Przed nami istny boom na samochody elektryczne – wskazuje najnowszy raport Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA) i Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. Eksperci spodziewają się, że w tym roku podwoi się liczba samochodów elektrycznych na naszych drogach. W perspektywie najbliższych trzech lat ma być ich już ponad 500 tys. sztuk.
Atrakcyjność „elektryków” jest podbijana także poprzez szereg udogodnień związanych z użytkowaniem, szczególnie ważnych w mieście. Koszt przejechania 100 km samochodem elektrycznym jest przeciętnie 33 zł niższy niż w przypadku samochodów benzynowych. Efekt? „Elektryki” coraz częściej są postrzegane jako inwestycja, więc zwiększa się także zainteresowanie zewnętrznymi opcjami finansowania ich zakupu.
Pierwszy kwartał 2022 r.
Polacy kupują mniej nowych i sprowadzają mniej używanych samochodów, co z pewnością jest w dużej mierze spowodowane niską dostępnością pojazdów. Mimo to, na polskim rynku zauważalny jest coraz większy udział samochodów elektrycznych. Do tej kategorii Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego zalicza auta wyłącznie elektryczne (BEV) i elektryczne hybrydy z możliwością ładowania zewnętrznego (PHEV). W samym marcu przybyło na naszych drogach niemal 2,4 tys. sztuk takich samochodów osobowych. Jest to o tyle istotne, że łącznie przez pierwsze dwa miesiące 2022 r. na polskich drogach pojawiło się niewiele więcej – bo 2855 takich pojazdów.
Polacy będą coraz bardziej elektromobilni
- Elektromobilność to obecnie jeden z najważniejszych trendów w motoryzacji. Branża, rządy i samorządy faworyzują produkcję i koncentrują się na promocji posiadania samochodu o napędzie elektrycznym. Dzięki temu właściciele takich aut mogą liczyć na wiele korzyści – w tym m.in. bezpłatne parkingi, prawo do jazdy po bus-pasach czy dofinansowanie zakupu pojazdu. Spodziewam się, że również w Polsce zaczną powstawać tzw. strefy czystego powietrza, w których mogą poruszać się tylko auta spełniające określone normy ekologiczne - komentuje Nuno de Oliveira, prezes Cofidis Polska.
Elektryki vs. napędy tradycyjne – czy cena ma znaczenie?
Firma Cofidis dostrzega coraz większe zainteresowanie Polaków zewnętrznym finansowaniem zakupu samochodów elektrycznych. Tym bardziej, że są one droższe od samochodów z napędem tradycyjnym. Część różnicy niweluje dofinansowanie w ramach programu „Mój Elektryk”. To sprawia, że te auta są bardziej przystępne cenowo. Jak wynika z najnowszych danych, do lutego wpłynęło 1863 wniosków o dofinansowanie na kwotę łączną ok. 39 mln zł.
Dla przykładu - obecnie najtańszym autem elektrycznym jest Dacia Spring, który w podstawowej wersji według producenta jest dostępny w cenie od 84,9 tys. zł. Z uwzględnieniem maksymalnej dopłaty w ramach programu „Mój Elektryk”, można go zakupić w cenie nieprzekraczającej 58 tys. zł. Zestawiając to auto z podobnych gabarytów benzynową Dacia Sandero, dysproporcja cenowa nie wydaje się aż tak duża. W najskromniejszym pakiecie Sandero można nabyć od 48,5 tys. zł, co oznacza, że różnica między tymi modelami to około 10 tys. zł. Przy droższych modelach, ta rozbieżność jest większa.
- Spodziewamy się, że cześć osób zdecyduje się wydać więcej. Po podliczeniu kosztów i korzyści może się okazać, że warto wydać nieco więcej na nowoczesny i ekologiczny samochód, nawet posiłkując się kredytem. Ponadto właśnie z jednym z naszych Dealerów pracujemy nad wdrożeniem oferty, która oprócz wsparcia zakupu auta, pomoże również sfinansować ładowarkę lub pakiet serwisowy - mówi Marcin Szulc, Dyrektor ds. Handlowych i Rozwoju Biznesu w Cofidis.
Holistyczny rozrachunek
Jednak cena zakupu auta nie jest jedynym parametrem, jaki warto brać pod uwagę. Z analiz firmy SPIE Building Solutions, wynika, że koszt użytkowania samochodów elektrycznych jest niższy, niż aut o klasycznym spalinowym napędzie.
- Ładowanie pojazdu prądem przemiennym AC za pomocą kabla EVSE czy stacji naściennej typu wallbox zgodnie z taryfą G11 (średnia cena na marzec 2022, 0,65zł/kWh), przy założeniu średniego zużycia energii na poziomie 20kWh/100km oznacza koszt 13 zł na 100 km. Porównując tę kwotę do średniej ceny benzyny 6,59 zł na koniec marca i średniego zużycia paliwa na poziomie 7l/100 km, koszt poruszania się samochodem spalinowym wyniesie około 46 zł na 100 km, co oznacza znaczną przewagę kosztów użytkowania auta elektrycznego - trzy i pół krotnie niższy koszt prądu, względem benzyny – mówi Karol Kubiak, ekspert SPIE Building Solutions.
Komentarze (0)