Wielka wizja bez wielkich ludzi jest niewiele warta - mówił Jim Collins. Wyobraź sobie, że otwierasz warsztat w zupełnie nowym miejscu. Zatrudniasz ludzi. Znakomitych fachowców. Świetnych mechaników i ekspertów od sprzedaży. Wyjeżdżasz na dwa tygodnie. Wracasz. Biznes rozkwitł.
To marzenia. Nierealne. Wróćmy do rzeczywistości. Spójrz na swoich ludzi, z którymi do tej pory współpracowałeś. O każdym z nich coś wiesz. Kogo z nich zatrudniłbyś w nowym miejscu?
Kiedy otwierałem sklepy motoryzacyjne, byłem ekspertem w zatrudnianiu niewłaściwych osób. Dziś uważam, że ważne jest, aby wiedzieć kogo unikać. Pokażę Ci dwa proste kroki do zatrudnienia niewłaściwej osoby.
1. Ignoruj znaki ostrzegawcze
Takim znakiem ostrzegawczym na pewno jest to, że potencjalny pracownik ma już za sobą bardzo wiele miejsc pracy. Twój kandydat pracował w ciągu pięciu lat w pięciu różnych firmach, a teraz ma do powiedzenia coś złego na każdą z nich? Jeśli go zatrudnisz, Ty będziesz szóstą taką firmą w jego historii.
Pamiętaj! Przeszłość kandydata jest najlepszym wyznacznikiem tego, jaki będzie w przyszłości.
2. Rekrutacja z rozpaczy
Najlepszy czas do poszukiwania najlepszych pracowników jest wtedy, gdy masz pełną załogę. Jeśli rekrutację prowadzisz w sytuacji, gdy odchodzi od Ciebie pracownik, chcesz jak najszybciej uzupełnić braki kadrowe. Desperacja jest złym doradcą. Nie zatrudniaj w pośpiechu. Moje badania wykazują, że przy takim zatrudnianiu w desperacji nie zauważysz aż 25% informacji (dobrych i złych), które przekazuje Ci kandydat.
Najlepsi fachowcy nie ogłaszają się na portalach z ogłoszeniami o pracę. Nie szukają też jej w taki sposób. Pamiętaj o tym.
Jeśli szukasz pracownika w sytuacji, kiedy tak naprawdę go nie potrzebujesz, nie czujesz presji. A możesz znaleźć prawdziwego eksperta w swoim fachu.
Eric Twiggs
Eric Twiggs to amerykański dziennikarz, bloger, przedsiębiorca branży motoryzacyjnej. Jego artykuły dotyczące marketingu i zarządzania firmą w branży automotive będą pojawiać się w portalu warsztat.pl w każdy wtorek. Zapraszamy!
Komentarze (0)