Diagnostyka

Diagnostyka

ponad rok temu  17.06.2020, ~ Administrator - ,   Czas czytania 7 minut

ABS, wspomaganie, elektroniczny zegar. Nexia z 1995 roku. Co zmieniło się od tego czasu?
Strona 2 z 2

Dzięki technologii możemy niedługo zapomnieć o… lusterkach

Zarówno w autach osobowych oraz ciężarowych widoczny jest trend zastępowania tradycyjnych zegarów, wskaźników i przycisków ekranami dotykowymi. Rozwój tej technologii ma wielu przeciwników jak i zwolenników. Dla niektórych użytkowników samochodowe ekrany potrafią być nieergonomiczne, a ich użytkowanie w czasie jazdy jest dla nich trudne i niewygodne. Technologiczny postęp jednak nieuchronnie zmierza w tę stronę – wyświetlacze są coraz wyższej rozdzielczości, zyskują powłoki antyodblaskowe. Dzięki wprowadzeniu ekranów, możemy wiele systemów obsługiwać na jednym ekranie – usunięcie tradycyjnych przycisków pozwala uprościć wygląd deski rozdzielczej. Kierowca dzięki wielu komputerowym systemom, nieodłącznym przy ekranowej rewolucji ma dostęp do dużo większej liczby informacji niż dawniej. 25 lat temu tylko w najbogatszych wersjach wyposażenia wielu samochodów mogliśmy cieszyć się elektronicznym zegarkiem, czy czujnikiem temperatury otoczenia. Dziś, cyfryzacja naszych pojazdów sprawia, że kokpity swoją funkcjonalnością stają się podobne do naszych smartfonów – wymagany dostęp do Internetu w samochodowych aplikacjach nie jest już niczym dziwnym. 

– Jeden z niemieckich producentów ciężarówek zastąpił tradycyjne lusterka boczne kamerami i ekranami wewnątrz kabiny, które pokazują ekran z tychże zewnętrznych kamer. Kierowcy doceniają dużo lepsze pole widzenia, brak oślepiających odbić światła oraz lepsze widzenie w nocy. Technologia jest ta cały czas rozwijana i jakość obrazu jest coraz lepsza. Lokalizacja ekranów wewnątrz auta to kwestia przyzwyczajenia. Co zyskujemy dodatkowo? Niższe opory powietrza co ma wpływ na ograniczenie spalania i emisji CO2 – dodaje Tomasz Czyż.  

Coraz wyższy poziom komfortu kierowcy co roku wyznacza nowe standardy w motoryzacji. Producenci ciężarówek oraz samochodów osobowych wraz z kolejnymi modelami i liftingami pojazdów wprowadzają coraz więcej nowinek technicznych.

– W przypadku pojazdów ciężarowych inżynierowie zdają sobie sprawę, że pojazd jest miejscem pracy i odpoczynku dla kierowców. Kabiny są coraz lepiej wyciszone, wnętrza są wyposażane w coraz większa ilość schowków czy uchwytów na kubki. Nie brakuje wyjść USB, wbudowanych przetwornic na 220V, umożliwiających podłączenie dowolnego urządzenia elektrycznego, czy rozbudowanych multimediów, którymi możemy sterować za pomocą smartfona. Widać również trendy w wygospodarowaniu jak największej ilości miejsca nad głową, często już średnie wersje kabin pozwalają się kierowcy w pełni wyprostować. Przewoźnicy coraz chętniej podczas zamawiania aut inwestują w klimatyzację postojową, lepsze nagłośnienie czy na przykład skórzaną tapicerkę która jest łatwiejsza w utrzymaniu czystości. Standardem staje się automatyczna klimatyzacja, podgrzewanie foteli czy pełna regulacja fotela kierowcy, zarówno amortyzacja jak i regulacja odcinka lędźwiowego czy pochylenia oparcia – dodaje Tomasz Czyż.

Postęp, który pomaga oszczędzać – telematyka

Czas, w którym do miejsca docelowego prowadziła nas papierowa mapa nieuchronnie przeminął. Wiele kierowców pamięta też małe, niewygodne 4 calowe ekraniki z zacinającą się mapą, często prowadzącą donikąd, jednak urządzenia nawigacyjne z początku lat dwutysięcznych szczęśliwie również przeminął. Zaawansowany system GPS stał się standardowym wyposażeniem. Wirtualne mapy to jednak nie wszystko.

– 25 lat postępu technologicznego przyniósł korzyści nie tylko kierowcom. Nowoczesne systemy telematyczne przede wszystkim pomagają przedsiębiorcom uporządkować dane dotyczące trasy taboru, wyciągnąć wnioski i tym samym oszczędzić niemałe pieniądze. Kierowca ma dostęp do komunikatora z biurem, zdalnie wysyłanych zleceń transportowych, możliwość skorzystania z nawigacji oraz przesłania do biura skanów dokumentów, co jest zdecydowanym ułatwieniem w pracy – mówi Tomasz Czyż, Grupa INELO.

Ćwierć wieku w rozwoju motoryzacji to wystarczająca ilość, czasu by całkowicie odmienić nasze myślenie o transporcie. Dawny luksus, jakim było chociażby wyposażenie pojazdu w system ABS jest już dzisiaj podstawowym standardem. Pytanie, co będzie za kolejne 25 lat? Jak technologia wpłynie na branżę transportową?

źródło: Inelo

Komentarze (3)

dodaj komentarz
  • ~ Pretorius 3 ponad rok temuocena: 100%  "Klimatyzacja w polonezie?? Za jaką doplqtą i w jakim kraju?? ... Kolego Pretorius... Nie maa najmniejszego pojecia o czym piszesz, za to Twoja wyobraźnia sięga nieba. " - to Ty nie masz pojęcia o czym piszesz, samo to, że zdziwiony jesteś, że była klimatyzacja w Polonezie dyskwalifikuje Cię z dyskusji. Oczywiście, że była, za dopłatą jak w większości wtedy tańszych samochodów, ale były też wersje promocyjne z klimatyzacją w standardzie - miałem 2 polonezy z klimatyzacją. Nie masz najmniejszego pojęcia o czym piszesz, za to Twoja wyobraźnia sięga nieba z tym porównaniem Antek-Airbus. Miałem 7 Polonezów w swoim czasie, zrobiłem nimi blisko 5 mln km, więc coś na ten temat wiem. Nexia? Poziom podobny do Poloneza Plusa, Felicii, czy Samary, więc ta "różnica" chyba w Twojej wyobraźni powstała. Espero to samochód o dwie klasy wyższy, więc to nic dziwnego i porównywanie tych samochodów to niezły odlot sięgający nieba i dyskwalifikujący Cię po raz kolejny z dyskusji.
    oceń komentarz 4 0 zgłoś do moderacji
  • ~ Bogdan 2 ponad rok temuocena: 14%  Klimatyzacja w polonezie?? Za jaką doplqtą i w jakim kraju?? ... Kolego Pretorius... Nie maa najmniejszego pojecia o czym piszesz, za to Twoja wyobraźnia sięga nieba. Jeździłem kilka miesięcy nowiutkim polonezem atu plus, prosto z salonu w najbogatszej dostepnej opcji.. Kilka miesięcy później przesiadłem się na nowiutką Nexię również prosto z salonu.. Wrażenia??...mniej więcej tak jakbym z "Antka" przesiadł się na Airbusa czy innego Boeinga... A to tylko nexia.. rok później zasiadłem za sterami nowego Espero i to już była w porównaniu do poloneza prawdziwa PRZEPAŚĆ... lubię poldki i mam do nich sentyment ale tu niestety nie ma co porownywać
    oceń komentarz 1 6 zgłoś do moderacji
  • ~ Pretorius 1 ponad rok temuocena: 100%  "Nexia była pojazdem naprawdę z innej planety" - co? Chyba żarty sobie ktoś stroi. Owszem konstrukcyjnie Poldek to były lata 60., a Kadett 70., ale nadwozie wizualnie koniec lat 70. i lifting dość skuteczny w 1991 i 1993 roku, więc aż tak nie odbiegał wizualnie. Raczej jeden i drugi był już przestarzały - mniej lub bardziej. W wyposażeniu Poloneza za dopłatą było wspomaganie kierownicy, elektryczne szyby i lusterka, centralny zamek, klimatyzacja, podgrzewane fotele, czy też barwione szyby, podłokietnik czy skórzane obicia - tylko mało kto brał takie wyposażenie (zresztą jak w Nexii, w której też wszystko było za dopłatą), jak to w Polsce. W wersji Plus dwa lata później odświeżono ponownie nadwozie, ale przede wszystkim zastosowano nowoczesną deskę rozdzielczą, w wyposażeniu standardowym pojawiło się wspomaganie (oprócz regulacji kolumny kierownicze) i chociażby zegarek cyfrowy. Także skończmy już z tymi stereotypami i mitami na temat Poloneza, bo robi się to wręcz obrzydliwe.
    oceń komentarz 4 0 zgłoś do moderacji
do góry strony