Wydarzenia

Wydarzenia

ponad rok temu  24.04.2019, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Auto Nostalgia, czyli powrót do przeszłości [RELACJA]

Fot. Urszula Kędzia

W Warszawie odbyła się dziewiąta edycja Targów i Wystawy Samochodów Zabytkowych. Zapraszamy na krótki spacer po targowych halach. Oprowadza Urszula Kędzia, miłośnik caravaningu, dlatego w tej relacji nie zabraknie tego typu rozwiązań.

Na wstępie od razu po przekroczeniu drzwi wejściowych przywitał nas Ford T z 1924 roku pochodzący z zasobów Wojska Polskiego będącego na wyposażeniu 2 Batalionu Czołgów Pancernych w Tarnobrzegu jako pojazd sztabowy. Takich aut w polskiej Armii było bardzo dużo ale o tym niewiele było słychać. Auto posiada silnik o pojemności aż 3 litrów i mocy podobnej do naszego rodzimego Fiata 126p czyli 22,5KM. Egzemplarz, który prezentował się na wystawie to jedyny egzemplarz w Polsce, który przetrwał do naszych czasów.

Nieznacznie dalej dumnie prezentował się nasz Polski Fiat 518 z 1933 roku wyprodukowany w Warszawie na podstawie rozszerzonej licencji Fiata. Była to bardzo nowoczesna jak na tamte czasy limuzyna z 7-mio osobowym nadwoziem i silnikiem o mocy 55KM. Auto posiada hydrauliczne dwuobwodowe hamulce z synchronizowaną czterobiegową skrzynią co w czasach świetności tych aut było dużym technologicznym unowocześnieniem. Samochód nie był dostępny dla wszystkich tylko przeznaczony był dla dowództwa wojskowego i wyższych urzędników państwowych.

Kolejnym Fiatem na którym można było zawiesić oko był model 130 Cupe. Trudno powiedzieć tylko co bardziej przyciągało oko piękne auto czy jego cena za którą został wystawiony. Fiat z 1974 roku z silnikiem V6 o pojemności 3234m3, mocy 165KM i automatyczną skrzynią biegów z pewnością jest nie lada rarytasem dla pasjonatów motoryzacji zwłaszcza że, jak twierdził właściciel, ma bardzo niski i udokumentowany przebieg 73.000km. Wyceniony został na bagatela 117.000zł. Faktem jest, że model Cupe w czasach swojej świetności kosztował trzykrotnie więcej niż Fiat 132 a żaden inny model nigdy później w produkcji nie był tak luksusowy. Ten następca modelu Dino zadebiutował w 1971 roku a jego proste linie nadwozia zaczęły wyznaczać nowe trendy w motoryzacji na późniejsze lata 70-te. Do roku 1977 powstało tych modeli niecałe 4500 sztuk.

Ponadto można było zobaczyć kabrioleta MCA 600 Sport Spider zaprojektowanego przez Włocha a wyprodukowanego w Wielkiej Brytanii na bazie Fiata 126P w ilości tylko 26-ciu egzemplarzy.

Klasykiem amerykańskim z lat 20-stych z pewnością był Essex Super Six z 6-cio cylindrowym silnikiem. Samochód rozpędzał się do 90km/h. a w swojej konstrukcji nie posiada żadnej pompy, chłodzenia, paliwa czy oleju. (fot.4) Z amerykańców podziwiać można było też szerokiego na dwa metry i długiego na aż na 6m Cadillaca Deville z 1963 roku z silnikiem 6,4 litra o mocy 325KM.

Z naszych rodzimych aut Narodowy Instytut Dziedzictwa w Warszawie zaprezentował ciężarowy dwu drzwiowy i dwu miejscowy Lublin 51 typ 2-4 z 1953 roku.

Na targach oczywiście nie zabrakło kolekcji motocykli i samochodów z czasu PRL krajowych i zagranicznych producentów.

Nam jednak spodobał się zestaw VW Garbus z podpiętą przyczepą Hymer z 1995 roku. (fot.6) a także poczciwy Trabant z bliską naszym caravaningowym sercom przyczepą Niwiadów (fot.7) Fani kamperów mogli podziwiać doskonale odrestaurowane volkswageny zarówno unikatowy model T1 z oknami dachowymi (fot.8) jak i jego następcę, który zadebiutował w 1967 roku VW T2. Auto potocznie nazwane „Ogórek” produkowane było w zakładach w Niemczech, Meksyku i Argentynie. W stosunku do swojego poprzednika stracił podzieloną przednią szybę, zmieniono też szyby boczne na długie oraz był cięższy i o jeden metr dłuższy mierząc w sumie 4,5m. Oba modele były hitem sprzedaży jednakże to T2 został wyprodukowany do 1977 roku w ilości 4,5 miliona sztuk. Standardowe egzemplarze miały napęd na tylną oś ale w roku 1978 pojawiła się możliwość napędu na cztery koła. Produkcja zakończyła się w 1979 roku a następcą został VW T3. Na targach prezentował się model przed liftingiem z kierunkowskazami pod lampami. 

Tego typu imprezy z pewnością pozwalają na motoryzacyjny powrót do przeszłości. Możliwość obejrzenia na żywo unikalnych i nie spotykanych już modeli to gratka dla fanów motoryzacji, a że za takich się uważamy, nie mogliśmy Was nie zabrać w tą daleką podróż.

Na szczęście to nie koniec atrakcji, bo już 25-27 października w Poznaniu czeka nas Retro Motor Show z Akademią Renowacji niezmiennie wspieraną przez „Nowoczesny Warsztat” i warsztat.pl. Do zobaczenia.

Urszula Kędzia

GALERIA ZDJĘĆ

Auto Nostalgia, czyli powrót do przeszłości [RELACJA]
Auto Nostalgia, czyli powrót do przeszłości [RELACJA]
Auto Nostalgia, czyli powrót do przeszłości [RELACJA]
Auto Nostalgia, czyli powrót do przeszłości [RELACJA]
Auto Nostalgia, czyli powrót do przeszłości [RELACJA]
Auto Nostalgia, czyli powrót do przeszłości [RELACJA]
Auto Nostalgia, czyli powrót do przeszłości [RELACJA]
Auto Nostalgia, czyli powrót do przeszłości [RELACJA]

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony