Części i regeneracja

Części i regeneracja

ponad rok temu  18.02.2022, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Olej na filtrach powietrza, opiłki w paliwowym, zanieczyszczony kabinowy. Co filtry mówią o stanie auta?

Stan samochodu można nierzadko ocenić po… stanie filtrów. Taki „egzamin” da się przeprowadzić w warunkach warsztatowych, np. podczas okresowego przeglądu połączonego z wymianą oleju.

Przy okazji okresowej wymiany filtrów warto czasem poświęcić nieco więcej czasu i dokładnie przyjrzeć się zanieczyszczeniom, które zgromadziły się na warstwach filtracyjnych. PZL Sędziszów podpowiada czego szukać i na co wskazują ewentualne objawy.

Olej na filtrze powietrza

Filtr powietrza ma prawo być zakurzony, zapiaszczony, ewentualnie zabłocony (zwłaszcza w przypadku samochodów terenowych). Bardzo niepokojące są natomiast wszelkie ślady oleju na jego powierzchni. Zazwyczaj świadczą o zużyciu silnika. Oczywiście wiele zależy od lokalizacji filtra (chodzi o to, w jakim fragmencie układu dolotowego się znajduje). Można jednak przyjąć za pewnik, że zaolejenie filtra świadczy o wypracowaniu pierścieni lub uszczelniaczy zaworowych a w przypadku silników doładowanych – także o zużyciu turbosprężarki.

Niepokojącym objawem może być także wyraźne odkształcenie filtra, które świadczy o tym, że jest on zasysany do układu dolotowego. Dzieje się tak, jeśli użytkownik przesadnie wydłuża interwały między wymianami i eksploatuje samochód z zapchanym filtrem.
 

WA25500_fot_Patryk_Ogorzałek.jpg

Nie trzeba dodawać, że brudny, rozerwany filtr powietrza także nie wystawia dobrego świadectwa silnikowi – oznacza, że do środka dostało się już sporo zanieczyszczeń.
 

W samochodach popowodziowych filtry powietrza są zazwyczaj mokre, ale szansa, że trafimy na taki ślad jest niewielka, ponieważ handlarze lub użytkownicy na ogół je wymieniają. Może się także zdarzyć, że filtr wyschnie.

Opiłki w filtrze oleju

Nikt przed zakupem samochodu nie będzie oczywiście zdejmował i rozbierał filtra oleju. Ale przy okazji wymiany filtra warto czasem zajrzeć do jego wnętrza. W przypadku wkładów filtrów jest to banalnie proste. W przypadku filtrów puszkowych – wymaga rozcięcia obudowy (uwaga wnętrze jest łatwopalne!). Należy rozwinąć warstwę filtracyjną i przyjrzeć się zanieczyszczeniom, które się na niej zgromadziły. Czarne osady olejowe są normą. Gorzej, jeśli wśród nich przebłyskują drobiny metalu. Zazwyczaj świadczą o zużyciu silnika. Ich kolor oraz twardość mogą nawet wskazywać na konkretny problem (panewki, drobiny zębów pompy oleju itp.)
 

WA40360_fot_Patryk_Ogorzałek.jpg

Opiłki w filtrze paliwa

Tak jak w przypadku filtrów oleju – filtr paliwa trzeba rozebrać, tak aby dostać się do warstwy filtrującej. Niestety – zanieczyszczenia rzadko widoczne są gołym okiem. Jeśli takowe się pojawiają (ślady korozji, metalu, tworzyw sztucznych) to znaczy, że silnik ma spory problem. W badaniach mikroskopowych da się zauważyć drobiny metalu powstałe w wyniku łuszczenia się pompy paliwa (np. w starych silnikach 2.0 TDCi Forda Mondeo MK4). Takie opiłki kwalifikują pompę wysokiego ciśnienia paliwa do wymiany, a wtryskiwacze i układ paliwowy do czyszczenia.

Mocno zanieczyszczony filtr kabinowy

Tu brud świadczy zazwyczaj o tym, że użytkownik nie dba o samochód i traktuje obsługę układu wentylacji/klimatyzacji po macoszemu. Objawem niepokojącym może być jedynie wilgoć. Czasem jej powodem jest po prostu niefortunna lokalizacja filtra – w miejscu, gdzie zbiera się woda po długotrwałych opadach deszczu lub śniegu (głównie w starych autach). Gorzej, jeśli wilgoć jest objawem niedrożnych odpływów skroplin z klimatyzacji albo wycieków czynnika lub płynu chłodzącego z nagrzewnicy wnętrza.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony