Akumulator jest elementem eksploatacyjnym, który ściśle współpracuje z alternatorem samochodu - podzespoły te współdziałają razem, nierozerwalnie, i wspólnie odpowiadają za poprawne funkcjonowanie całej instalacji elektrycznej pojazdu. Dlatego też bardzo istotny jest prawidłowy dobór akumulatora do konkretnego pojazdu, jak i właściwa jego eksploatacja - zminimalizuje to ryzyko nie tylko rozładowania, ale wręcz uszkodzenia.
Jaki akumulator wybrać?
- Dobór odpowiedniego akumulatora do naszego pojazdu determinowany jest założeniami konstrukcyjnymi producenta samochodu i powinien być skrupulatnie przestrzegany - mówi Robert Puchała z Grupy Motoricus S.A. - Częstym błędem kierowców jest chęć „przedobrzenia” i wybieranie akumulatorów o większej niż zalecana pojemności mierzonej w Ah (amperogodziny). Taki zabieg może skutkować niedoładowaniem akumulatora, a w efekcie znacznym zmniejszeniem sprawności i żywotności.
Jaką markę akumulatora wybrać? Choć wybór jest duży, pamiętajmy, że większość producentów w swojej ofercie ma co najmniej dwie linie produktowe, z czego jedna to produkty tanie, dedykowane do sprzedaży w sieciach supermarketów. Ich projekt zdeterminowany jest narzucaną przez odbiorcę ceną, co zmusza producentów do istotnej redukcji kosztów produkcji poprzez użycie starszych technologii i zastosowaniu mniejszej ilości lub cieńszych płyt. Przekłada się to na obniżenie trwałości akumulatora, którego płyty ulegają naturalnemu zużyciu znacznie szybciej niż w produkcie klasy premium. Dlatego podczas zakupu musimy zdecydować: czy potrzebujemy baterii trwałej, ale przewidzianej na kilka lat eksploatacji, czy też takiej, która rozwiąże nasz problem doraźnie.
Dobierając nowy akumulator koniecznie uwzględnijmy jego konstrukcję zewnętrzną. Często bowiem okazuje się, że potencjalnie identyczna bateria ma inne położenie biegunów, a w rezultacie nie daje się podłączyć. Podobnie jest z jego wymiarami - jeśli nie będzie precyzyjnie dopasowany do konkretnego modelu samochodu, może się okazać, że niemożliwe jest jego prawidłowe zamocowanie.
Wymagające pojazdy
Współczesne samochody naszpikowane są elektroniką, która stałego poboru mocy wymaga nawet podczas postoju. Pobór ten jest często tak duży, że nieużywanego auta nie daje się uruchomić już po tygodniu. Najprostszym i szybkim rozwiązaniem jest wówczas rozruch poprzez „pożyczkę” za pomocą kabli prądu. Ale ponieważ taki zabieg w istotny sposób zmniejsza trwałość baterii, lepszym rozwiązaniem jest jej powolne ładowanie niewielkim prądem z prostownika.
Specjalnego doboru akumulatora wymagają pojazdy eksploatowane w trudnych warunkach. Należą do nich pojazdy typu taxi, które rozruchowi poddawane są o wiele częściej niż „cywilne”.
Akumulator zimą
Zdarza się, że przy silnych mrozach samochód nie daje się uruchomić, a my przesiadamy się do komunikacji miejskiej. Zapominamy wówczas o tym, że pozostawiony w stanie silnego rozładowania akumulator narażony jest na poważne uszkodzenie. Gęstość elektrolitu kwasu siarkowego znacznie spada, a zawarta w nim woda - zamarza. Może spowodować to rozsadzenie obudowy i wylanie się żrącego elektrolitu w komorze silnika lub - co gorsza - w przedziale pasażerskim, jeśli akumulator umieszczony jest np. pod kanapą. Istotne jest, aby przed podłączeniem baterii do ładowania prostownikiem, najpierw ją rozmrozić (np. trzymając przez kilka godzin w temperaturze pokojowej).
Proste zasady
Trwałość akumulatora możemy przedłużyć przestrzegając kilku prostych zabiegów eksploatacyjnych. Przy każdym przeglądzie pojazdu zlećmy serwisantowi kontrolę gęstości i poziomu elektrolitu. Akumulator powinien być odpowiednio przymocowany, a jego zaciski dobrze zaciśnięte i zabezpieczone warstwą bezkwasowej wazeliny. Pamiętajmy również o unikaniu całkowitego rozładowania, jak i nie zostawiajmy włączonych odbiorników po zgaszeniu silnika. Nieużywaną baterię warto jest doładować co ok. trzy tygodnie.
Niesprawny nie zawsze oznacza wadliwy
Kierowcy - w przekonaniu, że jest on wadliwy - bardzo często zgłaszają niesprawny akumulator do reklamacji. Nie uwzględniają jednak tego, że źle został on przez nich dobrany lub był niewłaściwie eksploatowany, co miało decydujący wpływ na radykalne zmniejszenie jego trwałości. Naturalne jest także to, że baterie z tańszej gamy produktowej szybciej ulegają zwykłemu zużyciu (jak np. opony) - pomimo, że ciągle objęta jest gwarancją producenta, nie powinniśmy jej wówczas reklamować.
Przypominamy jednocześnie, że zużytych ogniw nie wolno wyrzucać na śmietnik - są one szkodliwe dla środowiska. Zgodnie z ustawą z 24 kwietnia 2009 r. o bateriach i akumulatorach, zużyte produkty możemy bezpłatnie oddać w specjalnych punktach, jak również sprzedawcy przy zakupie nowego akumulatora.
Komentarze (0)