Wydarzenia

Wydarzenia

7 godzin temu  16.12.2024, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Technologie, wyzwania, pomysły. Wnioski po konferencji Polskiej Izby Motoryzacji

W konferencji wzięli udział przedstawiciele 150 serwisów blacharsko-lakierniczych z całej Polski. Fot. Piotr Łukaszewicz

Strona 1 z 2

– Proces likwidacji szkód w Polsce jest patologią. Życzę uczestnikom konferencji znalezienia dobrych rozwiązań tego problemu – zaznaczał Janusz Kobus, prezes Polskiej Izby Motoryzacji, otwierając Ogólnopolski Kongres Serwisów Naprawczych. Odbywał się on równolegle z Dyskusyjnym Forum Ubezpieczeń Komunikacyjnych.

Spojrzenie na gospodarkę

Ekonomista Marek Zuber omówił kwestie związane z prowadzeniem działalności w branży motoryzacyjnej. Dobra wiadomość jest taka, że w ostatnich latach cena surowców ustabilizowała się. Nie są raczej przewidywane zmiany, natomiast to koniec pozytywów. – Mamy najdroższy prąd w Europie, natomiast ja stawiam też tezę, choć trudno to wyliczyć, że mamy też najdroższy prąd na świecie. Mowa oczywiście o prądzie dla przemysłu – podkreślał Marek Zuber. Trzeba liczyć się z ponownym wzrostem inflacji, spowodowanym podwyżkami cen prądu i kosztów pracy oraz konsumpcji. Za nami także rok największych wzrostów wynagrodzeń, co wynika z podniesienia pensji minimalnej oraz podwyżek w budżetówce. Prognozą istotną dla nas wszystkich są też dalsze wzrosty cen prądu. – To tak naprawdę parapodatek, wynikający z decyzji politycznych. Potrzebne są pieniądze na inwestycje – zaznaczał znany z telewizyjnych programów ekonomista.
W jakim kierunku będzie zmierzać motoryzacja, jak należy przygotowywać serwisy samochodowe? Tu oczywiście bez zaskoczenia – chodzi o obsługę samochodów elektrycznych. W 2023 r. sprzedano 14 milionów elektryków – to wzrost o 35% w stosunku do 2022. Szacuje się, że w 2030 r. udział samochodów elektrycznych wyniesie 50%. To oczywiście dane globalne. Największym rynkiem pozostają Chiny (ok. 60% rejestracji). Europa odpowiedzialna jest za ok. 25% rejestracji. Te dane przedstawił niezależny konsultant branży motoryzacyjnej Andrzej Korpak. – Jeśli możemy mówić o rewolucji w najbliższym czasie, to będzie ona dotyczyć baterii. Akumulatory ze stałym elektrolitem mają bardzo dobre wyniki związane z czasem ładowania i zasięgiem, ale z racji niskiej gęstości energii znajdą zastosowanie tylko w mikromobilności. Z kolei ogniwa fluorkowe to technologia dająca 10-krotnie więcej energii niż akumulatory Li-ion, ale problemem są materiały do przewodzenia jonów fluoru. W sektorze baterii prace trwają, wciąż poszukiwane i opracowywane są nowe rozwiązania – mówił.


Krzysztof Świerk, dyrektor zarządzający Polskiej Izby Motoryzacji


Marek Zuber, ekonomista i analityk rynków finansowych

Wirtualna mapa roboczogodziny

Podczas kongresu oficjalnie zaingurowano działalność, stworzonej przez sekcję blacharsko-lakierniczą Polskiej Izby Motoryzacji, wirtualnej mapy stawek roboczogodziny w Polsce. Z danych zebranych od 157 warsztatów wynika, że średnia stawka rbh to 222,19 zł netto, minimalna to 110 zł netto, a maksymalna – 385 zł netto.
– To narzędzie, które ma służyć poszerzaniu wiedzy i zwiększaniu świadomości szefów serwisów blacharsko-lakierniczych. Dzięki niemu będą widzieli, jak kształtują się stawki w ich regionie. Każdy może pozyskać podstawowe dane, natomiast bardziej szczegółowe dostępne są dla członków sekcji blacharsko-lakierniczej naszej izby, których liczba stale rośnie. Kolejne etapy rozwoju naszej mapy, związane chociażby z kategoryzacją serwisów, będą wdrażane – podkreślał na konferencji Krzysztof Świerk, dyrektor zarządzający Polskiej Izby Motoryzacji. Prezes PIM Janusz Kobus dodawał, że towarzystwom ubezpieczeniowym w licznych sporach z serwisami lakierniczymi trudno będzie kwestionować zbadaną stawkę roboczogodziny. Może to być więc ważne narzędzie w rozmowach o zaniżonych wycenach napraw powypadkowych.
Sekcja blacharsko-lakiernicza PIM organizuje też szkolenia dla pracowników serwisów. Aktywnie uczestniczy w działaniach związanych z edukacją przyszłych adeptów sztuki lakierniczej.
– Ruszyły projekty związane z branżowymi centrami umiejętności, które budujemy. Trzy z nich już działają, na razie w sektorze elektromobilności, mechanicznym i mechaniki rolniczej. Pracujemy nad stworzeniem centrum dla lakierników. Wspieramy też właścicieli serwisów w pozyskiwaniu środków finansowych na szkolenia dla pracowników. Zapraszamy warsztaty do dołączenia do Polskiej Izby Motoryzacji, gdzie oferujemy wsparcie na różnych polach – dodał Krzysztof Świerk.

Producenci wsparciem dla branży

Podczas kongresu uczestnicy mieli okazję nie tylko wysłuchać ekspertów, ale też poznać nowoczesne produkty i technologie stosowane w naprawach blacharsko-lakierniczych zaprezentowane na wystawie.
Z ekspertami PPG można było porozmawiać o platformie PPG LINQ, która współpracuje z automatycznym narzędziem do mieszania kolorów PPG Moonwalk. Ważną rolę w całym systemie pełni też spektrofotometr PPG Digimatch. System cyfrowego dopasowywania kolorów ma tę dodatkową zaletę, że oszczędzamy produkty lakiernicze dzięki redukcji liczby natrysków próbnych.
– Dzięki naszym rozwiązaniom lakiernik może poświęcić się wyłącznie swojej pracy, a więc lakierowaniu. To duża oszczędność czasu i kosztów. Myślę, że za 5-10 lat serwisy nie będą w stanie funkcjonować bez tego typu innowacyjnych rozwiązań – zaznaczał Adrian Winkler, dyrektor sprzedaży CAR Polska PPG Refinish.
Andrzej Łojek, ekspert branży automotive AkzoNobel Car Refinishes Poland, przedstawił ocenę rynku na podstawie danych zebranych od współpracujących z firmą serwisów blacharsko-lakierniczych. Wynika z niech, że średnia wartość zleceń wzrosła (do 8157,35 zł w 2024 r., z 3723,16 zł w 2013 r.), nieznacznie wzrosła też liczba sprzedanych roboczogodzin na jedno zlecenie (z 9 w 2013 r. do 11,3 w 2024 r.). Natomiast, co bardzo zaskakujące, koszt wypracowania roboczogodziny nieznacznie przekracza stawkę. Średnia stawka rbh to, według danych zebranych z serwisów, 192,44 zł, a koszt jej wypracowania wyliczono na 192,66 zł. Oznacza to stratę rzędu 0,22 zł na każdą godzinę.
– Sprzedajemy poniżej kosztów, być może jesteśmy niewolnikami systemu. W Polsce nie ma nikogo, kto negocjowałby z płatnikami, którymi w 90% są towarzystwa ubezpieczeniowe, a te są mocnymi instytucjami finansowymi i zmuszają ludzi do pracy poniżej kosztów – zwracał uwagę Andrzej Łojek. – To przykra sytuacja szczególnie w przypadku warsztatów niezależnych, które nie mają importerskich rabatów na części zamienne. Dealer nadrobi to trochę marżą z części i materiałów lakierniczych, natomiast jeśli nie ma marży z części zamiennych, biznes staje się mniej opłacalny.
AkzoNobel zaprasza warsztaty do wzięcia udziału w organizowanych od 3 lat audytach energochłonności, które mogą wskazać możliwości ograniczenia zużycia, co na pewno obniży koszty ich funkcjonowania. Firma oferuje też materiały pozwalające na ograniczenie zużycia energii, jak choćby podkłady schnące w temperaturze otoczenia.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony