonowania nowego programu „Mój elektryk 2.0”.

A pozytywne sygnały?

PSNM wskazuje, że zastąpienie dotychczasowego mechanizmu wsparcia programem „Mój elektryk 2.0”, który ma wiele wad i nie był w wystarczającym stopniu skonsultowany ze stroną społeczną, może spowolnić tempo rozwoju rynku. Przede wszystkim pojawia się ryzyko zmarnowania zdecydowanej większości ze 1,6 mld zł, które mają być przeznaczone na realizację programu.

Pewną nadzieję na zdynamizowania polskiej elektromobilności dają za to zapowiedziane programy dopłat do elektrycznych ciężarówek, przeznaczonej do nich infrastruktury ładowania oraz przyłączy energetycznych. Dysponują łącznym budżetem 6 mld zł. Ich zaawansowany etap wdrożeniowy jest, zdaniem PSNM, jednym z najbardziej pozytywnych wydarzeń na polskim rynku elektromobilności w 2024 r. a wprowadzenie programów może przybliżyć Polskę do realizacji celów unijnego rozporządzenia AFIR.

– Wiemy już na pewno, że rok 2024 będzie rekordowy pod względem liczby nowo zainstalowanych, ogólnodostępnych punktów ładowania, szczególnie w kluczowym segmencie DC. Przez pierwsze 11 miesięcy tego roku uruchomiono niemal 1000 szybkich punktów ładowania prądem stałym. To ponad 2 razy więcej niż w analogicznym okresie roku 2023. Odnotowany w tym roku rekord to przede wszystkim zasługa ambitnych działań branży, która stale zwiększa skalę inwestycji mimo wielu poważnych barier systemowych, braku odpowiedniego wsparcia ze strony administracji publicznej oraz przy ograniczonym popycie na usługi ładowania wynikającym z wciąż niskiego udziału EV we flocie pojazdów. Warto mieć na uwadze, że oddawanie do użytku kolejnych punktów w 2024 r. stanowiło finalizację projektów rozpoczętych miesiące, a nawet lata wcześniej (i często dofinansowanych z zakończonego już programu wsparcia). W naszym kraju funkcjonuje ok. 8,3 tys. punktów. To wielokrotnie mniej niż np. w Belgii (ok. 80 tys. punktów) czy Austrii (ok. 30 tys. punktów), czyli państwach które dysponują nieporównywalnie mniejszym rynkiem motoryzacyjnym niż Polska – mówi Jan Wiśniewski, Dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM.

PSNM zwraca uwagę, że konsekwencją barier rozbudowy infrastruktury jest bardzo niski poziom realizacji obowiązków unijnego rozporządzenia AFIR, które dotyczą rozbudowy stref ładowania wzdłuż sieci TEN-T oraz przy węzłach miejskich. Biorąc pod uwagę sieć bazową i strefy dla pojazdów lekkich, obowiązki wynikające z AFIR (na lata 2025 i 2027) są obecnie zrealizowane odpowiednio w ok. 9% i 3,5%. W przypadku sieci kompleksowej i stref dla samochodów ciężarowych poziom wypełnienia obowiązków jest jeszcze niższy – w praktyce wynosi 0%. Problemem negatywnie wpływającym na tempo rozbudowy infrastruktury są również bardzo niekorzystane warunki przetargów GDDKiA.

Fot. PSNM

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony