Ustawiony w centralnym punkcie stoiska Texa na targach frankfurckich system ADAS do kalibracji kamer i radarów, o którym pisaliśmy na łamach „Nowoczesnego Warsztatu”, został wzbogacony o możliwość kontroli geometrii kół
Taką liczbę nowości do Frankfurtu przywiozło niewiele firm. Texa zaprezentowała na Automechanice nowe rozwiązania z zakresu kalibracji czujników w zaawansowanych systemach ADAS, regulacji świateł, rozwiązań do obsługi klimatyzacji, zdalnej diagnostyki czy pomiarów tarcz hamulcowych. O targowych nowościach firmy opowiadała nam we Frankfurcie Barbara Masłowska, dyrektor zarządzający Texa Poland.
Współczesne samochody osobowe coraz częściej wyposażane są w wiele kamer i radarów, wspierających kierowcę. Realizują one takie zadania, jak: autonomiczne hamowanie awaryjne, asystent kontroli prędkości, utrzymanie pasa ruchu, rozpoznanie pieszych czy oznaczeń drogowych. O ile w przypadku osobówek często jest to kwestia wyposażenia dodatkowego, o tyle w ciężarówkach część takich systemów jest montowana obowiązkowo, jak chociażby asystent utrzymania pasa ruchu czy kontrola stabilności pojazdu. Od tego kierunku w motoryzacji nie ma odwrotu, dlatego Texa rozwija urządzenia do kalibracji kamer i radarów w systemach ADAS. Należy ją przeprowadzić po najmniejszej nawet kolizji czy awarii systemu. Ustawiony w centralnym punkcie stoiska Texa na targach frankfurckich system ADAS, o którym kilkakrotnie pisaliśmy na łamach „Nowoczesnego Warsztatu”, został wzbogacony o możliwość kontroli geometrii kół.
– System ADAS stał się kompleksowym rozwiązaniem. Zachęcamy warsztaty, by zainteresowały się tematem kalibracji kamer i radarów, bo jest to inwestycja, która z pewnością się zwróci. Nasze urządzenie jest proste i bezpieczne w obsłudze. Narzędzia Texa umożliwiają precyzyjne przywrócenie poprawnego funkcjonowania systemów ADAS, wykonując kalibracje statyczne i dynamiczne oraz zapewniając pokrycie szerokiej bazy marek pojazdów osobowych i ciężarowych. Oferujemy oczywiście pełne wsparcie merytoryczne warsztatom, które zechcą wprowadzić taką usługę u siebie – opowiada Barbara Masłowska.
Dodatkowa funkcja systemu, jaką jest możliwość kontroli zbieżności kół, to nie jedyna zmiana w systemie ADAS. Znacząco wzbogacony został też zakres danych diagnostycznych. Warsztaty mogą korzystać z tzw. kart kalibracyjnych, gdzie znajdą kompleksowe informacje na temat danego modelu auta. Prowadzą one operatora krok po kroku przez wszystkie etapy kalibracji, gwarantując poprawność ustawienia: wysokości panelu, odległości od pojazdu, pozycji zestawu względem pojazdu. Po zakończeniu kalibracji oprogramowanie generuje wydruk raportu z przeprowadzonych operacji, który może zostać przekazany klientowi.
– Cały system ma charakter modułowy, co jest bardzo wygodne dla warsztatu. Na przykład serwisy obsługujące tylko pojazdy z grupy VAG mogą skonfigurować swój zestaw do pracy z tymi autami, bez konieczności wyposażania się w cały zestaw – dodaje Masłowska.
Diagnostyka bliższa i dalsza
Równolegle do tradycyjnej diagnostyki CAN BUS rozwija się tak zwana diagnostyka DoIP (Diagnostic over Internet Protocol). To nowy rodzaj transmisji danych przesyłanych z pojazdu do interfejsu diagnostycznego, stworzony w odpowiedzi na rosnącą obecność elektroniki we współczesnych pojazdach i wynikającą z tego wciąż rosnącą ilość danych diagnostycznych do przetworzenia.
