
Niemiecki tygodnik AUTO BILD przeprowadził test 17-u ładowarek akumulatorów samochodowych. Najtańsza kosztowała mniej niż 100 zł, najdroższa 750 zł. Ładowarka NOCO Genius 10 okazała się jednym z dwóch zwycięzców porównania.
Ładowarki samochodowe wracają do łask. Zaawansowana elektronika stosowana w najnowszych modelach jest „prądożerna”. Problemy z rozruchem coraz częściej mają także hybrydy, w których klasyczny akumulator służy najczęściej wyłącznie do odblokowania głównego akumulatora trakcyjnego. Nic dziwnego, że popyt na ładowarki rośnie, choć wydawało się, że postęp w motoryzacji odprawi je na zasłużoną emeryturę.
Najlepsze połączenie
Niemiecki magazyn AUTO BILD porównał 17 modeli ładowarek. Zadanie nie było łatwe, ponieważ było to zestawienie przekrojowe – od modeli budżetowych, nazywanych popularnie „marketówkami” aż po modele niezwykle zaawansowane, z górnej półki cenowej. Na pierwszym miejscu uplasowały się ex aequo dwie ładowarki. Jedną z nich okazała się NOCO Genius 10. Test został opublikowany również w polskiej wersji na łamach AUTO ŚWIAT - TESTY.
Zwycięskie atuty NOCO
NOCO Genius 10 nie był w tym teście produktem najdroższym. Receptą na sukces okazało się udane połączenie wysokiej jakości wykonania, prostoty obsługi i bardzo dobrych parametrów technicznych. A zatem dokładnie tego czego szukają typowi nabywcy, którzy nie chcą przepłacać, ale też są gotowi wydać nieco więcej niż absolutne minimum.
Komentarze (0)