Sąd cofnął niemieckiemu koncernowi homologację dla silnika 2.0 TDI. Okazało się bowiem, że wyposażone weń auta wciąż przekraczają normy emisji. Tym samym, zdaniem sądu, wcześniejsza decyzja o ich dopuszczeniu na rynek była niezgodna z prawem - poinformował PAP, powołując się na portal dziennika „Handelsblatt".
Niemiecka organizacja ekologiczna Deutsche Umwelthilfe (DUH) postanowiła sprawdzić, czy samochody, które przeszły akcję serwisową po ujawnieniu tzw. afery dieselgate, zostały skutecznie naprawione. Okazało się, że auta Volkswagena wyposażone w silnik 2.0 TDI wciąż przekraczają normy emisji tlenków azotu. Tym samym wcześniejsza decyzja federalnego Urzędu Transportu Samochodowego (KBA) z 2016 o ich dopuszczeniu na rynek była niezgodna z prawem - uznał pod koniec lutego sąd administracyjny w Szlezwiku-Holsztynie. Jednocześnie sąd uchylił wspomnianą decyzję KBA.
Jak informuje PAP, Volkswagen oświadczył, że chce zdecydować o dalszych krokach, możliwe jest bowiem odwołanie się od wyroku lub jego rewizja przed federalnym Sądem Administracyjnym.
- Podczas rozprawy w dniu 20 lutego 2023 r. Sąd Administracyjny w Szlezwiku w Niemczech omówił liczne kwestie techniczne i prawne dotyczące warunków, na jakich dopuszczalne jest „okno termiczne” w pojazdach z silnikiem Diesla. Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku, będzie ono dokładnie przeanalizowane, następnie podjęte zostaną decyzje o dalszych krokach. Sąd zezwolił na apelację do Wyższego Sądu Administracyjnego (II instancja) oraz apelację do Federalnego Sądu Administracyjnego (III instancja) ze względu na zasadnicze kwestie podniesione w sprawie oraz nierozwiązane kwestie prawne - powiedział IBRM Samar Tomasz Tonder, dyrektor PR & Corporate Affairs Volkswagen Group Polska.
Fot. Volkswagen
Komentarze (0)