– Dzisiejsza diagnostyka to przede wszystkim prędkość, a ilość danych przesyłanych podczas sesji diagnostycznej jest ogromna i cały czas rośnie. Często jest też tak, że dane pobierane są ze stron producentów i są to sesje płatne. Nawet chwilowe zerwanie łącza internetowego sprawiało, że aktualizacja nie dochodziła do skutku. Dlatego dla warsztatów samochodowych tak ważny stał się czas ich przesyłu. Nasze nowe rozwiązanie – DoIP w ciągu jednej sekundy pozwoli na przesył danych w takiej ilości, jaką standardowe rozwiązania (zależnie od interfejsu) przesyłałyby nawet przez pół minuty. Nasze rozwiązanie gwarantuje szybkość i pewność przekazu danych – podkreśla Barbara Masłowska.
Jak działa? Niewielkich rozmiarów (70×120×40 mm) adapter wpięty pomiędzy tradycyjne gniazdo OBD pojazdu a interfejs Texa Navigator TXT lub Navigator Nano S identyfikuje protokół komunikacji używany przez pojazd. W przypadku tradycyjnej diagnostyki nie aktywuje się i pozostawia mu tradycyjne zadanie, komunikując się przez Bluetooth lub kabel USB z Axone Nemo, Axone 5 lub PC z oprogramowaniem IDC5 Texa. I odwrotnie, w przypadku rozpoznania diagnostyki DoIP aktywuje się i działa jak interfejs diagnostyczny.
eTruck to znane już naszym czytelnikom miniaturowe urządzenie, które po zainstalowaniu w gnieździe diagnostycznym pojazdu oferuje możliwość zdalnego monitorowania stanu technicznego ciężarówki w sposób ciągły, wykonując takie funkcje jak odczyt i kasowanie błędów, odczyty parametrów zespołów napędowych, regulacje, na przykład regeneracja filtra DPF. Pozwala to na zdalne przywrócenie optymalnych warunków korzystania z pojazdu, co jest absolutną nowością. Mówiąc w skrócie, mechanik pracujący stacjonarnie w Warszawie może zdalnie przeprowadzić operacje kalibracji, aktywacji lub kasowania błędów, umożliwiając niejednokrotnie na wyprowadzenie ciągnika siodłowego (będącego setki czy tysiące kilometrów od warsztatu) z „trybu serwisowego” (objawiającego się znacznym spadkiem mocy).
– Urządzenie to od kilku tygodni jest w sprzedaży w Polsce. To produkt dedykowany pojazdom użytkowym. Tu na targach we Frankfurcie informujemy, że eTruck jest też dostępny dla sektora maszyn rolniczych i budowlanych, w którym może mieć również ogromne znaczenie, bo dojazd mechaników do tego typu maszyn zawsze jest trudny. I zawsze liczy się czas – mówi Barbara Masłowska.
Kolejna nowość to urządzenie do regulacji świateł Texa eLight. Nowe technologie sprawiają, że reflektor ewoluował z elementu mechanicznego na elektroniczny. Elementy te są coraz bardziej wyrafinowane i zintegrowane z innymi podzespołami elektronicznymi, takimi jak radary, kamery i układ kierowniczy.
– Dlatego zdecydowaliśmy się na rozszerzenie naszej oferty diagnostycznej – mówi Barbara Masłowska.
Dobrze widzieć światła
eLight jest pierwszym przyrządem w tej kategorii, który został zintegrowany z elektronicznym system diagnostycznym. Oferuje on zatem mechanikowi możliwość obsługi zespołów optycznych bez naprzemiennego przełączania urządzenia do regulacji świateł i narzędzia diagnostycznego, oszczędzając do 50% czasu potrzebnego na wykonanie operacji.
– Procedurę regulacji świateł uruchamia się jednym przyciskiem. Wcześniej należy tylko zidentyfikować pojazd. Program samodzielnie włącza i wyłącza lampę – opowiada dyrektor Texa Poland. eLight proponowany jest w wariantach One i One D, które oferują taką samą charakterystykę sprzętową, ale pierwszy z nich wykorzystuje komunikację z zewnętrznymi jednostkami wyświetlającymi Axone Nemo i Axone 5, potrzebnymi do wykonania operacji związanych z kalibracją reflektorów, natomiast druga opcja wyposażona jest dodatkowo w kolorowy wyświetlacz dotykowy TFT 7”, którym operator posługuje się, aby wybrać i aktywować poszczególne komponenty układu optycznego.
