Wyposażenie warsztatu

Wyposażenie warsztatu

3 miesiące temu  15.01.2024, ~ Administrator - ,   Czas czytania 6 minut

Plac warsztatowy. Jaką nawierzchnią go pokryć?

Kostka brukowa to najpopularniejszy materiał drogowy na placach warsztatowych

Strona 1 z 2

Trudno sobie wyobrazić warsztat samochodowy bez placu. Czy to parking dla klientów, czy miejsce oczekiwania pojazdów na naprawę albo zwyczajny plac manewrowy – musi być. Oczywiście może być on wykonany w różnych standardach, a przed budową lub remontem warto się zastanowić, która nawierzchnia byłaby najodpowiedniejsza.

Placówka serwisowa może przyciągnąć lub odstręczyć klientów właśnie jakością placu warsztatowego. Błoto, kamienie, kałuże zniechęcają zwłaszcza wymagających gości. Wiadomo, że parking to niemała inwestycja, ale jego brak oznacza poważne straty – nie tylko wizerunkowe, ale i finansowe. To także uszczerbek na jakości wykonywanych prac, gdy na halę warsztatową dostają się zanieczyszczenia z błotnistego czy pylącego placu, warto czymś go pokryć. Tylko czym?
Do wyboru mamy kilka rodzajów nawierzchni. Każda ma swoje zalety i wady. Różnice są także w cenie i czasie wykonania, w zależności od regionu Polski. Gdy do fabryki kostki brukowej lub wytwórni mas bitumicznych jest daleko, najkosztowniejszy może być transport. Na cenę wpływa także wielkość zamówienia – im mniej asfaltu zamówimy, tym będzie droższy. Dlatego skupimy się na czynnikach pozacenowych.

Kostka brukowa
To najpopularniejsza nawierzchnia. Ma szereg istotnych zalet. Łatwo nią wypełnić nawet skomplikowane place, chodniki czy zatoczki. Bez problemu można ją także zdjąć, gdy pojawi się np. potrzeba wykopu, i ponownie położyć w tym samym miejscu. Nawet jeśli pojedyncze kostki zostaną zniszczone, bez problemu znajdziemy taki sam wzór. Naprawę nawierzchni wykona przeciętny budowlaniec – szybko i tanio. Za pomocą wzorów i kolorów można łatwo wydzielić miejsca parkingowe, chodniki itp. Kostka brukowa jest łatwo dostępna w każdej części kraju.

Niestety, ma też wady. Gdy kostka zostanie niefachowo położona, szybko ulegnie zniszczeniu. Zwłaszcza gdy mamy słabą podbudowę, a po nawierzchni poruszają się samochody ciężarowe. Największych zniszczeń może dokonać ciągnik siodłowy z naczepą, ostro skręcający na placu. Siły, jakie wówczas działają na kostkę, potrafią ją wyrwać, a nawet pokruszyć. A czasami nie ma wyjścia – plac jest zbyt ciasny na ciężarówki i ostre zakręty to norma. Inne wady to łatwe brudzenie się. Ślady gumy z opon, wycieki z samochodów są na takiej nawierzchni widoczne jak na dłoni i trudno z nimi walczyć.
W miejscach o mniejszym ruchu lub po północnej stronie warsztatu dość szybko pojawiają się chwasty. Kto na czas ich nie usunie, może potrzebować silnych środków roślinobójczych lub maszynowych metod usuwania „przyrody”, która potrafi nawet rozepchnąć kostkę. Wadą nawierzchni z kostki jest także mniejszy kontrast optyczny najtańszych wersji. Malowanie pasów, „zebry” i tym podobnych znaków słabo wypada na szarej płaszczyźnie.

Kostka kamienna
Zamożniejsi inwestorzy decydują się czasami na nawierzchnię z kamiennego bruku. To bardzo eleganckie rozwiązanie, gdy pasuje do budynku warsztatu i jego otoczenia. W przeciwieństwie do wersji z betonu, kamienny bruk nie kruszy się i nie pęka tak łatwo. To dlatego nazywany jest „wiecznym materiałem budowlanym”. Można go stosować w nieskończoność, wytrzyma każdy remont. Właściwie ma wszystkie zalety kostki betonowej oraz ogromną trwałość i większą estetykę. Łatwiej usunąć z niego zabrudzenia, które nie wchłaniają się w kamień.
Kamienny bruk ma także wady. Drobna kostka potrafi szybko opuścić swoje miejsce, gdy zamiast ruchu pieszego wjeżdżają na nią samochody. Występują także podobne problemy z roślinnością. Nie zawsze jest odpowiednio gładka, co utrudnia dokładne odśnieżanie zimą. Czasami jest zbyt gładka, co stanowi zagrożenie dla pieszych, np. po deszczu.

Płyty żelbetonowe
Stare placówki warsztatowe, pamiętające miniony ustrój, dość często otoczone są płytami żelbetowymi. Trzeba przyznać, że trwałość niektórych z nich jest zaskakująca. Łatwo i szybko można nimi pokryć plac, mają ogromną nośność, więc w serwisach maszyn czy ciężarówek to całkiem dobre rozwiązanie. Także pod względem ekonomicznym, zwłaszcza gdy takie płyty są dostępne w okolicy, jako używane.
Jednak i one mają swoje grzechy. Trudno dopasować stały kształt płyty do terenu. Zakręty, zatoczki i inne nieprostopadłe miejsca placu trzeba wypełnić inną nawierzchnią. Sztuką jest uzyskanie idealnej płaszczyzny czy zamierzonych spadków, np. dla wody opadowej. Nierówne, ruszające się i pękające płyty stwarzają zagrożenie, a do ich wymiany potrzeba ludzi i sprzętu. Uzupełnienie braków betonem często żyje własnym życiem i jest rozwiązaniem krótkotrwałym. Skłonność do zabrudzeń też jest wielka.

Nawierzchnia asfaltowa
To nieco niedoceniany materiał na plac warsztatowy, zwłaszcza w mniejszych placówkach. Zaletą „czarnego dywanika” jest monolityczność. Nie ma w nim tylu szczelin i dylatacji co w innych nawierzchniach, więc woda ma mniejsze szanse na penetrację. Dobrze położony asfalt oznacza spokój na długie lata, jeżeli chodzi o remonty czy walkę z chwastami. Na czarnym nie widać tak brudu, a za to białe linie czy „zebra” ładnie kontrastują. Łatwo się odśnieża i jest cichszy – nie to co bruk. Asfaltem można wypełnić dowolne kształty chodników czy ścieżek.
Do wad tej nawierzchni należy zaliczyć konieczność wynajęcia profesjonalnej firmy do budowy czy napraw. Każde „załatanie” asfaltowego placu widać i czuć. W rejonach oddalonych od otaczarni lub przy małych zamówieniach rośnie koszt metra takiej nawierzchni i trzeba długo czekać na realizację. Czasami i tak musimy skorzystać z kostki brukowej – np. na chodnikach – co wymaga zatrudnienia kolejnej ekipy.

GALERIA ZDJĘĆ

Naprawy nawierzchni asfaltowych to zadanie dla wyspecjalizowanych firm, nie są więc tanie
Z betonu można „ukręcić” fantazyjne krawężniki i trwałe nawierzchnie. Jednak w Polsce to nadal rzadka technologia
Warsztaty zaczynające działalność w istniejących od dawna lokalizacjach często borykają się ze starymi nawierzchniami betonowymi. Od razu widać, gdzie powstała ta placówka
Nowe serwisy często zaczynają od placu pokrytego kruszywem. To dobre rozwiązanie na start, ale jak widać na zdjęciu, lepsze są nawierzchnie trwałe – choćby częściowe
Asfaltowy plac wygląda atrakcyjnie i łatwo o niego zadbać
Nawierzchnia z asfaltu jest tania, gdy pokrywamy dużą powierzchnię
Wrogiem kostki brukowej jest roślinność, która wymaga zdecydowanych działań. Inaczej nawierzchnia zostanie szybko zniszczona przez chwasty

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony