Diagnostyka

Diagnostyka

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Powakacyjne refleksje

Okres miesięcy letnich to czas urlopów i dla niektórych również czas nauki i spotkań. Kursy nt. oscyloskopu, które zaproponowałem także na łamach „Nowoczesnego Warsztatu”, cieszyły się dużym zainteresowaniem i jak to określił zdobywca I miejsca w konkursie na najlepszego elektronika-diagnostę: „lubię spotykać się z innymi ludźmi i rozmawiać, bo każdy może wiedzieć coś innego niż ja”.

W tym też okresie, podczas spaceru po Ostrowie Tumskim we Wrocławiu, spotkałem całkiem przypadkowo prof. Jana Miodka. Miałem możliwość zadania mu pytania, które od dłuższego czasu nie dawało mi spokoju. Jakiś czas temu pojawiły się w prasie motoryzacyjnej artykuły dotyczące nazewnictwa czujnika spalania stukowego, katalizatora trójfunkcyjnego i przyjąłem te argumenty. Zapytałem profesora, jak powinniśmy nazywać nowoczesną blokadę sterownika silnika. Czy możemy pisać immobilajzer? Uzyskałem akceptację takiej nazwy, gdyż profesor wyraził się następująco: „Piszcie, jak mówicie. Kiedyś podobny problem był ze słowem koktajl”.



Rys. 1 Prąd Seicento.

Uczestnicy jednego z kursów mieli też możliwość przekonania się, że nie zawsze można wierzyć dokumentacji i najważniejszy jest „zdrowy rozsądek”. Gdy dokonywaliśmy pomiarów przebiegów prądowych wtryskiwacza benzyny za pomocą przystawki oscyloskopowej do komputera typu RH140 i uzyskaliśmy przebieg widoczny na rys. 1, to zadałem pytanie jakiego rzędu jest rezystancja cewki wtryskiwacza. Uzyskałem informację, że kilkanaście omów, bo tak podaje dokumentacja Fiata Seicento.



Rys. 2 Przebieg prądowy wielopunktowego.

Z satysfakcją mogłem powiedzieć, że osiągnięcie maksymalnej wartości chwilowej prądu rzędu 5A daje nam podstawę do stwierdzenia, że maksymalna wartość rezystancji nie może przekroczyć 3W - wystarczy tylko dokonać obliczenia zgodnie z prawem Ohma (dzieląc 15V przez 5A). Uzasadniając taką teorię, podłączyliśmy omomierz i uzyskaliśmy wartość rezystancji 2.3 W. Zadaniem wtryskiwacza benzyny jest wtryśnięcie odpowiedniej dawki paliwa i to dawkowanie odbywa się w wyniku uniesienia się iglicy, na którą wpływa cewka elektromagnesu. Wtryskiwacz jest po prostu elektrozaworem. Cewka elektromagnesu pobudzana jest impulsami prądowymi o czasie rzędu kilku, kilkunastu sekund i wartości maksymalnej prądu, która może być ograniczona przez jeden z trzech sposobów:
- wartość prądu ogranicza rezystancja cewki,
- wartość prądu ogranicza sterownik mikroprocesorowy, który nie pozwala na osiągnięcie wartości większej niż zakładana,
- wartość prądu zależy od indukcyjności cewki i czasu pobudzenia cewki.



Rys. 3 Napięcie Seicento.

Na oscylogramie z rys. 1 mamy możliwość zaobserwowania trzeciego sposobu (w przypadku wartości 5A) oraz drugiego sposobu (w przypadku wartości 1,5A, która występuje po czasie 1 ms). Takie możliwości sterowania pozwalają na zastosowanie różnych konstrukcji wtryskiwaczy. Jeżeli sprawdzamy rezystancję jego cewki, to może się ona zawierać w zakresie od jednego do kilkunastu W (najczęściej) - jest ona podawana w danych technicznych. Obserwując oscylogramy przebiegów prądowych wtryskiwaczy o wartościach rezystancji rzędu kilkunastu W, często mamy możliwość zaobserwowania charakterystycznego „garbu” (rys. 2), który informuje nas, kiedy tak naprawdę rozpoczyna się ruch iglicy. W przypadku wtryskiwacza Fiata Seicento nie mamy możliwości zauważenia na przebiegu prądowym momentu rozpoczęcia unoszenia się iglicy. Na rys. 3 pokazano oscylogram przebiegu napięciowego, gdzie można zauważyć ciąg impulsów, który występuje przy podtrzymaniu otwarcia wtryskiwacza. Podtrzymanie otwarcia wtryskiwacza, odpowiadające mniejszej wartości prądu (rzędu 1.5A), związane jest także z mniejszą wartością energii cieplnej, a tym samym osiągnięciem niższych temperatur. To zmniejsza awaryjność wtryskiwaczy.

mgr inż. Ryszard Hołownia

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony