Nasze rozmowy

Nasze rozmowy

ponad rok temu  25.11.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

55 lat tradycji

Zespół Szkół Samochodowych w Gdańsku obchodzi w tym roku 55-lecie swojego istnienia. Wykorzystaliśmy tę okazję, aby porozmawiać z Mirosławem Sreberskim, dyrektorem placówki.

- Kogo kształci Zespół Szkół Samochodowych w Gdańsku? W jakich zawodach znajdą zatrudnienie uczniowie, którzy kończą naukę w gdańskiej „samochodówce”?
W skład ZSS wchodzi Technikum nr 12, w którym uczymy w zawodach: technik pojazdów samochodowych i technik-mechanik o specjalnościach:
- klasy pierwsze i drugie – monter maszyn i urządzeń,
- klasy trzecie i czwarte – obsługa i naprawa pojazdów samochodowych.
Mirosław Sreberski, dyrektor Zespołu Szkół Samochodowych w Gdańsku. Większość uczniów szkoły to pasjonaci. W Zespole Szkół Samochodowych w Gdańsku nacisk kładziony jest na zajęcia praktyczne. W wyposażeniu pracowni technicznej pomogła m.in. Toyota, z którą szkoła podpisała w 2007 roku umowę o współpracy.
W Zasadniczej Szkole Zawodowej nr 12 kształcimy z kolei w zawodach: mechanik pojazdów samochodowych, elektromechanik pojazdów samochodowych i blacharz samochodowy, z czego największą popularnością cieszy się ten pierwszy.

- Media donoszą często o kryzysie, również branży samochodowej. Jak tego typu wiadomości wpływają na zainteresowanie ofertą edukacyjną gdańskiej „samochodówki”?
W tym roku naukę w ZSS rozpoczęło 239 uczniów w ośmiu klasach pierwszych. Jak na szkołę, która liczy ok. 650 uczniów, jest to bardzo dobry wynik.

- Mowa o tendencji spadkowej, wzrostowej...?
Kiedy w 2006 roku zostałem dyrektorem, w Zespole były 24 oddziały. Z czasem ich liczba wzrosła do 30 i tyle było ich 1 września 2011 roku. Niestety, niż demograficzny oraz fakt, że młodzież w różnych momentach swojego życia postanowiła lub musiała z dalszej nauki zrezygnować, wpłynęły na to, że zniknęły nam cztery oddziały.
Aby zachęcić młodzież do kształcenia się w naszej szkole, organizujemy szereg akcji promujących szkołę. Ponadto gdańska „samochodówka” to szkoła wielopokoleniowa – ojcowie posyłają do niej swoich synów, którzy w przyszłości zapiszą do nas swoich itd. To miłe.

- W Zespole Szkół Samochodowych w Gdańsku nacisk kładziony jest na zajęcia praktyczne...
Kształcenie praktyczne odbywa się zarówno w warsztatach szkolnych, jak i w renomowanych serwisach na terenie Trójmiasta. Współpracujemy też z Centrum Kształcenia Praktycznego, które wyposażone jest m.in. w obrabiarki sterowane numerycznie, których my nie posiadamy.

- Zapewne w doposażeniu pracowni szkolnej pomogła Toyota, z którą Zespół Szkół Samochodowych podpisał umowę.
Na mocy podpisanej w 2007 roku umowy o współpracy Toyota wyposażyła nam pracownię techniczną w specjalistyczny sprzęt. To jednak nie jedyne korzyści. W ramach porozumienia młodzież może uzyskać certyfikat mechanika pierwszego stopnia Toyoty (to ktoś taki, który model Yaris ma w „małym palcu”). Mowa tu o osobnym kursie, który kończy się egzaminem, do którego podejść mogą wszyscy chętni uczniowie naszej szkoły. Rocznie taki certyfikat uzyskuje po pozytywnym zdaniu egzaminu 20-30 osób. W ramach tej umowy istnieje również możliwość nieodpłatnego szkolenia nauczycieli „zawodowców”, co jest nieocenione z punktu widzenia postępu technologicznego w branży samochodowej. Mamy nadzieję, że współpraca z Toyotą będzie kontynuowana w przyszłości.

- Poruszył Pan temat postępu technologicznego. Czy nauczyciele gdańskiej „samochodówki” próbują zainteresować swoich uczniów nowinkami technicznymi, czy raczej kładą nacisk na metody stare, ale sprawdzone?
Staramy się nadążać za zmianami w motoryzacji. Nasza młodzież bierze też udział w licznych projektach, np. Leonardo da Vinci, realizując program międzynarodowych staży pn. „Nowoczesne technologie i komunikacja danych w pojazdach samochodowych”. Wraz z uczniami z Francji, Włoch, Hiszpanii, Niemiec oraz Portugalii aktywnie uczestniczyliśmy również w programie Comenius. Dzięki takiemu zaangażowaniu udało nam się wzbogacić bazę szkoły o dosyć ciekawe, nowoczesne pomoce dydaktyczne.

- Kiedy studiowałem dziennikarstwo, na zajęcia chodziłem głównie z obowiązku, a samego fachu wyuczyłem się, współpracując równocześnie z jedną z lokalnych gazet. Jak wygląda to w przypadku uczniów szkoły o profilu samochodowym? Jaki jest poziom wiedzy ucznia, który opuszcza szkołę? W jakim stopniu jest on przygotowany do wykonywania zawodu?
Staramy się przygotować ucznia na takim poziomie, aby dobrze wykonywał pracę w wyuczonym zawodzie. Oczywiście uczniom zdolnym staramy się stawiać poprzeczkę znacznie wyżej. Razem z „Nowoczesnym Warsztatem” jesteśmy współorganizatorem Ogólnopolskiego Turnieju Wiedzy Samochodowej, w którym nagrodą główną jest indeks na Politechnikę Poznańską. Młodzież, która bierze w nim udział – również z naszej szkoły – prezentuje całkiem przyzwoity poziom wiedzy. Cieszy nas, że wielu z nich ma bardzo szerokie zainteresowania, a motoryzacja jest ich pasją, co potwierdza, że w naszej szkole znaleźli się nie przez przypadek.

- Z tego, co Pan mówi, wynika, że uczniowie ZSS to pasjonaci.
Ci młodzi ludzie bardzo się z tą szkołą utożsamiają. Nieliczne problemy wychowawcze mamy właściwie tylko z uczniami klas pierwszych. Ci, którzy kończą pierwszy rok i chcą u nas kontynuować naukę, którzy wiedzą, że chcą tutaj być, mocno się z tą szkołą identyfikują.
Szkoła w ubiegłym roku poddana została ewaluacji zewnętrznej, w wyniku której otrzymała bardzo wysoką ocenę. Wyróżniona została aktywność uczniów, co również jest potwierdzeniem tego, że zawód, którego się uczą, dla wielu z nich jest również ich pasją.

- Już w listopadzie szkoła będzie obchodziła 55-lecie swojego istnienia...
Tak, 23 listopada br. gdańska „samochodówka” będzie obchodziła swoje 55-lecie. Z tej okazji odbędzie się m.in. spotkanie absolwentów z uczącymi ich niegdyś nauczycielami i pracownikami Zespołu Szkół Samochodowych.

Rozmawiał: Krzysztof Dulny
Fot. Krzysztof Dulny

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony