Motocykle

Motocykle

ponad rok temu  07.08.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 6 minut

Serwis klasycznego przedniego zawieszenia teleskopowego

– wycieki płynu hydraulicznego. Jeżdżąc motocyklem wyposażonym w klasyczne zawieszenie teleskopowe przedniego koła, bardzo często zapominamy o okresowym serwisowaniu tego układu. Eksploatujemy motocykl do momentu, w którym pojawiają się wycieki płynu hydraulicznego lub niepokojące luzy czy stuki przy pokonywaniu nierówności. Bywa, że jest już zbyt późno na serwisowanie – pozostaje jedynie droga wymiana zużytych części.

Uszkodzenia najczęściej pojawiają się w obrębie łożyskowania główki ramy, łożyskowania przedniego koła i w kolumnach teleskopów. Zajmiemy się dokładniejszym omówieniem serwisowania zawieszenia teleskopowego. Teleskopowe, klasyczne zawieszenie przedniego koła motocyklowego składa się z dwóch rur górnych (lag) zaciśniętych w półkach zawieszenia i z dwóch goleni, wewnątrz których pracują te rury. Każda rura i goleń stanowią parę, czyli jedną kolumnę zawieszenia teleskopowego, której uzupełnieniem jest element resorujący, najczęściej w postaci sprężyny śrubowej, umieszczonej wewnątrz kolumny. Elementem tłumiącym pracę takiej kolumny jest układ hydrauliczny, a rzadziej – układ gazowy lub gazowo-hydrauliczny. Rura zawieszenia wykonuje ruch posuwisto-zwrotny względem goleni, a możliwe jest to dzięki tulejom ślizgowym, z którymi współpracuje jej gładka, zewnętrzna powierzchnia. Niektóre kolumny teleskopowe nie posiadają wymiennych tulei, a powierzchnia rury współpracuje z wewnętrzną, gładką i dopasowaną powierzchnią goleni.

Najczęstszym powodem rozbiórki i naprawy zawieszenia teleskopowego są wycieki płynu hydraulicznego przez siemmering uszczelniający rurę względem goleni. Jest to specjalny siemmering przystosowany do uszczelniania elementów wykonujących ruch posuwisto-zwrotny, a więc o budowie różnej od siemmeringów przeznaczonych do uszczelniania elementów wykonujących ruch obrotowy. Cieknące teleskopy to nie tylko obniżony komfort jazdy, ale przede wszystkim zagrożenie dla układu hamulcowego i opony przedniego koła. Płyn hydrauliczny wydostający się przez nieszczelny siemmering spływa w dół teleskopu i kapie na oponę, felgę lub tarczę hamulcową. Może też wpływać do wnętrza hamulca bębnowego, jeśli motocykl posiada taki hamulec przy przednim kole. Zanim odczujemy dyskomfort pracy przedniego zawieszenia, spowodowany zmniejszeniem ilości płynu w hydraulicznym układzie tłumiącym, zobaczymy wyraźnie, że lagi pokryły się warstwą oleju zmieszanego z brudem. Podczas pracy przedniego zawieszenia ta brudna maź spychana jest w górę lagi i tworzy pasy wyznaczające najwyższy punkt, do którego dociera uszczelniacz. Można oczywiście usunąć te zabrudzenia szmatką lub papierem, ale po niewielkim przebiegu pojawią się ponownie. Jest to znak, że już najwyższy czas pomyśleć o wymianie uszczelniaczy, połączonej z kompleksowym serwisem przedniego zawieszenia.

Oczywiście lekceważenie wycieku doprowadzi do jego nasilenia, a w efekcie cały płyn wyleci z teleskopów i zaczną one pracować na sucho, a to nie służy powierzchniom lagi i współpracującym z nimi powierzchniom goleni oraz tulejom. Lekceważąc wyciek, doprowadzimy wkrótce do zniszczenia przedniego zawieszenia, a wtedy pozostaje już tylko wymiana uszkodzonych drogich części, takich jak lagi, tuleje, a w najgorszym wypadku także wymiana goleni.
Przystępując do serwisowania przedniego zawieszenia, najwygodniej wymontować kolumny teleskopów i dalsze prace przeprowadzić na stole warsztatowym. Przed rozmontowaniem należy spuścić płyn amortyzatorowy, aby później, podczas demontażu, nie wybrudzić siebie i wszystkiego dookoła. Większość kolumn posiada specjalne otwory spustowe zakręcane śrubką wyposażoną w podkładkę uszczelniającą, ale w niektórych prostszych zawieszeniach brak dodatkowego otworu spustowego i wtedy należy wykręcić śruby spinające kolumnę, aby przez ten otwór wyciekł płyn do podstawionego naczynia. Niekiedy śruba ta obraca się, ale nie daje się jej łatwo wykręcić. Wtedy warto spuścić olej przez odkręcenie górnych korków lag. Należy przy tym uważać, aby sprężyny nie wystrzeliły korków (można dociskać je silnie pod koniec wykręcania). Klasyczne zawieszenia teleskopowe różnią się drobnymi szczegółami konstrukcji, ale największe różnice zaobserwujemy między zawieszeniami motocykli i skuterów. Motocykle posiadają dwie półki zawieszenia przedniego, w których osadzone są kolumny zawieszenia, natomiast w skuterowym zawieszeniu występuje tylko jedna, dość gruba półka mocowana do dołu sztycy.

