Warto wiedzieć

Warto wiedzieć

ponad rok temu  09.03.2023, ~ Administrator - ,   Czas czytania 2 minuty

Ceny serwisu auta wzrosły o 40 proc.

Na przestrzeni 2022 roku stawki za roboczogodzinę mechanika zwiększyły się o nawet 38 proc., ceny oleju silnikowego wzrosły o 25-44 proc., a części samochodowe podrożały o 15-25 proc. To wartości większe od wzrostu cen samych samochodów oraz inflacji. Według danych Samar średnia wartość nowego auta osobowego była w listopadzie 2022 roku o ponad 14 proc. wyższa niż rok wcześniej. Tyle same wyniósł średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w roku 2022 wyliczony na podstawie danych GUS.

Takie dane podają eksperci z Automarket.pl, platformy zajmującej się sprzedażą samochodów nowych i używanych, należącej do Grupy Kapitałowej PKO Banku Polskiego.

  • Według danych ekspertów platformy Automarket.pl ceny części do samochodów w serwisach ASO podrożały na przestrzeni całego 2022 roku o 15-25 proc., a roboczogodzina pracy warsztatu nawet o 38 proc.
  • Kierowcy szukają bezpiecznego modelu finansowania, w którym serwis i naprawy są wliczone w ratę. 9 na 10 osób decydujących się na wynajem długoterminowy online, wybiera pakiety pozwalające uniknąć dodatkowych wydatków.
  • Ze względu na dużą skalę działania i wiedzę zatrudnionych ekspertów firmy leasingowe mogą wynegocjować najniższe ceny serwisu i zapewnić najkrótszy czas realizacji napraw.

- Przewidujemy, że rok 2023 przyniesie kolejne wzrosty. Główne przyczyny podwyżek w serwisach to zwiększenie kosztów pracy oraz rosnące ceny energii. Poza tym drożeją same komponenty. Według danych naszego Centrum Technicznego szczególnie wrażliwe na wzrosty cen są najczęściej wymieniane części eksploatacyjne, takie jak filtry czy klocki i tarcze hamulcowe. Nie bez znaczenia pozostają również zmiany kursu walut, ponieważ większość podzespołów sprzedawanych w Polsce jest importowana zza granicy. Dodatkowo, cały czas docierają do nas sygnały dealerów o niepewnej sytuacji na rynku części zamiennych. W najbliższej przyszłości trudno liczyć na stabilizację cen usług związanych z obsługą pojazdów -

 mówi Tomasz Otto, Dyrektor Departamentu Strategii i Marketingu w PKO Leasing odpowiedzialny za rozwój platformy Automarket.pl.

 Autorzy raportu podają, że ... rosnących kosztów serwisu nie muszą obawiać się kierowcy, korzystający z leasingu lub wynajmu długoterminowego z rozszerzonym pakietem obsługi. W innej sytuacji są ci, którzy zdecydowali się na posiadanie auta na własność. W przypadku kredytu czy zakupu gotówkowego kierowca musi samodzielnie zmierzyć się z kosztami serwisu. Decydując się na tradycyjną formę nabycia auta, obliczając jego całkowity koszt, należy więc wziąć pod uwagę nie tylko cenę samochodu, ale również rachunki za obsługę w ciągu kilku lat użytkowania. Rosnące stawki serwisowe przekładają się na zwiększone zainteresowanie modelami finansowania i specjalnymi pakietami usług, które pozwalają zabezpieczyć się przed wzrostem cen samochodów i samych napraw.

źródło: media.pkoleasing.pl

Komentarze (2)

dodaj komentarz
  • ~ XXX 2 ponad rok temu Kolejna nagonka na posiadanie własnego samochodu zgodnie z nowym trendem "nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy". Płacisz kupę kasy miesięcznie za jeżdżenie samochodem plus paliwo do niego. A jak już po 4 latach zapłaciłeś równowartość 80% samochodu zostajesz z ręką w nocniku. Oddajesz czteroletnie auto którym zrobiłeś np 60 tys km bo umowa pozwalała robić 1200 km miesięcznie. I znowu ładujesz się w następną ratę po 2400 zł co miesiąc plus paliwo.
    oceń komentarz 0 0 zgłoś do moderacji
  • ~ waldek 1 ponad rok temuocena: 50%  Wynajm z firm leasingowych oznacza większe interwały między przeglądami a więc mniejszą trwałość silników. Na początku wydaje się że jest taniej ale po 100 000 km okazuje się że samochód wymaga naprawy w koszcie 20 000 zł. Powód - wymiany oleju co 30 000 km a nie co 15 000 km. A więc dalej: zapchane filtry DPF, zmniejszone prześwity kanałów dolotowych, zużycie pierścieni tłokowych ponieważ filtr powietrza wymieniany co 80 000 km, uszkodzone wtryskiwacze bo filtr paliwa zmieniany co 50 000 km. Ale głupi klient się cieszy bo było taniej na początku. Powodzenia w wyższej szkole oszukiwania głupich klkientów. Waldemar Majewski Jestem absolwentem Politechniki Łódzkiej ze specjalnością "Budowa samochów i ciągników"
    oceń komentarz 1 1 zgłoś do moderacji
do góry strony