Pan Zbigniew wraz z synami prowadził w Wiśle znany w całym kraju warsztat offroadowy Zibi Clinic. W pożarze stracili dom, warsztat i cały dorobek życia. Trwa zbiórka Akademii Dobrych Pomysłów dla Pogorzelców.
Pierwsza informacja o pożarze pojawiła się o godz. 3:56 w nocy w sobotę, 25 marca. Po przybyciu na miejsce zdarzenia strażacy niestety stwierdzili, że ogniem objęty jest cały budynek mieszkalny. Przed przybyciem zastępów straży pożarnej z domu na szczęście udało się ewakuować jego mieszkańcom. Dach nad głową straciły trzy rodziny, w tym trójka małych dzieci.
- Ogniem objęty był cały budynek straty są ogromne, rodzina straciła cały dobytek życia, 7 osób dorosłych i 3 dzieci straciło dach nad głową na skutek tego strasznego pożaru. Poza domem Zibiki stracili swój warsztat, który jest mocno zniszczony od temperatury i wody, ich miejsce gdzie pracowali aby utrzymać rodziny - pisze na stronie zbiórki Akademia Dobrych Pomysłów.
Pan Zbigniew na remont domu pracował ciężko za granicą. Gdy wybuchł pożar, wraz z synem był na wyjeździe weekendowym. Kiedy wrócili, z domu i warsztatu nie zostało już praktycznie nic. Ich życie wywróciło się do góry nogami w ciągu jednej nocy. Na szczęście drugi z synów, który był obecny w domy, w nocy obudził się i zauważył pożar na tyle szybko, że całej rodzinie udało się uciec przed żywiołem.
Straty są milionowe, niestety ubezpieczenie nie pokryje całości zniszczeń. Ruszyła akcja pomocy pogorzelcom. Rodzina jest znana w środowisku offroadowym, trwają liczne akcje charytatywne, zbiórki potrzebnych rzeczy i aukcje. W tym momencie najważniejsze jest ponowne uruchomienie warsztatu, dzięki czemu rodzina Pana Zbigniewa będzie mogła dalej zarabiać na życie po tej tragedii.
Zbiórkę można wesprzeć tutaj: https://pomagam.pl/wisla
Komentarze (0)