Fot. Piotr Łukaszewicz
W 2004 roku minimalne wynagrodzenie umożliwiało opłacenie 8 badań technicznych samochodu osobowego. Za minimalną pensję z 2024 roku - opłacimy 44 badania. To jeden z wielu argumentów, które padają w apelu Ministerstwa Infrastruktury. Organizacje związane z branżą badań technicznych pojazdów po raz kolejny apelują o waloryzację stawek za badania. Czy nowa władza spojrzy przychylniej na tę branżę?
Gdyby argument o tym, że przy obecnych stawkach (niezmienionych od 20 lat) przedsiębiorcy prowadzący stacje są na skraju bankructwa nie wystarczał, w apelu mamy też argumenty, na które - zdaje się - politycy mogą spojrzeć okiem bardziej przychylnym. - Wprowadzona waloryzacja będzie stanowić dodatkowy przychód dla Skarbu Państwa na poziomie ok. 500 milionów złotych rocznie - czytamy w apelu.
Najważniejsze jednak kwestie poruszane w apelu to te związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego w Polsce. Czytamy, że według DEKRA, główną przyczyną 8% wypadków jest zły stan techniczny pojazdów.
Warto tu jednak podkreślić, że przyczyna wypadku to jedno, ale niejednokrotnie jest tak, że kiepski stan auta (np. hamulców) nawet jeśli nie jest bezpośrednią przyczyną zdarzenia, może sprawić, że skutki wypadku czy kolizji są dużo bardziej dotkliwe. W statystykach tego jednak nie zobaczymy.
Autorzy apelu podkreślają, że poziom cen za badania techaniczne w Polsce jest znacząco niższy niż u sąsiadów, np. Czechy - 380 złotych, Słowacja - 430 zł, Niemcy - nawet 600 zł. Zakres badań, a więc nakład pracy, jest porównywalny.
Autorzy apelu proszą o zorganizowanie spotkania, podczas którego kwestie potrzeby waloryzacji można będzie szczegółowo omówić. Apel podpisali m.in. prezesi Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów, Stowarzyszenia Techniki Motoryzacyjnej czy Polskiego Związku Motorowego.
- Oczywistym jest, że liczymy na nowy rząd. Mamy nadzieję, że zajmie się tym problemem i zwaloryzuje wysokość opłat za badania, dostosowując je po prostu do aktualnej sytuacji gospodarczej. W naszej ocenie, powinna to być waloryzacja kwotowa, ale także wprowadzenie mechanizmów na przyszłość, czyli automatyczna waloryzacja np. poprzez wskaźnik inflacji - mówił kilka tygodni temu w wywiadzie dla warsztat.pl Marcin Barankiewicz, prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.
Komentarze (0)