Magistrala komunikacyjna Controller Area Network (CAN) jest już na wyposażeniu niemal każdego auta w Polsce, a diagnozowanie usterek „po podłączeniu komputera” stało się niemal standardem w wielu warsztatach. Polska grupa Martom z Białegostoku zapowiada rewolucję w tym zakresie – możliwość diagnozowania usterek bez konieczności wizyty w warsztacie.
Premiera bezprzewodowego połączenia mechanika i samochodu ma odbyć się w połowie tego roku.
Przykładowo – jeśli u kierowcy zapali się na liczniku lampka „Check Engine”, w tym samym momencie o tej usterce będzie wiedział już jego mechanik. Kierowcom zdarza się ignorować tego typu kontrolki, mechanik będzie natomiast wiedział, czy i jak szybko kierowca musi zgłosić się do warsztatu, bo będzie znał przyczynę tego alarmu. Urządzenie montowane w pojeździe, które to umożliwi, będzie miało też tzw. Crash Alert z GPS, czyli zgłoszenie w razie wypadku, będzie też przypominać np. o wymianie oleju.
Polscy konstrukturzy z Grupy Martom pracują nad tym urządzeniem, ale firma poszukuje też partnerów. Do sprzedaży produkt może trafić w 2017 roku.
Na podstawie: http://globaleconomy.pl/
Komentarze (0)