Konferencję otworzył prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów Marcin Barankiewicz
Efekt domina
Czy jesienią, po wyborach parlamentarnych, będzie łatwiej o decyzję rządową w sprawie waloryzacji? W tych rozważaniach mniej istotne jest to, która partia będzie rządzić – chodzi o fakt, że jest to decyzja niepopularna, uderzająca w kieszenie polskich kierowców. – Widzimy jednak, że kierowcy nie są przeciwni waloryzacji tych stawek. W skali roku mówimy przecież o stosunkowo niewielkich pieniądzach. Kierowcy nieraz sami na stacjach dziwią się, że opłata nie została jeszcze podniesiona. Jesteśmy przekonani, że przyjęliby tę decyzję ze zrozumieniem – dodaje Marcin Barankiewicz. Podkreśla też, że kolejny problem dla branży stanowi niestabilność przepisów, a dokładniej – przedłużające się procesy wdrażania unijnych dyrektyw w sprawie badań technicznych pojazdów. – Przedsiębiorcy nie wiedzą, jaka przyszłość ich czeka. Nie wiedzą, czy inwestować, czy czekać – podsumowuje.
Problemów jest jednak więcej. Cała branża zmaga się z kwestią wiarygodności przeprowadzanych badań czy tzw. turystyką przeglądową. Ważnym zagadnieniem jest też nieuczciwa konkurencja pomiędzy stacjami, chociażby za sprawą bardziej lub mniej dokładnych pomiarów w trakcie badań.
Te problemy można rozwiązać, co pokazali przedstawiciele firm dostarczających urządzenia dla SKP. Na rynku dostępne są systemy pozwalające na pełny monitoring przeprowadzanych badań, udostępniany odpowiednim instytucjom w czasie rzeczywistym – taki odpowiednik JPK ze świata księgowości. Trudno jednak oczekiwać wdrożenia tego typu systemów, kiedy większość właścicieli stacji z trudnością wiąże koniec z końcem.
Komentarze (0)