Każdego roku w Polsce dochodzi do kilkuset tysięcy kolizji drogowych. Dotychczas ich sprawcy otrzymywali grzywnę w wysokości od 200 do 500 złotych. Od 1 stycznia 2022 roku sytuacja się zmieni, ponieważ nowy taryfikator za to samo wykroczenie, którego skutkiem będą obrażenia niewymagające hospitalizacji powyżej 7 dni, przewiduje mandat w wysokości co najmniej 1500 złotych.
Wzrost kar spowoduje, że część kierowców poświęci więcej uwagi bezpieczeństwu. U progu nowego roku podpowiadamy, jak dobrze przygotować samochód do jazdy w trudnych warunkach i ograniczyć ryzyko kosztownych kolizji. Często nawet proste czynności serwisowe mogą znacznie poprawić bezpieczeństwo drogowe.
Jeżeli spojrzymy na statystyki policji sprzed roku, obejmujące pierwszy kwartał 2021 roku, tylko na terenie Warszawy odnotowano 121 wypadków i 5209 kolizji drogowych. Wśród najczęstszych przyczyn takich zdarzeń wymieniane są wymuszenie pierwszeństwa przejazdu, niedostosowanie prędkości do zimowych warunków drogowych, przekraczanie dozwolonej prędkości oraz jazda na zderzaku. Jednak jak wynika z policyjnych raportów, na liście przyczyn znajdują się również awarie, do których mogą doprowadzić nawet małe zaniedbania i szybkie oszczędności na serwisowaniu.
- Kilka lat temu, podczas akcji edukacyjnej Mobil 1 na parkingach dużych centrów handlowych okazało się, że kilkanaście procent aut miało suchy bagnet, co wywołuje katastrofalne skutki dla silnika. Trudno wyobrazić sobie, że krytyczny poziom oleju był jedynym niedopatrzeniem serwisowym. Zużyte opony i pióra wycieraczek, stary płyn hamulcowy czy nawet pominięcie wymiany filtra kabinowego to proszenie się o kłopoty – mówi Przemysław Szczepaniak, Field Engineer for Poland & East Europe – Lubricants z ExxonMobil.
Według statystyk prowadzonych przez sieci pomocy drogowej oraz producentów akumulatorów wynika, że problemy z rozruchem to główna przyczyna awarii samochodu zimą. Bez względu na wiek akumulatora, spadek temperatury poniżej zera wyraźnie ogranicza pojemność elektryczną i zdolność rozruchową. Wystarczy przypomnieć sobie, ilu kierowców miało problemy z uruchomieniem auta minionej zimy, gdy w lutym temperatury spadały wyraźnie poniżej -20 st. Celsjusza.
- W przeszłości poranne problemy z zimowym rozruchem auta mogły wynikać również z zaniedbania sezonowej wymiany oleju silnikowego. To dlatego, że oleje silnikowe były jednosezonowe. Eksploatacja w ujemnej temperaturze oleju silnikowego SAE 50, przygotowanego do warunków letnich, powodowała znaczny wzrost sił tarcia w silniku, utrudniając lub uniemożliwiając rozruch – wyjaśnia specjalista ExxonMobil.
W reklamie prasowej Mobiloil Arctic z 1929 roku możemy przeczytać: „W temperaturach od 0 do -17 st. Celsjusza, stosuj oleje silnikowe zgodne z rekomendacjami zimowymi”. Dzisiaj takie zalecenia są wyłącznie kartami z historii dawnej motoryzacji. Jednak pomimo rozwoju technologii smarnych, wciąż należy pamiętać, że praca silnika w niskich temperaturach generuje większe obciążenia.
- Jeżeli termin wymiany oleju silnikowego przypada późną jesienią lub zimą, to lepiej nie odkładać tego obowiązku do wiosny. Wymiana oleju i tak jest nieunikniona, a wydłużenie interwału serwisowego w zimowych warunkach jest obarczone dużym ryzykiem dla silnika – mówi Przemysław Szczepaniak z ExxonMobil, który podkreśla, że zakup wysokiej jakości oleju silnikowego zawsze należy traktować jak dobrą inwestycję.
Sprawny akumulator i nowy olej w silniku nie wpłyną bezpośrednio na obniżenie ryzyka kolizji na drodze. Na co zatem zwrócić uwagę, aby nie otrzymać co najmniej 1500 zł mandatu? Skutki kolizji drogowej w dużej mierze zależą od prędkości jazdy i długości drogi hamowania, a co za tym idzie dobrego stanu ogumienia. Podobnie jak producenci olejów silnikowych od późnych lat 50. XX wieku, tak obecnie branża oponiarska zwraca się w kierunku produktów wielosezonowych. Według szacunków Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Opon i Gumy (ETRMA), opony całoroczne to jedyny segment, który mógł poszczycić się nieprzerwanym wzrostem podczas pandemii. Z kolei według prognoz Michelin, w ciągu najbliższych pięciu lat tempo wzrostu popularności tego segmentu opon będzie utrzymywało się na poziomie powyżej 16 proc. rocznie. Dobrej jakości opony, również całoroczne, skutecznie ograniczają ryzyko zdarzeń drogowych poprzez skrócenie drogi hamowania.
Poza oponami warto sprawdzić…
Pióra wycieraczek, filtr kabinowy oraz płyn hamulcowy. Ich wymiana nie jest kosztowna, a w realny sposób wpływa na bezpieczeństwo i zachowanie pojazdu na drodze. Jeżeli niedawno kupiliśmy używany samochód i nie wiemy kiedy był wymieniany płyn hamulcowy czy chłodniczy, możemy samodzielnie sprawdzić ich parametry techniczne. Testery do domowego zastosowania to koszt już od kilkudziesięciu złotych. Badanie jakości oleju silnikowego oczywiście również jest możliwe, ale w przypadku prywatnego auta nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Dlatego zaawansowane programy analiz olejowych, takie jak Mobil Serv, znajdują zastosowanie głównie w branży przemysłowej oraz w sportach motorowych.
Wnioski?
Do wprowadzenia nowego taryfikatora mandatów zostało niewiele czasu. Dlatego warto wziąć sobie powyższe rady do serca i zastanowić się, co warto zrobić dla swojego samochodu przed ciężką zimą. Noga z gazu, świeży olej w silniku i sprawny akumulator na pewno uszczęśliwią samochód, który przez wielu fanów motoryzacji jest traktowany na równi z członkami rodziny. Jednocześnie większa dbałość o auto pozwoli ograniczyć ryzyko kolizji i wysokiego mandatu w wyniku awarii.
Fot. ExxonMobil
Komentarze (4)