
Sprzedaż nowych aut rośnie w Polsce szybciej niż import używanych. Nasz kraj wyróżnia się pod tym względem na tle całej Unii Europejskiej. Co innego, że w pierwszym półroczu osoby prywatne zakupiły łącznie ponad 93 tys. samochodów nowych, a równolegle sprowadzono w tym czasie do kraju prawie 437 tys. pojazdów używanych, więc warsztatom nie zabraknie klientów.
Warsztaty nadal mają co robić, skoro wolumen importowanych samochodów używanych, pomimo że nie rośnie, to jest nadal wysoki, wielokrotnie wyższy od liczby nabywanych przez Polaków aut nowych. Widać jednak pewną zmianę. Po zeszłorocznych, najlepszych od 2019 roku, wynikach sprzedaży w salonach samochodowych, rynek motoryzacyjny w Polsce nadal rośnie i sprzedaż w pierwszym półroczu 2025 r. wciąż pnie się do góry. Zupełnie inaczej niż w całej Unii Europejskiej, gdzie zanotowany został - wprawdzie niewielki - ale spadek.
Kto kupuje nowe auta?
Za rosnącą sprzedaż nowych aut w naszym kraju, podobnie jak z zeszłym roku, odpowiadają przede wszystkim klienci indywidualni. Mimo to firmy niezmiennie kupują większość, bo 2/3, nowych samochodów. W pierwszym półroczu bieżącego roku firmy nabyły w naszym kraju nieznacznie, bo o 0,7% więcej nowych aut osobowych niż w analogicznym czasie roku poprzedniego, ale należy zaznaczyć, że wolumen tej sprzedaży był relatywnie bardzo duży i wyniósł prawie 192 tys. pojazdów. Zgodnie z danymi Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów (PZWLP), najszybciej (o 9,1%) w pierwszych sześciu miesiącach roku rosła sprzedaż nowych osobówek finansowanych w ramach wynajmu długoterminowego aut. Cały rynek wynajmu długoterminowego (łączna flota aut), według danych opublikowanych przez PZWLP, urósł na koniec czerwca o 7,6% r/r. Z kolei rynek Rent a Car (wypożyczalnie aut) w Polsce odnotował na koniec pierwszego półrocza nieznaczny spadek wynoszący 0,9% r/r.
W całym 2024 r. z polskich salonów wyjechało ponad 551 tys. nowych osobówek. Pierwsze półrocze bieżącego roku pokazuje, że ten pozytywny trend jest kontynuowany, sprzedaż nowych samochodów w Polsce nadal rośnie, choć już w wolniejszym tempie (3%). Nasz kraj wyróżnia się pod tym względem na tle całej Unii Europejskiej, gdzie odnotowany został w tym zakresie spadek wynoszący -1,9% w porównaniu z pierwszym półroczem ubiegłego roku.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że już drugi rok z rzędu za wzrost sprzedaży nowych aut w Polsce odpowiadają nie jak to miało miejsce dotychczas firmy, lecz przede wszystkim klienci indywidualni. Ale, to nadal firmy pozostają głównym filarem rynku motoryzacyjnego – w pierwszych sześciu miesiącach bieżącego roku zakupiły łącznie prawie 192 tys., co stanowiło 67,3% wszystkich samochodów, które wyjechały w tym czasie z salonów. Sprzedaż do firm była o 0,7% większa niż w porównywalnym czasie rok wcześniej. Znacznie wyższy, bo wynoszący 8%, wzrost sprzedaży został odnotowany w segmencie klientów indywidualnych. Osoby prywatne odpowiadały za sprzedaż 32,7% wszystkich nowych osobówek w pierwszym półroczu, łącznie 93,4 tys. aut. W efekcie, zwiększył się również udział osób prywatnych w sprzedaży nowych samochodów osobowych w Polsce – o 1,5 p.p. w porównaniu z pierwszym półroczem poprzedniego roku.
Lekki spadek importu używanych
Sprzedaż nowych aut do klientów indywidualnych rośnie szybciej niż import aut używanych
To jednak nie jedyna pozytywna dla polskiego rynku motoryzacyjnego w pierwszym półroczu b.r. informacja. Eksperci PZWLP zwracają bowiem uwagę, że w parze z relatywnie szybko rosnącą sprzedażą nowych aut do klientów indywidualnych, idzie fakt że import używanych samochodów zza granicy (za który odpowiadają niemalże wyłącznie osoby prywatne) nie tylko nie rósł, ale odnotował wręcz niewielki (-0,4%) spadek w porównaniu z analogicznym czasem roku poprzedniego.
Auta firmowe
Dane PZWLP pozwalają na precyzyjną analizę faktycznej liczby rejestrowanych na potrzeby usług wynajmu długoterminowego nowych samochodów, także w przypadku firm prowadzących zdywersyfikowaną działalność i oferujących różne formy finansowania np. klasyczny leasing i wynajem długoterminowy.
W wynajmie długoterminowym znalazło się niemalże co czwarte (23,1%) nowe auto osobowe nabywane w okresie od stycznia do czerwca w Polsce przez firmy i przedsiębiorców, co oznacza wzrost udziału wynajmu długoterminowego w łącznej sprzedaży samochodów do firm w naszym kraju o 1,8 punktu procentowego w stosunku do analogicznego czasu w ubiegłym roku. Branża wynajmu długoterminowego zakupiła łącznie na potrzeby oferowanych usług 44,3 tys. nowych aut osobowych.
- Jeszcze ciekawsze obserwacje można zauważyć przy analizie danych dotyczących transformacji napędów stosowanych w autach wynajmowanych przez branżę - informuje Robert Antczak, Prezes Zarządu PZWLP.
- Napęd Diesla, jeszcze do niedawna „koń pociągowy” flot samochodowych, dziś stanowi już mniej niż 30% ogółu aktywnej floty branży. Co ciekawe, miejsce Diesla nie do końca zajmują napędy benzynowe, a raczej luka ta wypełniana jest przez napędy tzw. „ekologiczne”, w tym uważane za bezemisyjne napędy czysto elektryczne – udział aut typu BEV przekroczył 4% w wynajmie długoterminowym w Polsce. Cieszy fakt, że transformacja w kierunku napędów ekologicznych i bezemisyjnych to trend, który nie został zahamowany nawet przez zmiany w postaci zatrzymania programu Mój Elektryk w zeszłym roku. Choć pewnie, przy aktywnie funkcjonującym programie i ścieżce leasingowej to przyśpieszenie transformacyjne mogłoby być szybsze. Martwią natomiast plany sztucznego i nieprzemyślanego przyśpieszania transformacji energetycznej proponowane przez Unię Europejską w kierunku tzw. przymusowej dekarbonizacji flot firmowych .
Komentarze (0)