Pozornie „poklejona” taśma od obrotowego potencjometru jest dobrze naprawionym elementem, który bardzo dobrze spełnia swoje zadanie.
Poza dobrą diagnostyką musimy umieć odróżnić dobre nowe części od złych nowych części. Każdy z nas spotkał się z takimi przypadkami, że nowe części, kupione w sklepie nie są w pełni sprawne. I aby nie kupować następnych, naprawiamy stare i montujemy do samochodu.
Niestety, wiele elementów oferowanych w sklepach w ogóle nie powinno być dopuszczonych do sprzedaży. Sprawa dotyczy właściwie każdej dziedziny. Na przykład w elektrotechnice mamy do czynienia z czujnikami położenia, które powodują wpisanie błędu w momencie rozruchu silnika. Zbyt niskie napięcie na akumulatorze podczas pracy rozrusznika uniemożliwia pracę kiepskiego czujnika. Zdesperowany diagnosta naprawia popękaną izolację i okablowanie w starym czujniku i okazuje się, że ten starszy jest lepszy od nowego. Tak samo nowe, tanie potencjometry obrotowe zacinają się, nie pokazują właściwego napięcia w pozycji wyjściowej, przez co sterownik nie jest informowany o pozycji biegu jałowego, skutkiem czego mamy falujące obroty bez dotykania pedału gazu. I wtedy rozbieramy stary potencjometr, w którym zabierak wytarł napylony węgiel i naprawiamy go. Możemy nałożyć nową warstwę węgla, możemy odtworzyć popękane ścieżki nawet na folii odpowiednim przewodzącym środkiem chemicznym w postaci pisaka. Elementy ruchome, które w wyniku eksploatacji uległy odkształceniu, trzeba uformować na nowo. Przy pewnej wprawie możemy bardzo dużo naprawić, zapewniając jeszcze długi okres dalszej eksploatacji.
Mikołaj Słupski
Komentarze (2)