Marketing w warsztacie

Warto wiedzieć

miesiąc temu  07.10.2024, ~ Michał Żak - ,   Czas czytania 3 minuty

Diesle czy benzynowe – które są bardziej ryzykowne w zakupie?

Cofnięty licznik, ukryta naprawa powypadkowa, a może auto po kradzieży? To typowe wady ukryte, których obawiamy się kupując używany samochód. Specjaliści z carVertical postanowili oszacować, które samochody są pod tym względem bardziej ryzykowne – benzynowe czy wysokoprężne.

W kwestii cofania liczników wnioski z analizy raportów potwierdzają obawy kierowców – tak, w dieslach liczniki cofa się częściej niż w samochodach benzynowych. W pozostałych sprawy nie są już takie oczywiste.

Cofanie licznika: uważaj na diesle

Choć popularność samochodów z silnikami benzynowymi rośnie, diesle nadal są dość mocno reprezentowane w klasach średniej i wyższej oraz oczywiście w SUVach. Wynika to z dwóch powodów. Po pierwsze, samochody te są cięższe i diesel po prostu lepiej do nich pasuje. Po drugie – takie auta są wykorzystywane częściej do jazdy w trasie niż w mieście. Mają większy zasięg, a wysoki moment obrotowy sprawia, że dalekie podróże są przyjemniejsze. Do wymienionych zalet można dopisać jeszcze jedną – diesle lepiej radzą sobie z pełnym obciążeniem pojazdu, a także wtedy, gdy trzeba holować przyczepę.

Taki sposób eksploatacji sprawia, że samochody z silnikami wysokoprężnymi przejeżdżają rocznie więcej kilometrów niż te z silnikami benzynowymi. Popularne przekonanie, że diesel opłaca się głównie tym, którzy dużo jeżdżą jest jak najbardziej uzasadnione.

I tu dochodzimy do sedna sprawy – nieuczciwi sprzedawcy widząc dość spore licznikowe przebiegi diesli próbują coś z tym zrobić, czyli cofają przebieg. Postępowanie to trafia na podatny grunt, bo używane diesle z małym przebiegiem to prawdziwa okazja – wszak większość z nich z założenia jeździ naprawdę sporo. Biznes z kręceniem liczników w dieslach "kręci się" zatem bardzo dobrze.

Badanie carVertical pokazuje, że rzeczywistych okazji w postaci diesli z autentycznym, niskim przebiegiem jest na rynku znacznie mniej niż mogłoby się to wydawać na podstawie lektury ogłoszeń. Statystycznie wg analizy raportów carVertical, ryzyko cofnięcia licznika w dieslach jest o 1,2 razy wyższe niż w autach benzynowych!

Ukryta przeszłość wypadkowa: mamy remis

Eksperci carVertical postanowili analogicznie – w grupie aut benzynowych i wysokoprężnych - porównać ryzyko zakupu samochodu odbudowanego po wypadku. Tym razem jest ono porównywalne, z nieznacznym wskazaniem na wersje benzynowe.

Samochody benzynowe – eksploatowane głównie w mieście – są bardziej narażone na szkody parkingowe oraz niewielkie stłuczki. Samochody z silnikami wysokoprężnymi eksploatowane głównie w trasach ulegają kolizjom i wypadkom nieco rzadziej, ale są to zazwyczaj zdarzenia poważniejsze w skutkach.

Jeśli zestawimy kwoty wydawane na naprawy powypadkowe diesli i wersji benzynowych - to sumarycznie będą one podobne.

Diesel kontra benzyna

Na podstawie danych z pobieranych raportów porównaliśmy wersje wysokoprężne z benzynowymi. Wskaźniki w poszczególnych kolumnach tabeli prezentują o ile diesle są bardziej popularne od wersji benzynowych, o ile częściej dochodzi w ich przypadku do cofnięcia licznika, o ile rzadziej raporty pokazują w nich szkody powypadkowe oraz jak wypadają wskaźniki kosztów likwidacji szkód oraz adnotacji o kradzieży.

- Lepiej kupić samochód z cofniętym licznikiem niż kradziony, ale w obu przypadkach trudno cieszyć się z dokonanej transakcji. Aby zminimalizować ryzyko wystąpienia takich problemów, warto przed podpisaniem umowy wykupić raport historii pojazdu. Możemy spierać się o to, który rodzaj oszustw dominuje na rynku aut używanych, ale poza dyskusją pozostaje to, że oszustwa nadal są plagą i raporty są jedną z najskuteczniejszych form ochrony kupujących - podsumowuje Matas Buzelis.

Fot. carVertical

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony