Diagnostyka

Diagnostyka

ponad rok temu  12.08.2020, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Minus akumulatora

Podłączenie dodatkowych układów, w tym wypadku instalacji gazowej, musi być zawsze dokładnie sprawdzone. Przyczyną częstych uszkodzeń jest niewłaściwe podłączenie masy do elementów, które stanowią opór rzędu kilku omów w stosunku do karoserii

Strona 2 z 2

Omawiając te tematy, trzeba wspomnieć o rezystancji wewnętrznej. Jest to pojęcie, które zawsze sprawia kłopot. Zacznijmy od akumulatora. Wewnątrz akumulatora jest rezystancja. W momencie przyłożenia woltomierza do zacisków akumulatora mamy (dla uproszczenia) 12 V. Jak podłączymy dużą żarówkę, prąd będzie płynął przez tę żarówkę i przez rezystancję wewnętrzną akumulatora. Na żarówce będzie na przykład 11 V, a na rezystancji wewnętrznej 1 V. Stąd widać, że na żarówce nie będzie napięcia 12 V. Jeżeli to jest jasne, to zrozumiałe powinno być też pojęcie złej masy. Jest to masa, która stanowi opór (rezystancję) dla przepływającego prądu. Im większy prąd będzie płynął, tym większe napięcie odłoży się właśnie na tej złej masie. Można użyć stwierdzenia, że zła masa jest rezystancją wewnętrzną niesprawnego obwodu elektrycznego. Jeżeli prąd przepływający przez żarówkę przepływa równocześnie przez złą masę, to możemy mieć taki rozkład: na żarówce zamiast 12 V mamy 10 V, a na złej masie 2 V. Użytkownik pojazdu widzi, że żarówka nie świeci pełną mocą, a układ kontroli świateł zapala błąd od żarówki. W wypadku takich skrajnych wartości, jak w naszym przykładzie, uszkodzenie widać gołym okiem. Nie zawsze zauważmy taką nieprawidłowość, ale za to woltomierz pokaże nam prawdę. Dlatego badanie mas woltomierzem ma sens, o ile rozumiemy te zjawiska i potrafimy dobrze podłączyć miernik.

Niestety z doświadczenia wiemy, że w serwisach rzadkie jest zjawisko posiadania sprawnego multimetra, dobrych przewodów pomiarowych (czasami powinny być nawet droższe od samego miernika), czystych krokodylków i pracownika, który z cierpliwością i zrozumieniem bada obwody elektryczne w samochodzie.

Stanisław Mikołaj Słupski

Komentarze (1)

dodaj komentarz
do góry strony