Obsługa przyrządu jest bardzo prosta: wystarczy wpiąć do gniazda OBD pojazdu zminiaturyzowany interfejs diagnostyczny Navigator Nano S, który komunikuje się poprzez Bluetooth z testerem eLight, identyfikując model pojazdu i wskazując procedury konieczne do wykonania. Jeśli wystąpi konieczność korekty ustawienia reflektora, zintegrowana diagnostyka pomaga ustawić jednostki sterujące w trybie „regulacja”.
– Oferujemy bardzo precyzyjne urządzenie, dające warsztatom dużą oszczędność czasu. eLight będzie dostępny w sprzedaży w przyszłym roku – podkreśla Barbara Masłowska.
Z czego wynika owa precyzja? eLight posiada kamerę CMOS i wizjer laserowy, gwarantujące precyzję fotometryczną zgodnie z najbardziej rygorystycznymi zaleceniami producentów, które wymagają na przykład dokładności odczytu +/- 0,1% w osi pionowej i +/- 0,2% w osi poziomej.
Niekontrolowana mieszanka
Texa to znany dostawca także w sektorze urządzeń do serwisowania samochodowych układów klimatyzacji. We Frankfurcie zaprezentowano urządzenie REC+ służące do odzyskiwania zanieczyszczonych czynników chłodniczych. To technologia opatentowana przez firmę Texa. Urządzenie współdziała z modelami stacji linii Konfort (707R, 760R, 760R BUS, 780R Bi-Gas).
– Zdarzają się sytuacje, że pojazdy przyjeżdżające do serwisu napełnione są zanieczyszczonym czynnikiem chłodniczym. W przypadku gdy podczas procedury identyfikacji czynnika okaże się, że nie jest on jednym z obecnie stosowanych gazów lub nie spełnia warunku czystości, niezbędne jest jego usunięcie z układu, co uniemożliwia dostanie się zanieczyszczonego medium do butli wewnętrznej stacji. Procedura odzyskiwania gazów jest czynnością powszechną, bo cena czynnika rośnie. Dlatego należy identyfikować czynnik, a ten niezidentyfikowany ściągnąć w bezpieczny sposób i zutylizować. Do tego służy ta nowa maszyna – opowiada nasza rozmówczyni. Rec+ zaprojektowano tak, by można go było łatwo przemieszczać w warsztacie; spełnia wymagania techniczne, użytkowe i bezpieczeństwa najważniejszych producentów pojazdów i pozwala odzyskać do 95% czynnika chłodniczego zawartego w układzie.
Badanie laserowe
Szybki i szczegółowy pomiar zużycia tarczy hamulcowej oraz wysokości bieżnika w oponie? Tę możliwość daje nowe urządzenie laserowe zaprezentowane we Frankfurcie. Jego główną zaletą jest możliwość przeprowadzenia pomiaru (dotyczy to tarczy) bez demontażu koła. Laser Examiner, jak sama nazwa wskazuje, dokonuje pomiaru wiązką lasera.
Pomiar tarczy hamulcowej odbywa się poprzez uwolnienie wiązki laserowej, która skanuje powierzchnię tarczy. Kolejne kliknięcie powoduje przechwycenie analizowanego obrazu przez mikrokamerę. Laser Examiner przetwarza dane w czasie rzeczywistym i porównuje je z zadaną wartością minimalną. Porównanie przedstawiane jest nie tylko za pomocą wartości numerycznych, ale również wizualnie i zapewnia operatorowi natychmiastową ocenę.
Innym rodzajem kontroli przeprowadzanej okresowo jest zużycie bieżnika opony. Zmniejszona grubość bieżnika to oczywisty brak stabilności pojazdu, ryzyko uszkodzenia opony, a w przypadku deszczu zwiększone ryzyko wystąpienia aquaplaningu, w wyniku którego kierowca traci kontrolę nad pojazdem. Laser Examiner wyposażony jest w charakterystyczną głowicę magnetyczną, pozwalającą w krótkim czasie uzyskać pomiar głębokości bieżnika. Urządzenie, oparte na oponie, wyświetla wiązkę laserową na profil opony i dokonuje obiektywnego pomiaru. Aby kontrolować i zarządzać informacjami pochodzącymi z pomiarów tarcz i opon, Texa opracowała praktyczną aplikację do zainstalowania na komputerze z systemem Windows lub na Axone Nemo.
– Przedstawienie klientowi wydrukowanego raportu z pomiarów to doskonały argument w dyskusji o wymianie tarcz czy opon na nowe – podkreśla dyrektor zarządzający Texa Poland.
Komentarze (0)