25 grudnia 2014 r. zacznie obowiązywać nowa ustawa o prawach konsumenta, która – jak sama nazwa wskazuje – chroni klientów, a nie przedsiębiorców. Ustawa ta nakłada na serwisy samochodowe nowe obowiązki, co przysporzy więcej pracy, a niewykluczone, że również problemów.
O niuansach zapisów zawartych w ustawie rozmawiamy z mecenasem Olgierdem Porębskim, radcą prawnym, ekspertem opiniującym m.in. zapisy nowej ustawy o prawach konsumenta, który miał swoje wystąpienie 3 grudnia w Warszawie podczas organizowanego przez Polską Izbę Motoryzacji Dyskusyjnego Forum Ubezpieczeń Komunikacyjnych.
- Czy wejście w życie nowej ustawy o prawach konsumenta oznacza tym samym totalną dowolność i bezkarność klientów? Na co zwracać uwagę, aby serwis nie ponosił strat i minimalizował ryzyko wystąpienia ewentualnych pozwów sądowych?
Podczas prac komisji sejmowej, w których uczestniczyłem, przedstawiciel jednej z branżowej organizacji biznesowej zwrócił uwagę, że ustawa ta zupełnie ignoruje potrzeby biznesu, narażając firmy na poważne straty poprzez nadużycia ze strony konsumentów. To było bardzo trafne stwierdzenie, co jednak nie spodobało się niektórym posłom. Ja uważam, że faktycznie ustawa ta stwarza bardzo komfortowe warunki dla osób, które będą zapisy tej ustawy wykorzystywały w sposób nieuczciwy.
- O co musi zadbać serwis, aby unikać czy też minimalizować swoje straty wynikające z nowej ustawy o prawach konsumenta?
Mówiąc ogólnie i w wielkim skrócie, szereg przepisów nowej ustawy przewiduje, że niedopełnienie nowych formalności przez serwis upoważnia klienta albo do odstąpienia od umowy i żądania zwrotu pieniędzy – mimo że usługa została wykonana – albo do niezapłacenia za towar czy też usługę. Dlatego serwis musi zadbać o cały szereg formalności, z którymi jak do tej pory nie miał do czynienia. Można zaryzykować stwierdzenia potoczne – biurokracja, papierologia. Dzisiaj powszechną praktyką jest załatwianie spraw na linii warsztat – klient za pomocą telefonu. To się jednak zmieni.
- Jakich jeszcze niespodzianek można się spodziewać?
Na uwagę zasługują istotne zmiany w kodeksie cywilnym w obszarze odpowiedzialności za wady. Nowością jest też zapis dotyczący odstąpienia od umowy, od której obecnie konsument odstąpić nie może. Na uwagę zasługują również zagadnienia związane z częściami używanymi oraz regenerowanymi. Części te od 25 grudnia z mocy ustawy objęte będą dwuletnią rękojmią albo roczną, o ile warsztat poczyni pewne zastrzeżenia. Przyznam, że jest to bardzo ryzykowne, ponieważ w przypadku zamontowania w dziesięcioletnim samochodzie dziesięcioletniego silnika, którego cena raczej nie jest zbyt wysoka, należy liczyć się z tym, że może on w każdej chwili ulec awarii. Jest to przykład bezwzględnego i czasem oderwanego od realiów ekonomicznych sposobu działania przepisów ustawy.
- Jak nowo wchodząca ustawa wkomponowuje się w przepisy Unii? Czy Polska dogoniła UE, czy się pośpieszyliśmy? Wiadome jest przy tym, że nadal są różnice ekonomiczne pomiędzy obywatelami RP a innych krajów zachodnich Unii.
Polska, wprowadzając tę ustawę, dostosowała się do przepisów unijnych, czyli „dogoniliśmy” Wspólnotę. Jednakże diabeł tkwi w szczegółach i właśnie o szczegóły tutaj chodzi, które są istotne. Co do zasady, postąpiliśmy zgodnie z wymaganiami, ponieważ w całej Unii muszą być takie same zasady ochraniające konsumenta.
- Czy w takim razie dobrze się stało, że ta ustawa wchodzi w życie, czy źle?
Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć. Problem jest taki, że reguluje ona połowę gospodarki Rzeczpospolitej, bo połowa gospodarki to jest właśnie obrót konsumencki. Ustawa ta reguluje zakup zapałek w kiosku, nabycie samochodu, handel internetowy i wszystkie możliwe usługi, które, jak wiadomo, mają różną wartość. W związku z tym niemożliwością jest precyzyjne i adekwatne do okoliczności opisanie w jednej ustawie wszystkich możliwych scenariuszy, jakie generuje życie.
- Czy można zaryzykować stwierdzenie, że ustawodawca nadal traktuje biznes jak grupę o dużym stopniu nieuczciwości?
To z pewnością nadinterpretacja, ale coś w tym jest i co ciekawe, nie dotyczy to tylko Polski, ale innych krajów unijnych. Równocześnie nie dostrzega się, że to dosyć często konsumenci nadużywają swoich uprawnień i regularnie oszukują sprzedawców. Mało tego, kilka przypadków nadużyć ze strony przedsiębiorców pociąga za sobą tworzenie obszernych ustaw, które nakładają szereg dodatkowych obowiązków. Efekt jest taki, że dotyka to całego świata biznesu, który musi się dostosować do tych przepisów, aby uniknąć problemów z Inspekcją Handlową, UOKiK itd. Z pewnością nie jest to wygodne dla biznesu. To fakt.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Marcin Budziewski
Szczegóły zapisów nowej ustawy o prawach konsumenta mecenas Olgierd Porębski omówił podczas referatu w ramach Dyskusyjnego Forum Ubezpieczeń Komunikacyjnych, które odbyło się 3 grudnia br. w Hotelu Sofitel Warsaw Victoria. Relację z tego spotkania opublikujemy w styczniowym wydaniu „Nowoczesnego Warsztatu”.
Więcej na: www.forumubezpieczen.com
Komentarze (0)