Prawidłowo przeprowadzona diagnostyka komputerowa może znacząco skrócić czas poszukiwania usterki, a także obniżyć koszty naprawy. Paradoksalnie jednak właśnie próby zdiagnozowania błędów przez złącza diagnostyczne wciąż są źródłami dodatkowych problemów. Dlaczego? Wszystko ze względu na kilka podstawowych błędów.
Interfejs to nie wszystko
Sam dobór interfejsu diagnostycznego nie jest szczególnie wielkim wyzwaniem – producenci pojazdów różnych marek udostępniają własne oprogramowanie, w część urządzeń korzysta z własnego systemu do wyświetlania kodów błędów i nie ma potrzeby dokupowania dodatkowego oprogramowania na komputery diagnostyczne. To jednak nie programy są źródłem problemów, ale diagności, którzy często przeprowadzają badania tylko po to, żeby uzyskać kody błędów. Te jednak bez dodatkowej interpretacji są bezużyteczne.
Analiza czasu
Jeśli auto nigdy nie było podłączane do komputera diagnostycznego, to lista wyświetlanych błędów może być bardzo długa. Producenci niektórych modeli zaimplementowali mechanizm czyszczenia pamięci i jeśli błąd nie powtórzy się np. przez 30 uruchomień silnika, to jego kod zostanie usunięty, ale nie zawsze i nie każdy kod. Diagnosta musi więc często spisać dostępne błędy, wyczyścić je, uruchomić diagnostykę ponownie i zweryfikować, które kody pozostają wciąż aktualne. Trzeba więc zrobić coś, czego często się nie robi – dowiedzieć się, w jakim czasie orientacyjnie mógł pojawić się konkretny problem i czy od tamtej pory udało się go usunąć.
Próby naprawy niewłaściwego elementu
W teorii diagnostyka komputerowa jest narzędziem idealnym, ponieważ kody błędów pozwalają bardzo precyzyjnie określić miejsce wystąpienia usterki. Taka jest zresztą rola diagnosty. Mechanik jednak na tym poprzestać nie może, ponieważ przyczyna usterki może tkwić poza konkretnym elementem, np. usterka pompy paliwa, której komputer nie zgłasza, może leżeć u podstaw błędów EGR, których kody udało się odczytać. Diagnostyka jest zatem tylko punktem wyjścia i nie stanowi gotowych odpowiedzi. Kody błędu dla kiepskiego diagnosty są rozwiązaniami problemu. Dla dobrego diagnosty – wskazówkami, co do lokalizacji i możliwego charakteru usterek.
Bezbrzeżna wiara w sprzęt
Dobry interfejs diagnostyczny (do kupienia w niewielu sklepach, na przykład na https://smartmoto.pl/) jest niezwykle pomocny, jednak warto pamiętać, że wykazanie kodu błędu samo w sobie może być błędem. Sygnalizacja usterki może być wynikiem krótkiego spięcia, a nie wady mechanicznej i choć wówczas też zwykle wymagana jest reakcja, to nie należy bezbrzeżnie ufać komputerom. Diagnostyka komputerowa w założeniu ma skrócić czas potrzebny na określenie problemu, a nie całkowicie zastępować profesjonalną analizę wykonywaną przez mechanika. Pokładanie zbyt dużego zaufania jedynie w sprzęcie diagnostycznym może zaowocować wykonaniem serii całkowicie zbędnych, ale bardzo kosztownych napraw. Dlatego do komputera diagnostycznego powinien zbliżać się jedynie diagnosta, którego intuicja i wiedza pomogą wyłapać fałszywe ostrzeżenia.
Komentarze (0)