Wymontowanie kolumny z zawieszenia skutera wymaga odkręcenia i wyjęcia śrub zaciskających lagę, która wyposażona została w rowek osadczy, uniemożliwiający wysunięcie jej z półki bez wyjęcia śruby. Bardzo często widuje się skuterowe zawieszenia zniszczone na skutek nieumiejętnego demontażu, gdyż podejmowane są próby rozginania półki lub wybijania kolumn przed wyjęciem śrub z półki. Kolumny zawieszeń motocyklowych mocowane są w obu półkach na zacisk lub w dolnej półce na zacisk, a w górnej na stożek. Sporadycznie występuje tu rowek osadczy. Większość klasycznych kolumn teleskopowych rozbiera się w ten sam sposób. Po odkręceniu śruby spinającej lagę z golenią i opróżnieniu z płynu wysuwamy lagę i wyjmujemy pierścień osadczy uszczelniacza goleni (niekiedy brak jest pierścienia osadczego, a uszczelniacz trzyma się w rowku goleni jedynie „na wcisk”). Przeważnie uszczelniacz chroniony jest jeszcze osłoną przeciwpyłową, „harmonijką” lub małą osłonką sztywną, którą wcześniej też należy zdemontować. Następnie usuwamy stary uszczelniacz. Najlepiej zrobić to przy użyciu fabrycznego „wyciągacza” lub specjalną łyżką do usuwania uszczelniaczy. Ostatecznie można ostrożnie usunąć stary uszczelniacz przy użyciu dużego śrubokręta, ale wtedy pod narzędzie należy podłożyć zwitek papieru, aby nie zostawić śladów na krawędzi goleni. Przy wyciąganiu uszczelniacza trzeba zwrócić szczególną uwagę, aby nie zostawić rys w otworze osadczym uszczelniacza, gdyż będą one przyczyną późniejszych nieszczelności. Jeżeli istnieją już takie rysy po poprzednich demontażach, pokrywamy je później warstewką pasty uszczelniającej.

Po rozmontowaniu starannie płuczemy i czyścimy wnętrze goleni oraz wszystkie pozostałe części, aby dokładnie usunąć brud, opiłki i wilgoć. Jeżeli wewnątrz goleni zauważyliśmy kropelki wody lub ślady wilgoci, bardzo starannie oglądamy wszystkie części teleskopu w poszukiwaniu korozji. Uszkodzone lub skorodowane detale wymieniamy. Wymieniamy także oringi i inne elementy gumowe pracujące wewnątrz kolumny zawieszenia. Przed przystąpieniem do montażu trzeba porównać stary i nowy uszczelniacz, sprawdzając, czy ich wszystkie wymiary (wysokość, średnica zewnętrzna i średnica wewnętrzna) są takie same. Nowy uszczelniacz wciskamy przyrządem osadczym na prasie lub w ostateczności ostrożnie wbijamy przy użyciu specjalnej tulei lub starego uszczelniacza jako podkładki. Zwracamy szczególną uwagę na to, by uszczelniacz nie przekrzywił się w otworze osadczym i aby nacisk rozkładać równomiernie na całym obwodzie uszczelniacza. Uszczelniacz trzeba koniecznie wcisnąć do oporu, gdyż w przeciwnym wypadku nie uda się prawidłowo zamontować pierścienia osadczego.

Generalnie można powiedzieć, że montaż przeprowadzamy w odwrotnej kolejności do demontażu, ale zanim zamontujemy lagę, warto dokładnie obejrzeć jej powierzchnię zewnętrzną, zwracając szczególną uwagę na ten odcinek, po którym przesuwa się uszczelniacz podczas pracy zawieszenia. Nie powinniśmy znaleźć żadnych uszkodzeń na tej powierzchni. Dopuszczalne są tylko niewielkie, ledwo widoczne wzdłużne ryski. Wszelkiego rodzaju uszkodzenia, takie jak wżery korozyjne, wgniecenia powstałe od uderzenia kamieni lub ubytki chromu, kwalifikują lagę do wymiany. Tego typu uszkodzenia szybko zniszczą nowy uszczelniacz. Bezwzględnie należy wymienić lagę także wtedy, gdy znajdziemy na niej wygięcie, wgniecenie lub ślady prostowania. Nigdy nie należy prostować lag motocyklowych, gdyż są to elementy wysoko utwardzone, a ich struktura wewnętrzna ulega uszkodzeniu przy wygięciu. Jeżeli dolny odcinek lagi posiada nacięcia, wyżłobienia lub wyposażony jest w tuleję ślizgową, to lepiej zrobimy, osadzając nowy uszczelniacz po wprowadzeniu lagi do goleni. Mamy wtedy gwarancję, że nie uszkodzimy nowego uszczelniacza podczas wsuwania dolnego odcinka lagi do goleni. Niestety, taka operacja wymaga nieco więcej wysiłku i uwagi, aby nie uszkodzić roboczej powierzchni lagi.


Zanim zmontujemy kolumnę i dokręcimy śrubę spinającą, należy wymienić jej podkładkę. Podkładka miedziana lub aluminiowa jest elementem uszczelniającym jednorazowego użytku i powtórne jej użycie może skutkować nieszczelnością. Każdą kolumnę napełniamy odpowiednim płynem amortyzatorowym w ilości wskazanej przez wytwórcę motocykla. Płyn wlewamy lejkiem przez górny korek amortyzatora lub, w szczególnych przypadkach, jeżeli producent zaleca takie postępowanie, wciskamy przez śrubę spustową za pomocą specjalnej strzykawki do płynów technicznych.
 
Rafał Dmowski

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony