Części i regeneracja

Części i regeneracja

ponad rok temu  06.02.2014, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Naprawiać – TAK! Szlifować – NIE!

Drobna, z pozoru niegroźna rysa na szybie czołowej samochodu szybko może zwiększyć swoje rozmiary i przekształcić się w problematyczne do usunięcia pękniecie liniowe.

Spora część kierowców, chcąc uprzedzić ten fakt, decyduje się na szlifowanie miejsca uszkodzenia, które pomóc ma w zniwelowaniu ubytku. Efekt takich działań jest jednak wręcz odwrotny. Dlaczego? Wyjaśnia ekspert z firmy NordGlass.

Szlifowanie szyb samochodowych ma na celu minimalne usunięcie części materiału do momentu zniknięcia rysy. Niestety, w miejscu, w którym je wykonano, szyba trwale zmienia swoją grubość. Działanie to skutkuje powstawaniem zniekształceń w polu widzenia kierowcy oraz tzw. refleksów, szczególnie niebezpiecznych w trakcie nocnej jazdy lub w słoneczny dzień. To jednak nie jedyne zagrożenia, przed którymi przestrzega nas Grzegorz Wroński, ekspert z firmy NordGlass.

- Zachowanie się szyby czołowej po szlifowaniu jest trudne do przewidzenia – wyjaśnia. - Jest ona bowiem zbudowana z dwóch równoważących się tafli szkła. Przy zdjęciu nawet niewielkiej grubości materiału z jednej z nich tworzy się soczewka, która powodować będzie załamanie obrazu, a tym samym problemy z oceną rzeczywistej sytuacji na drodze. W wyniku szlifowania szyba czołowa jest też mniej odporna zarówno na wstrząsy i uderzenia, jak i ruchy karoserii w czasie jazdy. W razie kolizji drogowej osłabiona przez szlifowanie szyba, pękając, może rozbić się na drobne kawałki, które w efekcie spowodują dodatkowe obrażenia ciała u kierowcy i pasażerów.

Jeśli uszkodzenie szyby nie znajduje się w polu pracy wycieraczek, które mogłyby ją dodatkowo pogłębiać, ani bezpośrednio w polu widzenia kierowcy, to teoretycznie nadal możemy użytkować taką szybę. Warto jednak wziąć pod uwagę to, że jej konstrukcja została trwale naruszona, przez co materiał jest narażony na pęknięcie liniowe. W efekcie z małej, pozornie niegroźnej rysy może powstać znaczny ubytek, który ograniczać będzie widoczność kierowcy.

- Szlifowanie szyb samochodowych nieuchronnie prowadzi do ich trwałego uszkodzenia – podkreśla ekspert NordGlass. - Próbując zatem zniwelować ubytek możemy doprowadzić do powstania znacznie bardziej rozległego pęknięcia liniowego. Zamiast decydować się na takie nieprofesjonalne praktyki, lepiej rozważyć naprawę dostrzegalnych na powierzchni szyby czołowej uszkodzeń punktowych lub, w przypadku poważniejszych ubytków, całkowitą wymianę szyby. Jeśli średnica uszkodzenia nie przekracza 24 mm, czyli ma średnicę monety 5 zł, ubytki można naprawić. Usuwanie szkody odbywa się niewielkim kosztem i wymaga pozostawienia samochodu w rękach specjalistów na maksymalnie 30 minut. W sytuacji, gdy pękniecie rozchodzi się już po szybie, rekomendujemy wymianę szyby na nową.

Fachowcy z serwisów naprawy i wymiany szyb NordGlass zdecydowanie odradzają nieprofesjonalne działanie, jakim jest szlifowanie rys. Stan szyby czołowej ma bowiem istotne znaczenie dla prawidłowej oceny sytuacji na drodze, ale również – ze względu na to, że stanowi ona element konstrukcyjny pojazdu – podczas wypadku. Naruszenie jej struktury poprzez szlifowanie niesie ze sobą realne zagrożenie dla bezpieczeństwa zarówno kierowcy, jak i pasażerów.

Tagi: NordGlass, szyby,

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony